Nauka

Lumia na coś się przydała. Do... testowania DNA

Jakub Szczęsny
Lumia na coś się przydała. Do... testowania DNA
31

Dobrze przeczytaliście. Lumia, która może skanować DNA. Dzięki wydrukowanemu w drukarce 3D akcesorium, w prosty sposób można przystosować telefon do skanowania DNA. Rozwiązuje to problem trudności w badaniu kodu genetycznego - obrazowanie go wymaga użycia środowiska laboratoryjnego. W przypadku tego wynalazku, nie jest to potrzebne. I co ważne - tańsze.

Całość składa się z uchwytu na telefon, soczewki, filtru, nakładki dostrajającej oraz diody. Wszystkie te komponenty pozwalają na stworzenie mikroskopu fluorescencyjnego, który może obrazować malutką próbkę DNA. Oznacza to, że badacze będą mogli w prosty sposób badać próbki już na miejscu, bez potrzeby transportowania ich do laboratorium, przy czym ryzykują, iż materiał w trakcie transportu się zniszczy.

Co można dzięki takiemu wynalazkowi osiągnąć? Wykrywać w prosty sposób choroby, a nawet określać odporność na konkretne leki. W wyniku tego, łatwiej będzie dobrać skuteczne leczenie już na miejscu pobrania próbki.

Ok, ale co tutaj robi Lumia?

Badacze wykorzystali legendarny telefon Nokii - model 1020, który cechował się w okresie swojej świetności bardzo dobrym aparatem fotograficznym. To właśnie do jego obudowy przyczepiono komponenty, które pozwalają na wykorzystanie smartfona w roli mikroskopu. Czy oznacza to, że ten telefon jest w jakikolwiek sposób wyjątkowy? Nie, badacze uważają, że większość nowych smartfonów dałaby sobie radę z akcesorium nie byłoby z tym większych problemów. Wystarczy tylko opracować model akcesorium dla każdego konkretnego sprzętu tak, aby pasował do obudowy. Na tym problem się kończy.

Szanse wynikające z tego osiągnięcia są ogromne. Jak wspomniano wyżej, mikroskop fluorescencyjny w wersji "ultramobilnej" omija potrzebę transportowania próbki do specjalnego laboratorium. Dodatkowo, możliwe jest przesłanie wykonanego ujęcia próbki w chmurze do analityków celem szybkiego uzyskania potrzebnych wyników. To zaś pozwala ominąć sporo kosztów związanych z transportem lub tworzeniem tymczasowych laboratoriów polowych np. w miejscu zarazy.

To kolejny dowód, że w przypadku smartfonów, ogranicza nas tylko nasza kreatywność. Ogromny plus należy się również technologii druku 3D, bez którego projekt miałby dużo niższe szanse na powodzenie. Dla świata medycyny to natomiast ogromny krok ku uproszczeniu potrzebnych w niektórych miejscach badań - szczególnie tam, gdzie badacze mają utrudnione zadanie ze względu rozległość np. zajętych przez zarazę obszarów, czy też warunki panujące w miejscu badania.


Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

dna