Weźmy dla przykładu dzień przeciętnego dorosłego człowiek. Doba ma 24 godziny i chociażby nie wiem jaka rewolucja technologiczna nam się przydarzyła t...
Weźmy dla przykładu dzień przeciętnego dorosłego człowiek. Doba ma 24 godziny i chociażby nie wiem jaka rewolucja technologiczna nam się przydarzyła to tego faktua nie zmienimy. Zacznijmy więc prostą matematykę. Załóżmy, że nasz przeciętny dorosły człowiek śpi 8 godzin i tyle samo też pracuje. Mamy więc 24 godziny minus 16 godzin na sen i pracę. Zostaje nam 8 teoretycznie wolnych godzin. Odejmujmy jednak dalej - do pracy trzeba dojechać, wstać, przygotować się i z niej wrócić. Załóżmy, że pochłania nam to wszystko w optymistycznymi scenariuszu kolejne 3 godziny.
Nasz czas wolny skurczył się więc do 5 godzin, ale to jeszcze nie koniec. Musimy przecież jeść, musimy przygotować sobie i rodzinie posiłek. Ponownie optymistycznie załóżmy, że zajmie nam to 2 godziny dziennie (śniadanie, kolacja, przygotowanie obiadu). Z naszego wolnego czasu zostało nam więc 3 godziny a musimy w nich zmieścić jeszcze obowiązki domowe, czas dla rodziny (dzieci itp). To co pozostaje to czas na rozrywkę i przyjemności do których między innymi można zaliczyć kino, książkę, internet, własne hobby i wszystko inne.
Piszę o tym dlatego bo warto sobie uświadomić, że tworząc biznes w internecie naszym konkurentem nie zawsze jest podobny do naszego serwis czy sklep ale też wszystko co pochłania wolny czas użytkownika (mówię oczywiście o biznesie w którym klientem czy też użytkownikiem jest internauta). To dlatego też czas staje się jednym z ważniejszych parametrów jakimi mierzone są serwisy internetowe w sieci.
Tworząc nowy biznes internetowy popularnie nazywany startupem, mamy więc przed sobą kilka bardzo ważnych decyzji (pomijając B2B). Czy tworzymy narzędzia, które będą wspomagać użytkownika, które wykorzysta do pracy czy w czasie pracy - wtedy kwestia czasu przestaje być tak krytyczna. Czy chcemy wchodzić w rozrywkę gdzie walka o każdą minutę toczy się między dziesiątkami podobnych serwisów? Czy też wyszukamy sobie niszę celując w takie zainteresowania internauty dla których jest on wstanie poświęcić swój czas i zamiast oddać go na przykład portalom czy Facebookowi przyjdzie do nas?
Mając problem czasu na uwadze naprawdę trzeba skończyć z wiarą, że stworzy się drugiego Facebooka czy też łatwo pozyska miliony użytkowników którzy zarobią dla nas miliony złotych - i to wszystko w łatwy i bezbolesny sposób bo przecież internautów są miliony. Oczywiście zawsze możemy powiedzieć, że młodzież ma więcej czasu i się uda. Możliwe, możliwe też że właśnie tak myślą autorzy miliona kolejnych serwisów rozrywkowych o których za rok nikt już nie będzie pamiętał.
Są kategorie biznesowe które jednak potrafią wgryzać się w czas zarezerwowany na pracę, domowe obowiązki itp, jest też cały obszar mobilny w którym nie tylko rozrywka ale i narzędzia często wygrywają potyczkę o cenne minut w ciągu dnia, w pracy a nawet podczas snu.
Pomyślcie o waszym czasie i o tym na co wy go poświęcacie mając chwilę przerwy czy wreszcie upragnioną wolą godzinę. Ta perspektywa powoduje, że zaczyna się inaczej myśleć o dostępnych produktach i serwisach. Łatwiej jest zrozumieć skąd tak dużą popularnością cieszy się teraz mobile, dlaczego prosta gra potrafi zarobić miliony dolarów, dlaczego szukamy szybkiej czasem bardzo prostej rozrywki itp.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu