Część z Was pewnie zastanawiała się kiedyś, dlaczego japońskie firmy produkujące smartfony nie są zbyt aktywne na rynku europejskim. Jest Sony, ale os...
Część z Was pewnie zastanawiała się kiedyś, dlaczego japońskie firmy produkujące smartfony nie są zbyt aktywne na rynku europejskim. Jest Sony, ale osoby zaznajomione z tematem wiedzą, że w Kraju Kwitnącej Wiśni działa więcej producentów - niektórzy próbowali swoich sił na Starym Kontynencie, ale prędzej czy później odpuszczali. Niedługo Sony może się doczekać kompana - mocny (dosłownie) sprzęt zamierza sprzedawać w Europie Kyocera.
Wspomniany przed momentem producent jest znany w Japonii, swój sprzęt mobilny sprzedaje też w USA. Przyszedł czas na Europę - Japończycy wprowadzą tu do sprzedaży model Torque, który będzie prezentowany już w Barcelonie podczas MWC. Potem trafi do Niemiec i Francji, trudno stwierdzić, jak potoczą się jego losy, pewnie będzie to zależało od sprzedaży we wspomnianych państwach. Cena? Na razie nie jest znana. wiadomo natomiast, co otrzyma klient. Nie będzie to model z topową specyfikacją, ale z pewnością zadowoli on zdecydowaną większość użytkowników.
Serce urządzenia stanowi 4-rdzeniowy procesor Snapdragon o taktowaniu 1,4 GHz, wspierany przez 2 GB pamięci operacyjnej. Na pokładzie znalazły się także 4,5-calowy ekran w rozdzielczości 1280x720 pikseli, 16 GB pamięci wewnętrznej (czytnik kart microSD) oraz bateria o pojemności 3100 mAh. To całkiem sporo, sprzęt może pracować na jednym ładowaniu dłużej niż podobne urządzenia konkurencji. Użytkownik będzie mógł korzystać z dwóch aparatów (przedni 2 Mpix oraz główny 8 Mpix) oraz modułów łączności (wśród nich LTE). Całość współpracuje z platformą Android w wersji 4.4.
Czas na cechy wyróżniające model z tłumu. Przede wszystkim nie jest to bardzo cienki produkt - ponad 13 mm rzuca się dzisiaj w oczy (tyle mają teraz łącznie trzy położone na sobie rekordowo cienkie smartfony). Sprzęt nie należy też do przesadnie lekkich - ponad 180 g będzie zauważalne i w dłoni i w kieszeni. Produkt odpowiada standardom IP6X oraz IPX8/5, a to oznacza m.in. odporność na pył i zanurzenie na głębokości do 1,5 m trwające do 30 minut. Urządzeniu nie są straszne ani upadki z wysokości 1,2 m, ani ekstremalne temperatury - ze sprzętu można korzystać nawet przy -20 lub +50 stopniach C.
Ciekawym bonusem jest Smart Sonic Receiver - wykorzystywane są wibracje, dzięki czemu użytkownik może swobodnie prowadzić rozmowę telefoniczną nawet wtedy, gdy utrudniają to warunki (plac budowy czy fabryka, kiepska pogoda, tłum ludzi). Rozwiązanie podobno działa. Warto wspomnieć także o możliwości bezprzewodowego ładowania telefonu oraz opcji obsługiwania go w rękawiczkach. Więcej informacji na temat smartfonu znajdziecie na stronie producenta.
Czy to produkt dla każdego? Nie, zdecydowana większość użytkowników nie potrzebuje pancernego telefonu. Zwłaszcza, że jego cena prawdopodobnie nie będzie niska. W niektórych zawodach/branżach taki model może się jednak okazać najlepszym rozwiązaniem. Nie brakuje firm tworzących podobne urządzenia, najwyraźniej jest na nie popyt. Japończycy chcą to wykorzystać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu