Były, nie ma, wkrótce mają znowu być. Apple sprawi że ich komputery znowu będą bardziej Pro?
Kilka lat temu Apple wykastrowało swoje przenośne komputery z jakichkolwiek innych złącz niż USB typu C (z Thunderbolt 3) i słuchawkowego. Użytkownicy ich produktów już przywykli do takiego stanu rzeczy i, zakładam, podobnie jak autor tekstu — mają przejściówki / stacje dokujące na każdą okazję. Szczerze mówiąc, uważałem to za definitywny krok w rozwoju ich sprzętów, ale najnowszy raport Bloomberga daje nadzieję na powrót znanych i lubianych elementów, za którymi wielu użytkowników nieustannie tęskni. Chodzi o złącze HDMI oraz czytnik kart SD.
Powrót dawno niewidzianych elementów Macbooka byłby miłą niespodzianką
Informacje te pochodzą z informacji prosto od Quanta Computer Inc. — firmy będącej jednej z kluczowym dostawców podzespołów do komputerów Apple. Stała się ona ofiarą ataku ransomware, za którą stoi grupa REvil. Po tym jak firma odmówiła zapłaty okupu, hakerzy nie zwlekali długo. Zgodnie z zapowiedziami udostępnili schematy nowych laptopów — w tym 15 grafik ze schematami nowych Macbooków, które datowane były na marzec 2021 roku. Wynika z nich, że komputery Apple dorobią się powrotu złącz, o których wielu użytkowników już dawno zapomniało. Bo szczerze mówiąc — po kilku latach korzystania z Macbooka Pro wyposażonego wyłącznie w cztery porty USB typu C, powrót do większej wygody brzmi... dość abstrakcyjnie.
Po prawej strony urządzenia widoczny jest port HDMI, tuż obok niego znalazł się port USB-C/Thunderbolt, a za nim czytnik kart SD. Z lewej strony znalazły się dwa dodatkowe porty USB-C/Thunderbolt oraz gniazdo ładowania MagSafe - co daje w sumie trzy porty USB-C/Thunderbolt, a nie cztery - tak jak mamy obecnie.
Na tym jednak jeszcze nie koniec zmian, bowiem... nowy Macbook Pro miałby być pozbawiony OLEDowego paska TouchBar. Komponentu, dla którego blisko po trzech latach od zakupu wciąż nie znalazłem zastosowania wygodnego i potrzebnego mi na co dzień gdy korzystam z komputera (zobacz: Touchbar w MacBooku to dla mnie pomyłka. Więcej mi utrudnia, niż ułatwia) — a dotychczasowym najlepszym rozwiązaniem jakie dla niego znalazłem jest minimalistyczna aplikacja Pock, dzięki której zawsze wyświetlane mam tam te same elementy w minimalistycznej formie (kontrolki od muzyki oraz jasności ekranu).
Jeżeli wszystko to się potwierdzi i taki przetasowania zobaczymy już w tegorocznych Macbookach — poważnie zastanowię się nad przesiadką. Obecne modele z M1 z raptem dwoma portami (i to z jednej strony) wypadają... no cóż, po prostu słabo. Bawi mnie jednak ironia losu związana z tym, że nie tak dawno Apple zaostrzyło kwestie kontroli bezpieczeństwa by uniknąć przecieków — tymczasem... no cóż, atak hakerski odsłonił więcej kart, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Na oficjalne zapowiedzi komputerów i tak jeszcze trochę poczekamy — najpewniej do jesieni, chociaż kto wie — może coś pojawi się już na czerwcowej konferencji WWDC 2021?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu