Wreszcie doczekaliśmy się na testowy egzemplarz Note 4 i już od dziś możemy zaczynać testy. Tymczasem mogę podzielić się z Wami kilkoma uwagami na szy...
Mamy Note 4! Pierwsze wrażenia? Karty kredytowej nie da się do niego wepchnąć – sprawdziliśmy
Wreszcie doczekaliśmy się na testowy egzemplarz Note 4 i już od dziś możemy zaczynać testy. Tymczasem mogę podzielić się z Wami kilkoma uwagami na szybko jeśli chodzi o główne różnice między Note 3, którego używam na co dzień, a Note 4.
Przypomnę jednak na początku specyfikację: Galaxy Note 4 otrzymał metalową obudowę (przynajmniej częściowo metalową – znamy to z Galaxy Alpha). Produkt posiada 5,7-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 2560×1440 pikseli (WQHD, 515 ppi). Sercem produktu jest czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 805 o taktowaniu 2,7 GHz z układem graficznym Adreno 420 (lub ośmiordzeniowy Exynos 5433 o taktowaniu 1,9 GHz – przygotowano dwie wersje na różne rynki). Do tego 3 GB pamięci operacyjnej, 32 GB pamięci wbudowanej, którą można rozszerzać z pomocą kart microSD o dodatkowe 64 GB.
Nowy Note posiada aparat 16 Mpix z systemem optycznej stabilizacji obrazu (Smart Optical Image Stabilizer), rejestrujący wideo w jakości 3840 x 2160 pikseli. Wspiera go podwójna lampa doświetlająca LED. Wśród funkcji foto można wymienić virtual tour czy autoportret. Przednia kamera to 3,7 Mpix. Użytkownik może liczyć na moduł LTE oraz akumulator o pojemności 3220 mAh. Ten moduł posiada funkcję szybkiego ładowania – ponoć w pół godziny naładuje ona rozładowaną baterię do połowy.
Pierwsze wrażenia?
Telefon jest niezauważalnie większy i cięższy, są to jednak bardzo niewielkie różnice, praktycznie niezauważalne. Zauważalna natomiast jest już różnica w dotyku. Note 3 to wszechogarniający plastik. Natomiast biorąc do ręki Note 4 mamy wrażenie, że trzymamy telefon całkowicie w metalowej/aluminiowej obudowie. Efekt taki jest sprytnie wywołany przez metalową ramkę, która otacza krawędzie telefonu. Bardzo sprytne zagranie.
Druga rzecz jaka natychmiast rzuca się w oczy po uruchomieniu telefonu to soczyste kolory bijące z wyświetlacza o rozdzielczości 2560×1440 pikseli. Tutaj różnica między Note 3 jest zauważalna gołym okiem. Patrząc teraz na mój telefon mam wrażenie jakby przez pomyłkę ustawiła się za mała rozdzielczość. Note 4 używa tej samej technologii, co seria tabletów Tab S, czyli Adaptive Display, dzięki temu kolory naszego wyświetlacz dopasowują się lepiej do warunków i otoczenia.
Od strony oprogramowania na pierwszy rzut oka dużych zmian nie widać. Są lepiej dopasowane widgety, ale poza tym interfejs Note 4 na pewno nie zaskoczy użytkowników poprzedniej wersji i jest to moim zdaniem dobra decyzja. Jeśli chodzi o wydajność to zgodnie z przewidywaniami nie można tutaj się do czegokolwiek przyczepić, podobnie zresztą jak w przypadku Note 3.
Podsumowując Note 4 robi bardzo dobre wrażenie przy pierwszym kontakcie z telefonem. Wreszcie mamy wrażenie, że trzymamy w ręce telefon z wyższej półki, który wyposażony jest w naprawdę kapitalny wyświetlacz. Zmian oczywiście w stosunku do poprzedniej wersji jest więcej, bo właściwie każdy parametr telefonu został poprawiony. O tym jednak więcej i bardziej szczegółowo przeczytacie w naszych testach.
Na koniec jeszcze jedna rzecz. Sprawdziliśmy czy faktycznie w Note 4 w szczelinę między wyświetlaczem, a obudową da się wsadzić coś grubości wizytówki czy karty kredytowej. Nie da się. Model, który otrzymaliśmy jest dobrze spasowany :) Próbowaliśmy kilka razy i nic, to samo z kartą kredytową. Nawet jeśli PR Samsunga twierdził, że da się ją wsadzić i w ten sposób zyskujemy nową funkcje telefonu to kłamał. Nasz model jest tej "opcji" pozbawiony.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu