Artykuł sponsorowany

Najnowsze "Listy do M. 4" od razu na Player.pl - takiej premiery jeszcze nie było

Konrad Kozłowski
Najnowsze "Listy do M. 4" od razu na Player.pl - takiej premiery jeszcze nie było
6

Najnowsza część serii "Listy do M. 4" trafia bezpośrednio na Player.pl - taką decyzję podjął TVN, by móc jak najszybciej i najbezpieczniej zaprosić widzów na seans jednej z najpopularniejszych polskich komedii romatycznych.

Polski hit "Listy do M." powraca

Nic nie świadczy tak dobrze o sukcesie i popularności "Listów do M.", jak ciągłe zainteresowanie widzów. Przed nami premiera już czwartej odsłony rodzimej serii filmów, których akcja rozgrywa się w czasie Bożego Narodzenia. "Listy do M." od samego początku gromadziły w kinach ogromną widownię, a nowe części - wbrew ogólnym trendom - podobały się widzom jeszcze bardziej. Wystarczy spojrzeć na zainteresowanie publiczności: "Listy do M.2" ustanowiły nowy rekord otwarcia dla polskich filmów po 1989 roku, gdy w pierwszy weekend film obejrzało ponad pół miliona widzów, a wliczając pokazy przedpremierowa liczba ta przekroczyła 655 tysięcy widzów. Dwa lata później, kontynuacja "Listy do M. 3", w sumie zdołała przekroczyć liczbę 3 mln widzów wyprzedzając w box office m. in. powracające na duży ekran "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy". Film znalazł się wysokim 9. miejscu w rankingu najchętniej oglądanych filmów w Polsce po 1989 roku.

Zamiast w kinach, "Listy do M 4" obejrzymy na Player.pl!

Początek listopada 2020 roku miał być terminem premiery wyczekiwanej czwartej części "Listy do M.", ale z oczywistych względów do niej doszło. Wtedy zapadła decyzja o bezterminowym przesunięciu premiery, w oczekiwaniu na moment otwarcia kin. Do dziś ta chwila nie nastąpiła i nie jest wiadome, kiedy wrócimy do kin, dlatego postanowiono, że "Listy do M. 4" pojawią się na Player.pl. Takie działanie wpisuje się w globalny trend premier online, dzięki którym widzowie bez wychodzenia z domu mogą obejrzeć najnowsze produkcje. HBO Max zapowiedziało, że wszystkie zaplanowane na 2021 nowości będą jednocześnie debiutować w wybranych kinach oraz na platformie VOD. Player.pl już wcześniej oferował swoim użytkownikom hity prosto z kina, między innymi znakomicie oceniany film Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter", który ze względu na obostrzenia przedwcześnie zniknął z kin, a niedawno także "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który od kilku dni można oglądać na Playerze w formie czteroodcinkowego serialu.

Player, śladem ogólnoświatowych trendów, dołącza do grona platform premium, na których odbywają się premiery megahitów filmowych. Zaczynamy od czwartej odsłony „Listów do M”. Produkcji, na którą czekają miliony Polaków. To bez wątpienia najgorętsze wydarzenie filmowe tej wiosny. Już od 1 lutego zapraszamy wszystkich na „Listy do M. 4” do Playera!" - Maciej Gozdowski, dyrektor zarządzający player.pl

"Listy do M. 4" na Player.pl bez dodatkowych opłat

Dla niektórych listopadowa czy grudniowa wizyta w kinie w okolicy Świąt Bożego Narodzenia stała się niemal rytuałem, ale w tych wyjątkowych okolicznościach też będziemy mogli wczuć się w atmosferę filmu, dzięki premierze online. Każdy z widzów będzie mógł sam zadecydować kiedy i w jakich okolicznościach zobaczy film, a w wielu miejscach w kraju śnieżna aura za oknem na pewno będzie sprzyjać dobrym seansom. Nie podzieliłem się jednak z Wami najlepszą informacją odnośnie premiery online - "Listy do M. 4" pojawiają się na Player.pl w ramach najniższego abonamentu START VOD, więc zupełną nowość będzie można zobaczyć bez żadnych dodatkowych opłat. Player przygotował także specjalną promocję  - pakiet START VOD będzie można wykupić w lutym za połowę ceny!

Listy do M. 4 to powrót znanych i lubianych postaci. Na ekranie ponownie zobaczymy Tomasza Karolaka, Wojciecha Malajkata, Agnieszkę Dygant, Piotra Adamczyka, Izabelę Kunę, Magdalenę Różczkę i Borysa Szyca, a obsadę wzbogacili także Cezary Pazura, Magdalena Boczarska, Rafał Zawierucha, Danuta Stenka i Vanessa Aleksander. O czym opowie film? Okres przedświąteczny przyniesie kolejne zawirowania w życiu Melchiora, Szczepana, Kariny i Wojciecha. Co dalej ze związkiem Karoliny i Filipa? Czy „Rudolfowi” uda się uciec od własnej przeszłości? Jaką rolę odegrają w tych burzliwych perypetiach nowi bohaterowie? Za kamerą stanął Patrick Yoka, a producentem filmu jest TVN Grupa Discovery.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu