Bitcoin nie ma o w ostatnich tygodniach najlepszej passy. Po rekordach z kwietnia nie ma już śladu, cena spadła z ponad 60 do nieco ponad 31 tys. USD, a wpływ na to mają kolejne zakazy kopania w Chinach i innych azjatyckich krajach. Władze zaczynają coraz lepiej walczyć z tym procederem.
Nic lepszego dziś nie zobaczycie, malezyjska policja niszczy koparki bitcoina walcem
Malezyjska policja zamknęła 6 nielegalnych "kopalni"
W czasach gdy Unia Europejska przyśpiesza transformację motoryzacji aby ograniczyć emisję CO2, ogromne ilości energii elektrycznej zużywane są do "kopania" kryptowalut, co nie jest wcale obojętne naszej planecie. Dlatego w niektórych prowincjach w Chinach już zakazano kopania, a inne azjatyckie państwa zaczynają coraz intensywniej walczyć z nielegalnymi kopalniami. Niestety jako, że prąd jest głównym kosztem wydobycia kryptowaluty, to istnieją całe zorganizowane grupy przestępcze, które kradną energię aby zasilać swoje maszyny.
Tylko w ostatnich tygodniach malezyjska policja w mieście Miri zlikwidowała 6 takich nielegalnych przybytków, w których skonfiskowano sprzęt do kopania bitcoina o wartości około 1,6 mln USD. Były to głównie wyspecjalizowane maszyny typu ASIC, które nadają się tylko do jednego celu. W sumie zatrzymano aż 1069 urządzeń i aby uniknąć możliwości ich powtórnego użycia, zostały komisyjnie zniszczone. Nie, nie zostały rozebrane na części pierwsze, władze postanowiły zrobić to w bardziej spektakularny sposób. Sprzęt został rozjechany przez walec drogowy, a całość uwieczniono na krótkim nagraniu.
W czasach kryzysu na rynku układów scalonych niszczenie takich urządzeń nie wygląda może dobrze, ale w innym wypadku te koparki mogły ponownie trafić na rynek, a niestety do niczego innego niż kopanie bitcoina nie da się ich wykorzystać. Podczas nalotów na kopalnie zatrzymano w sumie 6 osób, które zostały oskarżone o kradzież prądu i mogą trafić do więzienia nawet na 8 miesięcy. Będą musiały również zapłacić karę, choć jej wysokość nie wydaje się wygórowana (1900 USD) w porównaniu do wartości sprzętu jaki zatrzymano. Miejmy jednak nadzieje, że będzie to przestrogą dla tych, którzy chcieliby się wzbogacić w podobny sposób.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu