Nawiedzone przygody Luigi'ego powracają w cieniu chwały. Po latach gra wciąż daje ogrom frajdy!
Luigi's Mansion 2 HD - recenzja. Straszy, bawi i wciąga. Ale poczekaj na przecenę
Luigi's Mansion to, w mojej opinii, jedna z najbardziej niedocenianych serii gier od Nintendo. Nie mam wątpliwości że pierwsza odsłona jest głęboko w sercu wszystkich miłośników Game Cube'a (tych 10 rozsianych po świecie). Trzecia jest jedną z tych perełek, która przykuła mnie do Switcha na długie godziny dając ogrom frajdy (zresztą nie tylko mnie, czego dowodem jest recenzja Pawła). Ale tak naprawdę sam przepadłem już przy okazji jej drugiej części z którą zapoznałem się w czasach jej debiutu na Nintendo 3DS. I choć trudno mi uwierzyć w to że od jej premiery minęło już 11 lat — to po ponad dekadzie powróciłem do nawiedzonej rezydencji w odświeżonym wydania na Switchu. I bawiłem się równie dobrze!
Ahoj przygodo! Nawiedzona rezydencja straszy, czaruje i daje w kość
Luigi's Mansion 2 HD ponownie zabiera nas do nawiedzonych rezydencji, które przejęte zostały przez agresywne duszki. Naszym zadaniem jest wcielić się w wąsatego hydraulika w zielonej czapce i uganianie się po nich z magicznym odkurzaczem, by oczyścić teren.
Poza tym że w grze nie brakuje emocji związanych z czysto zręcznościowymi powinnościami, całe Luigi's Mansion 2 HD najeżone jest zagadkami środowiskowymi. Spokojnie jednak: nie będzie to nic specjalnie wyrafinowanego i skomplikowanego. To raczej proste łamigłówki, w których największym wyzwaniem potrafi być pominięcie jakiegoś istotnego elementu gdy najzwyczajniej w świecie go... nie zauważymy.
Jednak skoro mowa o typowej grze od Nintendo, to jak zwykle nie można tutaj narzekać na nudę. Wszystko jest dopieszczone z dbałością o najdrobniejsze szczegóły i daje ogrom frajdy. Samo przejście gry zajmie około 15 godzin - ale to dobrze. Tych 15 godzin wypełnionych jest nowinkami i frajdą, nie ma tu zbędnego przedłużania w nieskończoność sekwencji, które nie mają prawa działać w nieskończoność.
Luigi's Mansion 2 HD naprawia błędy oryginału, ale...
Jeżeli graliście w tę grę na pierwotnym sprzęcie to prawdopodobnie pamiętacie, że z niezrozumiałych nikomu powodów Nintendo nigdy nie dodało tam wsparcia dla drugiego analoga. Tutaj cała przygoda została odpowiednio zmodernizowana - dzięki czemu gra się wygodnie. Za to należy się ogromny plus.
Trudno jednak na plus ocenić mi multiplayer. Właściwie: trudno mi go ocenić w ogóle, bo aby móc się nim cieszyć - niezbędnych jest kilka konsol i kilka kopii gry. W przeciwieństwie do najnowszej części - tutaj nie ma wspólnej zabawy na jednej konsoli z podzielonym ekranem. Szkoda.
Bardzo trudno też mi usprawiedliwić sprzedaż tej gry w pełnej cenie. Bo o ile to wciąż znakomita przygoda i świetna gra, o tyle nijak nie potrafię zestawić jej z najnowszymi hitami, za które wydawcy liczą sobie tyle samo. I doskonale rozumiem wszystkich oburzonych polityką cenową Nintendo i ich podejściem do tematu. Firmie faktycznie przydałoby się nieco refleksji w temacie. Ale tak długo jak wszystkie odgrzewane kotlety sprzedają się jak świeże bułeczki... to właściwie po co mieliby to robić. Cytując klasyka: przecież to drukuje pieniądze.
Luigi's Mansion 2 HD to wciąż znakomita przygoda dla miłośników platformówek
Luigi nie ma za wiele czasu w blasku reflektorów — ale kiedy już ma, to faktycznie ma szansę błyszczeć. Cała trylogia Luigi's Mansion to perełki które warto znać i którym warto dać szansę. Dlaczego? To po prostu solidne gry z pomysłem na siebie i dobrym designem. Nie za długie, nie za krótkie, w sam raz. Minus? W tym przypadku - cena. Nie wiem czy polecam w pełnej cenie, ale przy pierwszej promocji - jak najbardziej!
-
Egzemplarz recenzencki dostarczył polski dystrybutor gry
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu