Startups

Krytycy.pl - ciąg dalszy rozpieszczania blogerów

Grzegorz Marczak
Krytycy.pl - ciąg dalszy rozpieszczania blogerów
33

Polska blogosfera jest ostatnio dość mocno rozpieszczana przez wszelkiego rodzaju inicjatywy. Od niedawna powstają coraz to nowsze serwisy pozwalające blogerom pokazać swoje ciekawe wpisy (blogfrog.pl), zarabiać na reklamach (linklift.pl) a teraz zarabiać na komercyjnych tekstach (krytycy.pl). C...

Polska blogosfera jest ostatnio dość mocno rozpieszczana przez wszelkiego rodzaju inicjatywy. Od niedawna powstają coraz to nowsze serwisy pozwalające blogerom pokazać swoje ciekawe wpisy (blogfrog.pl), zarabiać na reklamach (linklift.pl) a teraz zarabiać na komercyjnych tekstach (krytycy.pl).

Czyżby nadszedł ten okres w którym potencjał blogów również w Polsce został dostrzeżony? - wydaje mi się, że nasze blogowe podwórko jest jeszcze za młode aby móc efektywnie korzystać z możliwości reklam czy tekstów komercyjnych. Z drugiej strony od przybytku głowa nie boli i możliwe , że te narzędzia będą musiały jeszcze trochę poczekać na pełny komercyjny sukces - ale dobrze, że już sie pojawiły.

Krytycy.pl - to nowy "rozpieszczacz" blogosfery. Tym razem blogerzy mają możliwość zarobić na tekstach pisanych na zlecenie. Oczywiście nie jest to serwis dedykowany tylko blogerom, drugą równie ważną częścią biznesu są firmy, które w swoich kampaniach będą chciały użyć blogów jako formy reklamy i komunikacji.



Zasada działania i zarabiania jest dość prosta, reklamodawca tworzy kampanie (otwartą lub zamkniętą), a każdy z zweryfikowanych blogów (weryfikacje przeprowadzają autorzy krytycy.pl) może przystąpić do takiej kampanii. W kampaniach otwartych ceny mamy podane z góry i możemy je zaakceptować lub nie (do tej pory pojawiały się kwoty w granicach 20 PLN za wpis). W kampaniach zamkniętych reklamodawca sam wybiera blogi (właściciel bloga wcześniej określa kwotę za wpis komercyjny).

W kampanii podane mamy informacje o tym, czego nasz reklamowy tekst ma dotyczyć, ile zarobimy na danym tekście i ile czasu mamy jego napisanie.


Szczegóły kampanii

Krytycy.pl z tego co widziałem dużą wagę przykładają do tego aby teksty te były niezależnym przemyśleniami autorów a nie typowymi tekstami sponsorowanymi. Każdy tekst pisany dla krytycy.pl ma być oznaczony specjalnym symbolem informującym, że jest to tekst komercyjny.

Podsumowując - sam serwis zrobiony jest moim zdaniem bardzo dobrze zarówno graficznie jak i funkcjonalnie. Interfejs jak również dostępne informacje pomogą nam w szybkim zorientowaniu się o co chodzi i w tym jak możemy przystąpić do zarabiania pieniędzy.

Ja zastanawiam się jednak nad pewnymi aspektami tego typu działania (i nie chodzi o to czy bloger powinien pisać teksty komercyjne). Po pierwsze reklamodawca chciałby aby teksty o jego produktach czy usługach były pozytywne, krytycy.pl będą dbali o to aby nie były to teksty sponsorowane (co oznacza również dopuszczenie wpisów krytycznych).

Kto więc chciałby zapłacić za to aby przeczytać negatywne opinie o swojej firmie czy swoich usługach?

Kolejna rzecz to czy jest to zarabianie czy dorabianie. Załóżmy, że prowadzimy popularny blog, który codziennie czytany jest przez tysiące osób i cieszy się dużą popularnością na krytycy.pl. Ile wpisów komercyjnych wytrzymają nasi czytelnicy 2-3 miesięcznie a może 2-3 tygodniowo? - czy nie doprowadzimy do tego, że chcąc zarabiać przestaniemy tak naprawdę pisać bloga (oczywiście to skrajny przypadek).

Słowo na koniec - Jakkolwiek nie potoczą się losy serwisu krytycy.pl i jego ideii to jest to na pewno ciekawa inicjatywa w polskim internecie. Serwis dobrze wykonany, posiadający wszystkie potrzebne informacje i narzędzia. Idea moim zdaniem nieco ryzykowna jak na ten moment rozwoju blogosfery w Polsce - ale kto wie ? w końcu nasza-klasa.pl też na początku nie wzbudziła w nikim euforii.

Autorom serwisu gratuluję startu serwisu i życzę samych sukcesów i osiągnięcia celu, dzięki któremu nasza blogosfera również skorzysta.

PS. Mogłem na tym wpisie zarobić 21 PLN i wyglądał by on dokładnie tak samo (krytycy.pl też mają kampanie w której płacą za napisanie o ich serwisie).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu