Lenovo

Lenovo ThinkBook 14 - solidny notebook dla pracusiów

Kamil Pieczonka
Lenovo ThinkBook 14 - solidny notebook dla pracusiów
Reklama

Gdy szukasz solidnego notebooka z systemem Windows to pewnie jednym z pierwszych wyborów będzie ThinkPad. Lenovo ma jednak w swojej ofercie również serię urządzeń - ThinkBook, która łączy w sobie solidność ThinkPada i zalety tzw. ultrabooków, czyli niewielką wagę i długi czas pracy na baterii. Dodając do tego szereg rozwiązań stricte biznesowych otrzymujemy idealną mieszankę dla bardzo wymagających użytkowników.

Lenovo ThinkBook - kwintesencja ultrabooka

Co jest kwintesencją ultrabooka? Powiedziałbym, że to niska waga, kompaktowe wymiary i świetna wydajność. I taki właśnie jest ThinkBook, który w wersji 14 cali waży około 1,5 kg, posiada wytrzymałą obudowę oraz ekran zamknięty w wąskich ramkach górnej pokrywy (zajmuje 80% całej powierzchni). Komputer nie ma też żadnych udziwnień, może wydawać się nieco niepozorny, ale pod względem projektu jest więcej niż poprawny. Jednocześnie przy tym został zaprojektowany z głową i wszystko znajduje się na swoim miejscu.

Reklama


Nie można mu też odmówić wydajności, zastosowano tutaj procesory Intel Core 10. generacji, które w połączeniu z nawet 16 GB pamięci RAM oraz szybkim dyskiem SSD sprawiają, że praca nawet nad dużymi arkuszami danych czy przy rozbudowanych projektach programistycznych nie stanowi problemu. W przypadku notebooka wydajność zawsze mocno skorelowana jest z systemem chłodzenia, który musi być w stanie odprowadzić nadmierną ilość energii cieplnej wytwarzaną przez procesor. W ThinkBooku nie ma z tym problemów, dzięki dobrze zaprojektowanemu obiegowi powietrza i specjalnie wyprofilowanym zawiasom. Nota bene zawias trzymający górną klapę ma zakres aż 180 stopni, co też czasami może być przydatne.

Wreszcie ThinkBook to również świetny ekran wyposażony w matową matrycę IPS o doskonałych kątach widzenia i świetnych kolorach, która sprawdza się również w słoneczne dni. Jak już wspominałem zamknięta jest w bardzo wąskich ramkach, dzięki czemu cały notebook wygląda bardzo nowocześnie i jest wyraźnie mniejszy, niż typowe urządzenia wyposażone w ekran o takiej przekątnej.

Warto też wspomnieć o baterii, dostępne są dwie opcje o pojemności 45 Wh lub 57 Wh, które powinny zapewnić od 9 do nawet 12 godzin ciągłej pracy. Nie to jest jednak najważniejsze. W obu przypadkach do dyspozycji mamy technologię Rapid Charge, która pozwala w krótkim czasie odzyskać dużą ilość energii i nawet jak nie macie czasu na pełne naładowanie notebooka, to w kilka minut jesteście w stanie przedłużyć mu czas pracy o kilka godzin, a to czasami może okazać się zbawienne.

Wszystko abyś czuł się bezpiecznie

Należy jednak pamiętać, że ThinkBook to komputer stworzony głównie z myślą o biznesie, a to oznacza zastosowanie szeregu rozwiązań, które zwiększają bezpieczeństwo waszych danych. Począwszy od modułu TPM 2.0, który odpowiada za autoryzację użytkowników i szyfrowanie danych, w taki sposób, aby nikt niepowołany nie uzyskał dostępu do naszego komputera. Podobnie jak w nowoczesnych smartfonach, w ThinkBooku nie musimy wpisywać skomplikowanego hasła aby zalogować się do systemu, wystarczy użyć wbudowanego czytnika linii papilarnych współpracującego z funkcją Windows Hello i właśnie modułem TPM 2.0.

Co więcej nie musicie czekać na ekran logowania w systemie, wystarczy że włączycie komputer przykładając palec do czytnika, a autoryzacja logowania zostanie automatycznie przekazana do systemu Windows i po kilku sekundach powita was pulpit, a nie ekran logowania. To bardzo wygodne i przemyślane rozwiązanie, które jest drobiazgiem, ale wpływa diametralnie na przyjemność korzystania z notebooka, bo przecież logujemy się do systemu codziennie, a czasami nawet kilka razy dziennie.


Reklama

Lenovo ThinkBook ma też rozwiązanie dla paranoików, czyli tzw. ThinkShutter. Jest to nic innego jak fizyczna, przesuwana zasłona, która blokuje obiektyw kamery do wideo rozmów. Tak, paranoicy nie muszą już ozdabiać swoich komputerów samoprzylepną karteczką, w ThinkBooku możecie zrobić to z klasą i niezauważalnie dla osób postronnych. Duży plus za to rozwiązanie, nawet jeśli prawdopodobieństwo, że ktoś będzie nas podglądał przez tę kamerkę jest bliskie zeru.


Reklama

Łączność to podstawa

To co zrobiło jednak na mnie największe wrażenie przy kontakcie z ThinkBookiem to ogromna liczba portów w jakie ten komputer został wyposażony. Znaleźć dzisiaj notebooka z wbudowaną kartą sieciową LAN w podobnych rozmiarach to wyczyn. Tutaj aby zachować smukłą obudowę port ma ruchomy zawias, który pozwolił na jego odchudzenie, jednocześnie nie stanowi problemu nawet jak podłączony będzie do niego kabel.

Poza tym mamy aż 5 portów USB. Dwa typu A w specyfikacji USB 3.1, z których jeden jest zawsze aktywny, co oznacza, że można nim np. podładować telefon nawet gdy komputer jest wyłączony. Do tego dwa porty typu C, jeden w specyfikacji 3.1, a drugi 3.2 z obsługą ładowania i możliwością przesyłania obrazu na dodatkowy monitor czy podpięcia stacji dokującej. To świetne rozwiązanie dla osób, które potrzebują mobilności, ale jednocześnie w pracy czy w domowym biurze wolą korzystać z dodatkowych monitorów. Stacja dokująca znacznie to ułatwia. I zapytacie pewnie gdzie jest ten 5. port USB. Okazuje się, że jest “ukryty”. Pod specjalną zaślepką (na poniższym zdjęciu) ukryty jest nieco głębiej port USB 2.0, dzięki któremu można podłączyć np. nadajnik dla bezprzewodowej klawiatury/myszki. Tym sposobem unikamy problemów z jego wypinaniem w obawie, że o coś zahaczymy albo wyłamiemy port. Nadajnik może sobie pod przykrywką siedzieć i nikomu nie wadzić. Świetny pomysł, którego do tej pory nigdzie nie spotkałem.



Dodatkowo mamy jeszcze wyjście HDMI do podłączenia dodatkowego monitora, wyjście słuchawkowe oraz czytnik kart pamięci. Całkiem niezły zestaw jak na niewielkiego ultrabooka.

Reklama

Wygoda korzystania

Na koniec warto by było dopisać jeszcze parę słów na temat wygody korzystania z ThinkBooka. Wbudowana klawiatura jest podświetlana, dzięki czemu idealnie nadaje się do pracy nawet w nocy, gdy nie chcemy np. przeszkadzać innym domownikom. Poza tym do dyspozycji mamy dużego i wygodnego touchpada, a także szereg przycisków funkcyjnych, w tym między innymi klawisze dedykowane do odbierania i rozłączania rozmów, np. wykonywanych poprzez Skype. To ponownie drobiazgi, które jednak składają się na jeden wielki i pozytywny obraz całego sprzętu, który na każdym krok zaskakuje nas rozwiązaniami ułatwiającymi życie.


Lenovo ThinkBook pozostawia po sobie bardzo dobre wrażenie i staje się wyznacznikiem tego jaki powinien być komputer do pracy. Spuścizna serii ThinkPad jest aż nadto widoczna, ale wydaje mi się, że ten model zdobył też własną tożsamość, która w przyszłości sprawi, że również on stanie się synonimem biznesowego notebooka, któremu niczego nie brakuje. Lenovo jest na bardzo dobrej drodze ku temu, aby wszystkim ten fakt udowodnić.

Artykuł powstał przy współpracy z marką Lenovo.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama