Wybór smartfona to dość trudne zadanie. Jedni bez problemu idą do sklepu i decydują się na najnowszy model za kilka tysięcy złotych, a drugich na taki luksus nie stać. Ludzie potrafią przez długi czas szukać tego wymarzonego urządzenia, które spełni ich wymagania, ale najczęściej pojawia się tutaj mur, który ciężko zniszczyć. Wysoka cena. Dlatego też na ulicach można dostrzec tyle różnych telefonów z segmentu mid-range i low-end.
Lepszy używany High-End niż nowy Mid-End
Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...
Autorem tekstu jest Artur Janczak. Student Uniwersytetu Łódzkiego, programista-amator i pracownik sklepu z grami. Piszę o tym, co uważam za ciekawe.
Kupując nowy telefon ze średniej półki, użytkownik ma gwarancję, dostęp do internetu, może zagrać w proste gry i tyle. Nie ma natomiast dobrego aparatu, kilkunastu gigabajtów wolnej pamięci na aplikacje, a także porządnych podzespołów. Coś kosztem czegoś. Można jednak zdecydować się na inne rozwiązanie. Zamiast nowego średniaka, lepiej zastanowić się nad starszym i używanym high-endem.
Topowe modele mają to do siebie, że na dany moment są najlepsze pod każdym względem. Szybki procesor, dużo pamięci RAM, miliony megapikseli, szybkie ładowanie, wysoka rozdzielczość i wiele więcej. Dlatego zainteresowanie nimi jest tak duże. W gruncie rzeczy, porządny smartfon nie traci swoich możliwości po roku, a często nawet i po dwóch, trzech latach. To nadal świetny sprzęt, choć nie pojawia się na stronach głównych, plakatach salonów sieci komórkowych, czy też reklamach internetowych. W czasach, gdzie technologia rozwija się szybciej, niż biegał Speedy Gonzales, łatwo jest zapomnieć, że na rynku są dostępne urządzenia, które pod wieloma względami biją na głowę przeciętne modele, które są tak bardzo polecane. Przecież wystarczy zajrzeć na allegro, eBay, olx czy inne źródło, aby dostrzec, że wystarczy kilka kliknięć, aby stać się posiadaczem topowego smartfona. Trzeba się też jednak liczyć z pewnymi konsekwencjami, które dla niektórych mogą być nie do przyjęcia. W końcu mowa tutaj o sprzęcie używanym, choć nie powiem, nie raz można zakupić nowiutki egzemplarz. Aczkolwiek, w większości to przedmioty z drugiej ręki. Jeżeli to Was zniechęca, to nie wiem, czy kolejne argumenty będą w stanie Was przekonać.
Używany nie musi oznaczać, że telefon jest gorszy. Jak w przypadku każdego innego urządzenia, trzeba się dobrze zastanowić nad istotnymi aspektami. Chodzi tutaj o: wygląd, wytrzymałość, żywotność baterii, stan wizualny i techniczny, a także cenę. Wybór modelu to najtrudniejsza sprawa. Smartfonów jest od groma, a trzeba przecież znaleźć ten jedyny. Porównywarek w sieci nie brakuje, ale warto przewertować top listy z poprzednich lat, gdzie eksperci polecali dane produkty. Następnie, dobrze by było wyszukać informację, czy dany sprzęt ma jeszcze jakieś wsparcie, bądź, czy ktoś tworzy jakieś własne oprogramowanie pod niego. Wgranie innego softu to nie taka czarna magia i jeżeli ktoś ma problem z angielskim, to zamiast XDA polecam forum.android.com.pl, gdzie wszystko jest opisane krok po kroku i po polsku. Kiedy decyzja zapadnie, to dopiero wtedy szukajcie swojego wymarzonego smartfona w sklepach. Tutaj proponowałbym uwzględnić lokalne komisy i lombardy, które mają dobrą opinie. Ja miałem to szczęście i znalazłem konkretnego sprzedawcę, który idealny nie jest, ale w razie problemów zawsze pomoże, bądź wymieni telefon na inny bez żadnych dodatkowych kosztów. Przed zakupem można poprosić o więcej zdjęć, wypytać o wszystkie szczegóły i upewnić się, czy oferowany smartfon jest w takim stanie, w jakim został przedstawiony w serwisie aukcyjnym. Decyzja powinna być bardzo dobrze przemyślana, szczególnie jeżeli ktoś wybierze sprzęt bez jakiejkolwiek gwarancji, choć „rozruchowa na miesiąc” to według mnie standard. Tyle czasu potrzeba, aby mieć 100% pewności, że z zamówionym urządzeniem jest wszystko w porządku.
Po udanej transakcji należałoby zaopatrzyć się w wytrzymałe etui, szkło hartowane 9H i ewentualnie kartę Micro-SD. Jeżeli telefon wam upadnie, to dobrze będzie go przed tym zabezpieczyć i zminimalizować szansę na rozbicie ekranu. Dlatego też, pierwsze dwie pozycje, które podałem, są tak istotne. Niby tyczy się to wszystkich, ale z doświadczenia wiem, że masa osób kupuje zwykłe folie i kiepskie obudowy, a potem wielka tragedia, bo smartfon się potłukł. Banalna sprawa, a tak istotna.
Jak już wspomniałem wcześniej, cena jest głównym powodem, który motywuje do zakupu używanego high-enda, niż czegoś ze średniej półki. Kwota, jaką z reguły przeznaczam na zakup, waha się od 600zł do 800zł. Na chwilę obecną, w tym przedziale proponowałbym trzy modele, które według mnie spełniają większość potrzeb. Nie znam się na urządzeniach z iOS i Windows, więc pozostaje Android. Mowa tutaj o LG G2, Nexus 5 i Xperia Z1. Produkt Sony pod względem wytrzymałości wypada najlepiej, G2 i N5 przy nim to kruche ciasteczka i bez akcesoriów nie ryzykowałbym ich używać. Wszystkie modele mają po 2GB RAM, wbudowane 16GB pamięci, rozdzielczość FullHD, NFC, LTE i czterordzeniowe procesory od Qualcomma. Największy ekran posiada G2, najcięższa jest Xperia, a najładniejszy wydaje mi się Nexus. Każdy z tych smartfonów pojawił się na rynku w 2013 roku, dostały także aktualizacje do Lollipopa, a dobrych romów z jeszcze wyższym androidem nie brakuje. Przedmioty te spokojnie radzą sobie z nowszymi grami, potrafią wykonywać dobre zdjęcia i nie łatwo spowodować, aby się zacięły. Miałem każdy z nich i żaden mnie nie zawiódł. Obecnie mam G2, ze względu na to, że świetnie leży w dłoni, ma fizyczne przyciski z tyłu, można go wybudzić dwoma puknięciami, nagrywa w 4K i bateria trzyma spokojnie dwa dni. Bez problemu można w nim zmieniać oprogramowanie i nie grzeje się tak bardzo. Niestety, wiele egzemplarzy cierpi na pewną wadę. Pojawia się żółta plama na wyświetlaczu, która nie powoduje, że przestaje działać dotyk, ale zmienia kolory i wygląda mało estetycznie. Można się do tego przyzwyczaić albo wymienić ekran, choć to kosztowne rozwiązanie. Dlatego istotne jest to, aby przy jego wyborze mieć pewność, że plamy dany model nie ma. Istnieje zawsze ryzyko, że się pojawią, ale tak było już od premiery. To taka rada ode mnie, abyście potem nie byli zaskoczeni.
Jaki smartfon wybierzecie, to zależy tylko od Was. Jeżeli wytrzymały, polecam Xperie z serii Z, design Nexus, a LG G2 wypada tutaj jako ten najbardziej funkcjonalny. Jeżeli zastosujecie się do wytycznych, to powinniście być zadowoleni. Wydajecie tyle samo co za mid-range, a dostajecie potworka z konkretnymi możliwościami, który posłuży Wam przez długi czas. Ja tak działam od 5 lat i jak na razie zawsze się sprawdza. Potem można stary telefon oddać, dopłacić i wybrać inny. Opcji jest wiele, ale decyzję pozostawiam Wam.
Foto Choose mobile phone. Row of the different smartphones via Shutterstock.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu