Motoryzacja

Lexus RZ 450e - lepiej późno niż wcale, ale czy warto?

Kamil Pieczonka
Lexus RZ 450e - lepiej późno niż wcale, ale czy warto?
Reklama

Lexus, podobnie jak Toyota, był pionierem hybrydowych napędów. Obecnie 96% sprzedaży firmy w Europie to auta zelektryfikowane, ale do tej pory poza modelem UX300e, Lexus nie miał w ofercie żadnego auta w pełni elektrycznego. To się zmienia wraz z premierą modelu RZ 450e.

Lexus RZ 450e, czyli Toyota bZ4X w luksusowym przebraniu

Elektryczny Lexus UX300e został niejako na siłę przestawiony na napęd elektryczny i nie oferuje zadowalających parametrów. Prawdziwym, pierwszym autem elektrycznym w ofercie marki jest dopier RZ 450e, który bazuje na platformie e-TNGA, tej samej co Toyota bZ4X. Oba samochody to zresztą bliźniacze modele o takim samym rozstawie osi - 256 cm. Przedstawiciele luksusowej marki utrzymują jednak, że dzięki kilku rozwiązaniom, podróż Lexusem będzie całkiem innym doświadczeniem. RZ 450e już w standardzie oferuje napęd na 4 koła (Direct4) i baterię o pojemności nieco ponad 71 kWh. Nie jest to wartość powalająca na kolana, ale dzięki temu auto ma być lżejsze co zaowocuje niskim zużyciem energii, średnio na poziomie 18 kWh na 100 km. Dzięki temu zasięg będzie oscylował w okolicach 400 km.

Reklama

400 km to niewiele jak na dzisiejsze standardy, ale tu ponownie w grę wchodzą badania wykonane przez Japończyków, według których jest to wystarczający zasięg do komfortowego podróżowania. Lexus RZ 450e będzie też całkiem dynamiczny, dwa silniki elektryczne zamontowane na przedniej i tylnej osi (odpowiednio o mocy 204 KM i 109 KM) oferują w sumie 313 KM oraz moment obrotowy na poziomie 435 Nm. To świetne parametry pozwalające na rozpędzenie tego samochodu do 100 km/h w czasie 5,6 sekundy. Niestety dynamika samochodu szybko kończy, bo prędkość została ograniczona do 160 km/h. Z punktu widzenia zużycia energii ma to sens, choć pewnie pojawią się głosy niezadowolenia, szczególnie ze strony miłośników niemieckich autostrad ;-).

Lexus podobnie jak Toyota zamierza jednak zapewnić nabywcom swojego samochodu spokój ducha. Firma będzie udzielała gwarancji na 10 lat lub 1 mln kilometrów na baterię i zapewnia, że w tym czasie jej pojemność nie spadnie poniżej 90% oryginalnej wartości. Takich warunków nie oferuje nikt inny na świecie i będzie to z pewnością istotny argument, szczególnie dla osób, które zamierzają swoim autem pojeździć nieco dłużej niż 2-3 lata. Ładowanie akumulatorów może odbywać się z maksymalną mocą 150 kW, co pozwala odzyskać 80% pojemności w około pół godziny.

One Motion Grip z wolantem zamiast kierownicy

Nad designem nadwozia nowego Lexusa nie ma sensu się rozwodzić, jest on zbliżony do innych SUVów tej marki, z niewielkim wpływem modelu bZ4X i powinien się podobać. Znacznie ciekawiej robi się za to w środku. RZ 450e opcjonalnie może być wyposażony w system One Motion Grip korzystający z technologii steer-by-wire. Oznacza to, że kierownica nie ma fizycznego połączenia z kołami, a wszystkim steruje elektronika. Takie rozwiązanie ma kilka zalet, między innymi zmienne przełożenia, pozwalające łatwiej manewrować na parkingu (pełny skręt od prawej do lewej ma wtedy tylko 150 stopni). Z drugiej strony kierowca jest niejako odcięty od czucia przednich kół co dla wielu może być dziwnym doświadczeniem. Lexus zamierza jednak kompensować to przy pomocy technologii force feedback, znanej chociażby z kierownic stosowanych w grach wideo. Integralną częścią One Motion Grip jest wolant, zamiast tradycyjnej kierownicy.

Jak wynika jednak ze zdjęć prasowych, tradycyjna kierownica wraz ze standardowym układem kierowniczym również będzie dostępna i wcale nie prezentuje się gorzej. W kabinie dominuje ogromny wyświetlacz systemu inforozrywki o przekątnej 14 cali, który dysponuje nową wersją systemu Lexusa i wsparciem zarówno dla Android Auto jak i Apple Car Play. Przed kierowcą znajduje się natomiast mniejszy wyświetlacz z elektronicznymi zegarami. Auto współpracuje również z aplikacją na smartfona, dzięki której możemy sprawdzić np. zasięg, stopień naładowania baterii lub ustawić temperaturę klimatyzacji zanim wsiądziemy do auta. Oferowany w standardzie panoramiczny dach posiada szybę fotochromatyczną, którą można przyciemnić jednym przyciskiem, a specjalna warstwa odbijająca promienie podczerwone redukuje nagrzewanie się kabiny i poprawia komfort termiczny w zimie.

Zła wiadomość jest taka, że póki co Lexus RZ 450e będzie bardzo rzadkim widokiem na europejskich drogach. Firma do końca 2023 roku chce sprzedać na Starym Kontynencie zaledwie 6000 egzemplarzy, a pierwsze dostawy rozpoczną się pod koniec wakacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama