Polska firma Nevomo pokazała działającą technologię magnetycznego pociągu jadącego po istniejących torach. To może być przełomowe rozwiązanie.
Nie ma absolutnie żadnych wątpliwości w tym, że skuteczne działanie kolei jest kluczowe dla współczesnego, cywilizowanego świata. W wielu wypadkach kolej nie tylko jest szybsza od innych środków transportu, jak samochód, ale też - oszczędniejsza i ekologiczniejsza. Jednocześnie jednak, współczesne systemy kolejowe często bazują na rozwiązaniach sprzed wielu lat i z pewnością nie są tak efektywne, jak mogłyby być.
Polecamy na Geekweek: Elon Musk idzie z dwójką ochroniarzy nawet do toalety. Dziwne zwyczaje miliardera
Pomysłów na modernizacje kolei jest wiele, z Hyperloop na czele. Oczywiście - w teorii pozwoliłoby to poruszać się jeszcze szybciej (np. przez redukcję oporów powietrza) ale też - wymagałoby budowy całej sieci kolejowej od nowa i to wielokrotnie drożej, niż to ma miejsce obecnie. Tymczasem rzeczywistość jest jaka jest i jeżeli ktoś kiedyś jechał pociągiem np. w relacji Szczecin - Warszawa, to zapewne dobrze wie, że marzenia o hyperloop można w takim kraju jak nasz na długi, długi czas włożyć między bajki.
Jednocześnie jednak, jeżeli kolej ma pozostać ważnym elementem walki o klimat, to musi ewoluować. I tu na scenę wchodzi polska firma Nevomo, która bada technologię Hyperloop, ale też - która proponuje rozwiązanie mogące mieć realne zastosowanie w obecnych warunkach.
Co jeżeli pociągi mogłyby lewitować... po istniejących torach?
Jeżeli chodzi o transport szynowy, wiele zmiennych oddziałuje na to, że dziś możemy poruszać się z taką, a nie inną prędkością. Mowa tu nie tylko o mocy samych silników, ale też chociażby o tarciu wytwarzającym się podczas jazdy. Rozwiązaniem tego ostatniego jest system pozwalający lewitować wagonom nad torami. Pociągi magnetyczne już istnieją i rozpędzają się nawet do 600 km/h, ale wymagają specjalnych torów.
Tymczasem polska firma Nevomo opracowała technologię która pozwoliłaby, przy użyciu istniejących torów, pociągom poruszać się nawet z prędkością 550 km/h. Na niedawnej konferencji przedstawiono pierwszy skuteczny przejazd specjalnie skonstruowanego do tego celu wózka podwozia. Przy prędkości ponad 100 km na godzien koła oderwały się od szyn i "pojazd" lewitował ponad torami.
Sekretem jest tu technologia MagRail Booster, czyli specjalny komponent który (to najważniejsze) można dołożyć do istniejących składów i torów. Dzięki temu nie trzeba kłaść zupełnie nowych torowisk i wydawać na to niesamowitych ilości pieniędzy. Jednocześnie - takie pociągi, zarówno pasażerskie, jak i towarowe, miałyby wiele przewag.
Takie składy nie tylko miałyby więcej mocy, ale przede wszystkim - każdy wagon mógłby poruszać się autonomicznie np. w obrębie stacji. Dokładanie wagonów, przepinanie składów czy np. rozładunek towarów w takim wypadku byłby znacznie prostszy, a dzięki temu kolej stałaby się rozwiązaniem bardziej elastycznym (np. redukując bądź dodając wagony w zależności od zapotrzebowania pasażerów) i ekologiczniejszym.
Kiedy więc takie rozwiązanie zostanie wdrożone? Cóż, projekt jest wspierany przez Unię Europejską, jednak nawet w tym wypadku modernizacja istniejących torów i składów to koszty rzędu setek milionów (jeżeli nie wiecej) złotych (co i tak jest o wiele tańsze niż wymiana torów i wszystkich pociągów na lewitujące). Samo Nevomo także podchodzi do tematu realistycznie, mówiąc, że póki co mają skuteczne demo, nad którym bardzo dużo pracowali, natomiast teraz kolejnym krokiem jest stworzenie na tej podstawie działającego składu kolejowego.
Dlatego póki co raczej nie ma co liczyć na to, że takie pociągi pojawią się na polskich torowiskach w ciągu najbliższych lat, ale mimo to - Nevomo z pomysłem na wykorzystanie istniejącej infrastruktury jest zdecydowanie najbliżej zrealizowania pomysłu na magnetyczną kolej w Polsce.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu