Szukając aparatu do wideo trudno pominąć Nikona Z6 z uwagi na jego duże i stale rosnące wskutek aktualizacji firmware’u możliwości na tym polu. Nie można też zapomnieć o solidnym wyborze obiektywów – zarówno natywnych z mocowaniem Z jak i starszych z mocowaniem F. Te ostatnie dzięki Nikonowi Z6 mogą przeżyć drugą młodość.
Wraz z Nikonami Z6 i Z7 na rynku zadebiutowała cała seria obiektywów z nowym mocowaniem – Nikkor Z. Natywne szkła do „Zetek” póki co zbierają masę pochlebnych opinii, a sam producent ma bardzo konkretne plany na rozwój swojego portfolio na nadchodzące lata. Zresztą spójrzcie tylko na grafikę z zapowiedziami:
Jaki obiektyw do Nikona Z6?
Póki co miałem okazję używać szkieł 24-70 mm w wersjach f/4 oraz f/2.8. Natomiast obiektywem 35 mm f/1.8 nagrywaliśmy ten materiał o Huawei P30 Pro:
Plastyka obiektywu, kolory i ogólna jakość wideo nagrywanego za jego pomocą robią bardzo dobre wrażenie. Samo szkło wydaje mi się osobiście najbardziej wszechstronne z uwagi na małe wymiary i idealny kadr podczas rejestrowania ujęć produktów – czyli np. właśnie smartfona. Sami musicie jednak ocenić, jaki obiektyw spełni Wasze oczekiwania najlepiej. Aktualnie w sprzedaży w dostępne są:
- Nikkor 24-70mm f/4 S
- Nikkor 35mm f/1.8 S
- Nikkor 50mm f/1.8 S
- Nikkor 24-70mm f/2.8 S
- Nikkor 14-30mm f/4 S
Warto zwrócić uwagę na literkę S w nazwie. Oznacza ona obiektywy z najwyższej półki. Producent prawdopodobnie wypuści też szkła bez tego oznaczenia, które będą charakteryzowały się gorszymi parametrami, niższymi cenami i będą adresowane raczej do entuzjastów.
Sama seria S zgarnia rewelacyjne oceny w testach – zarówno tych laboratoryjnych jak i subiektywnych. W kontekście wideo szczególnie istotna jest tutaj informacja, że dołożono wszelkich starań, aby zminimalizować problemy z „oddychaniem” podczas ustawiania ostrości (gdy kąt widzenia zmienia się w trakcie). Znacząco zredukowano też głośność obiektywu.
Same szkła mają też więcej styków służących do komunikacji z aparatem niż w przypadku serii F, co ma zapewniać bardziej precyzyjną kontrolę soczewek. Ale to nie wszystko, bo np. w 24-70 f/2.8 zastosowano wyświetlacz monochromatyczny, który informuje nas np. o poziomie focusa (przy ręcznym ustawianiu), ISO, ekspozycji i innych ustawieniach. Rozwiązanie jak znalazł przy nagrywaniu wideo. Mało tego, na obiektywie mamy też w pełni konfigurowalny przycisk L-Fn, pod który możemy np. podpiąć blokadę autofocusa, a także dodatkowy pierścień, którym możemy regulować np. ekspozycję lub przysłonę.
Zresztą zoom 24-70 f/2.8 wydaje się być idealny do wideo jeszcze z innego powodu – parafokalności, a więc zdolności do zachowania ostrości w trakcie zmiany ogniskowej. Jest ona w znacznej mierze wynikiem elektronicznej korekty, jakiej dokonuje Z6 (i robi to niesamowicie szybko!). Sami zobaczcie:
Gdybym miał polecić jeden obiektyw z serii Z, który świetnie sprawdzi się w najróżniejszych zastosowaniach, byłby to prawdopodobnie właśnie ten. Dzięki niemu szybko uzyskamy zarówno szerokie jak i wąskie (bliskie) ujęcia. Jest też bardzo jasny, co sprawi, że dobrze odnajdzie się podczas nagrywania w gorszych warunkach oświetleniowych.
Nie tylko Z!
Zastanawiając się nad obiektywami do wideo trzeba zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii. W przypadku bezlusterkowców kłopotliwym rozwiązaniem może być focus-by-wire. Oznacza to, że obrót pierścienia ostrości o taki sam kąt jak w przypadku standardowego obiektywu może dawać nam zupełnie różne wartości – dużo zależy od tego, z jaką szybkością kręcimy. W takiej sytuacji problematyczna może okazać się też współpraca z modułami follow focus, gdzie ostrość ustawiamy np. rolką.
W związku z tym w niektórych zastosowaniach obiektywy Nikkor z mocowaniem F mogą okazać się bardziej praktyczne. Na szczęście tutaj Nikon ma nam do zaoferowania naprawdę dużo. Dzięki adapterowi FTZ praca ze starszymi szkłami jest bajecznie prosta i komfortowa. Jedyna cena, jaką należy za to zapłacić (pomijając oczywiście cenę samego adaptera) to nieco wydłużony obiektyw.
Tutaj zdecydowanie warto spojrzeć w stronę obiektywów z AF-D. To starsze szkła, które nierzadko są dostępne w niższych cenach. Korzystając z adaptera FTZ nie będziemy mieli dostępu do autofocusa w przypadku tych modeli – nic straconego, bo przecież chodzi nam o manualne ostrzenie.
Możliwości na tym polu są ogromne. Warto na pewno wziąć pod uwagę solidny zoom, jak np. Nikon 80–200 mm f/2.8D, który charakteryzuje się świetną optyką i w swojej cenie jest jedną z najciekawszych opcji tego typu. Pozwoli nam to robić bardzo duże zbliżenia bez potrzeby znajdowania się tuż przy scenie. Droższą alternatywą będzie Nikkon 70-200 mm f/2.8 ED VR II, który rewelacyjnie odwzorowuje obraz i cechuje się znakomitymi parametrami.
Zobacz też: Nikon Z6 - wrażenia po 3 miesiącach
W przypadku, gdy dysponujemy mniejszym budżetem, ciekawą opcją na pewno będzie Nikon 50 mm AF-S f/1.8G, który jest zaskakująco wręcz tani w porównaniu z oferowanymi możliwościami. Ogniskowa 50 mm jest bardzo uniwersalna i powinna dobrze sprawdzić się w większości scenariuszy. Sam obiektyw oferuje bardzo solidne parametry, nie zniekształca, a zarazem jest kompaktowy oraz poręczny.
Do nagrywania szerokich kadrów przyda się nam natomiast jeden z tych modeli:
- Nikon 14-24mm f/2.8G
- Nikon 24mm f/2.8D
- Nikon 35mm f/2D
W przypadku obiektów z serii D szczególną zaletą może być to, że nie są to konstrukcje plastikowe, a wykonane z bardzo solidnych materiałów. Oba stałoogniskowe modele oferują doskonałą jakość obrazu do pracy z wideo, a w dodatku są łatwo dostępne na całym świecie w przyzwoitych cenach. Zmiennoogniskowy 14-24 f/2.8G to natomiast propozycja o wiele bardziej wszechstronna, ale też droższa.
Osobisty gust i estetyka mają duży wpływ na każdą decyzję
Naprawdę trudno jest jednoznacznie polecić konkretne obiektywy do filmowania, bo w ogromnej mierze zadowolenie użytkownika będzie zależne od osobistych preferencji. Opisywane wyżej modele to jedynie mały wycinek tego, co możemy podłączyć do Nikona Z6, planujące pracę z wideo. A przecież nie wspomniałem jeszcze o świetnych szkłach innych producentów, jak np. rewelacyjnym Sigma 14mm f/1.8 Art, czy jego odpowiedniku z tej samej serii z ogniskową 135 mm. Szkieł dla mocowania F, które pokrywają pełną klatkę i charakteryzują się fantastycznymi parametrami obrazu jest całe mnóstwo. To kilkudziesięcioletni dorobek Nikona, z którym trudno dyskutkować.
Nie zapominajmy też o tym, że Nikon Z6 posiada 5-osiowy system stabilizacji obrazu wbudowany w body. To oznacza, że obiektywy pozbawione stabilizacji OIS mogą zyskać o wiele więcej we współpracy z nowym bezlusterkowcem. Oczywiście nie ma to znaczenia podczas nagrywania ze statywem czy z gimbalem, ale warto o tym pamiętać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu