Intel

Małe nie tylko jest piękne, ale i funkcjonalne

Kamil Pieczonka
Małe nie tylko jest piękne, ale i funkcjonalne
5

Postęp technologiczny jaki w ostatnich latach dokonuje się na naszych oczach jest ogromny. Być może nie widać tego na pierwszy rzut oka na rynku komputerów, ale zmiany jakie zachodzą np. na rynku notebooków są więcej niż znaczące. Kolejne generacje urządzeń są coraz mniejsze, ważą coraz mniej, a nadal są w stanie zaoferować świetną wydajność.

Co pewnie nie mniej ważne, nowe notebooki nie kosztują już fortuny, dzięki czemu mogą być świetnym upominkiem świątecznym. Nie ma chyba osoby, która nie ucieszyłaby się z takiego prezentu pod choinką, dlatego warto przynajmniej przyjrzeć się naszym propozycjom, które znajdziecie w prezentowniku pod adresem prezenty.antyweb.pl.

Wracając jednak do meritum, głównym przyczynkiem do postępującej miniaturyzacji komputerów przenośnych jest nie tylko postęp jaki dokonuje się w projektowaniu procesorów, ale także i całych platform. Dzisiaj dążymy do maksymalnej miniaturyzacji i z jednej strony daje to nam mniejsze możliwości rozbudowy, ale z drugiej pozwala tworzyć bardziej kompaktowe rozwiązania. Patrząc z doświadczenia, użytkownicy którzy z czasem rozbudowują swoje notebooki o dodatkową pamięć RAM czy nowy dysk twardy należą do wyjątków. Większość z nas chce mieć po prostu działający sprzęt.

Dlatego producenci dążą do tego aby na małej płytce PCB umieścić procesor, pamięć RAM, dysk twardy, karty sieciowe i wszystkie interfejsy komunikacyjne, a pozostałe miejsce wykorzystać najlepiej na pojemną baterię, która zapewni długi czas pracy. Nie można nikogo za to winić, bo zmiany te spowodowane są tym czego oczekują użytkownicy. W ostatnich latach trend ten można odczuć jeszcze mocniej, bo zmieniają się też wymagania związane z wyglądem. Dążymy do maksymalnego wykorzystania dostępnej powierzchni ekranu, za sprawą coraz cieńszych ramek, mających po kilka milimetrów, producenci mogą zmieścić matrycę o przekątnej 14 cali, w obudowie, która kilka lat temu zmieściłaby góra 13,3 cala. Mniejsze wymiary przekładają się też na mniejszą wagę, a za tym idzie też znacznie większy komfort korzystania z notebooka w podróży.

Całości dopełnia wspomniana już bateria. Dzisiaj 40-50 Wh nie robi już na nikim wrażenia, a jeśli połączymy takie ogniwo z oszczędnym procesorem Intel Core, to jesteśmy w stanie uzyskać kilka, a czasami nawet ponad 10 godzin ciągłej pracy. Jeszcze kilka lat temu takie wartości były zarezerwowane dla urządzeń z dużymi i ciężkimi dodatkowymi bateriami, a dzisiaj takie możliwości ma notebook ważący 1.5 kg.

Nie netbooki, a ultrabooki są rewolucją

Najważniejsza jest jednak wydajność, eksperyment z netbookami nie do końca się udał, dlatego Intel dokonał zwrotu o 180 stopni i pokazał światu ultrabooki. Początkowo były to urządzenia z wyższej półki, ale dzisiaj mogę z powodzeniem pokusić się o stwierdzenie, że tego typu możliwości mają coraz tańsze urządzenia. Spójrzmy chociażby na model HP Pavilion 14, który jak sama nazwa wskazuje posiada matrycę o przekątnej 14 cali. Mimo tego szerokość obudowy nieznacznie przekracza tylko 32 cm, jej grubość to zaledwie 1,79 cm, a jeszcze większe robi wrażenie waga - 1,44 kg. Tego notebooka możecie zabrać ze sobą dosłownie wszędzie. Nie oznacza to jednak, że nie nadaje się on do poważnej pracy. W środku znajdziemy czterordzeniowy procesor Intel Core i5-8250U współpracujący z 8 GB pamięci RAM i dyskiem SSD o pojemności 256 GB. W takiej konfiguracji bateria pozwala na spokojne 6 godzin pracy bez konieczności podłączania komputera do źródła zasilania. Na pochwałę zasługuje też rzadko spotykana w tym segmencie cenowym matowa matryca IPS (lepsze kąty widzenia niż TN i brak refleksów), która oferuje rozdzielczość 1920x1080 pikseli.

Co więcej obudowa w dużej części wykonana została z aluminium, co zapewnia większą sztywność niż plastik i wrażenie większej solidności. Miłym dodatkiem jest też podświetlana klawiatura, która sprawdza się w każdych warunkach i ułatwia pracę nawet w ciemności. W cenie poniżej 3000 PLN trudno o lepszą propozycję.

Jeśli natomiast potrzebujecie jeszcze mniejszego i wydajniejszego towarzysza podróży, to doskonałą propozycją może być DELL Inspiron 13 5370 wyposażony w ekran o przekątnej 13,3 cala. Trudno w to uwierzyć, ale ten notebook waży jeszcze mniej (1,4 kg), a przy tym oferuje wydajniejszy procesor Intel Core i7-8550U, który może pracować nawet z zegarem 4.0 GHz w trybie turbo. Do tego mamy 8 GB pamięci RAM, które można rozszerzyć nawet do 32 GB oraz dysk SSD o pojemności 256 GB. W tym modelu też nikt nie powinien narzekać na jakość wykonania oraz liczbę dostępnych portów. Jednak najważniejsza zaleta tych sprzętów to ich cena, w okolicach 3000 PLN znajdziecie przynajmniej kilkanaście propozycji. Jeszcze kilka lat temu za komputer przenośny o podobnych możliwościach trzeba było zapłacić dwa razy tyle. To też jest miara postępu jaki się dokonał.

Mały komputer nie oznacza małego obszaru roboczego

Propozycji ciekawych modeli z małymi ekranami jest jednak znacznie więcej, a są nawet takie urządzenia, które przy tak małych rozmiarach posiadają dwa wyświetlacze. Jednym z przykładów jest ASUS Zenbook Duo 14. To kolejny model z tej serii, która zapoczątkowana została przez Zenbooka Pro Duo kosztującego grubo powyżej 10 000 PLN. Niedługo potem w ofercie pojawił się jednak model bez dopisku Pro, który oferuje praktycznie to samo pod względem funkcjonalnym, a jest jednak znacznie tańszy.

Innowacyjny w tym modelu jest dodatkowy ekran o przekątnej 12,6 cala i rozdzielczości 1920x516 pikseli, który znalazł się tuż nad klawiaturą. Dzięki temu zamiast standardowej powierzchni roboczej wielkości 1920x1080 pikseli (w matrycy o przekątnej 14 cali), mamy tutaj de facto wyświetlacz oferujący 1920x1596 pikseli. Nie jest to jednak takie zwyczajnie przedłużenie podstawowego monitora, ASUS zadbał o to, żeby rozwiązanie to poprawiło nasz komfort pracy z notebookiem. I patrząc na recenzję opublikowaną jakiś czas temu na łamach Antyweba tak faktycznie jest. Zastosowań dla dodatkowego ekranu można znaleźć mnóstwo i w zasadzie ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.

De facto nie przeszkadza nawet przesunięta w dół klawiatura, bo w zestawie dostajemy elegancką podpórkę pod nadgarstki. Dodatkowo specjalnie zaprojektowany zawias podnosi całą dolną część wyraźnie do góry, dzięki czemu kąt pisania jest bardziej naturalny. Ba, znalazło się tu nawet miejsce na touchpad, który jest jednocześnie dotykowym blokiem numerycznym. To kolejne bardzo ciekawe rozwiązanie stosowane przez ASUSa w coraz większej liczbie modeli notebooków. Cała konstrukcja jest naprawdę świetnie przemyślana i do tego wydajna.

Omawiamy model startuje od  5999 PLN. W takiej cenie dostaniemy procesor najnowszej generacji - Intel Core i5-10210U, który może pracować z zegarem nawet 4.2 GHz, 16 GB pamięci RAM oraz dysk SSD o pojemności bagatela 1 TB. Całości dopełnia nie tylko zintegrowany układ graficzny, ale również ten dedykowany w postaci GeForce MX250 z 2 GB własnej pamięci wideo. Mamy też podstawowy zestaw portów, łączność bezprzewodową oraz kompaktowe wymiary i wagę na poziomie zaledwie 1.5 kg. To naprawdę kawał bardzo ciekawego sprzętu. Nie należy pewnie do najtańszych, ale imponuje pod wieloma względami.

Reasumując oferta małych notebooków jest obecnie nie tylko szeroka, ale też bardzo ciekawa. Rozmiar nie ma już takiego znaczenia jeśli chodzi o wydajność czy czas pracy, to wszystko producenci laptopów są nam w stanie zapewnić dzięki połączeniu nowoczesnych procesorów Intela z coraz wydajniejszymi ogniwami litowo-jonowymi. Postęp jaki dokonał się w ostatnich latach robi wrażenie i podejrzewam, że tacy producenci podzespołów jak chociażby Intel nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Jeśli jednak potrzebujecie czegoś innego, albo chcielibyście sobie od czasu do czasu w coś zagrać, to polecam zwiększyć nieco budżet i zajrzeć do naszego poradnika, w którym przyglądamy się komputerom do kwoty 3500 PLN. Koniecznie zajrzyjcie też do zestawienia laptopów do 2500 zł, gdzie można wyłapać perełki. Świetne propozycje notebooków znajdziecie również w naszym prezentowniku pod linkiem prezenty.antyweb.pl.

Artykuł powstał przy współpracy z marką Intel.

<!-- (c) 2000-2019 Gemius SA version 2.0 Impressions: campaign: Intel – poradnik świąteczny 2019, placement: /antyweb , creative: Antyweb - artykul 3 --> <script type="text/javascript"> (_gdeaq = window._gdeaq || []).push(['nc', 'false']); </script> <script type="text/javascript"> (_gdeaq = window._gdeaq || []).push(['cmp', false]); </script> <i id="_gde_isndwl_nhfmdqnfpr" style="display: none !important; visibility: hidden !important;"></i> <script type="text/javascript"> (_gdeaq = window._gdeaq || []).push(['hit', 'gde-default', 'nA5FLQCTfcwWj7x14uoipLcc74FwrcMUmbAg.Ptm5EX.b7', 'qgofqsdrks', 'gcydavvaugsdsvbjsnzpwmxqrwns'], ['viewable', 'gde-default', 'nA5FLQCTfcwWj7x14uoipLcc74FwrcMUmbAg.Ptm5EX.b7', 'nhfmdqnfpr', '_gde_isndwl_nhfmdqnfpr']); </script> <script type="text/javascript" src="//gde-default.hit.gemius.pl/gdejs/xgde.js"> </script>

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu