Google niejednokrotnie udowadniał, że zna się na żartach i lubi robić użytkownikom psikusy. Najwyraźniej podobnie jest tym razem. Po fali upałów, jaka...
Google niejednokrotnie udowadniał, że zna się na żartach i lubi robić użytkownikom psikusy. Najwyraźniej podobnie jest tym razem. Po fali upałów, jaka nawiedziła Polskę, z usługi Google Maps zniknęła... Wisła.
Wisły nie ma w Mapach Google - wygląda to tak, jakby rzeka wyschła. W rzeczywistości jej stan faktycznie wskutek wysokich temperatur się obniżył i w Warszawie wynosi obecnie 54 cm. Nie jest to zatem jeszcze kataklizm, choć sytuacja faktycznie może niepokoić. Po przełączeniu na widok satelitarny w usłudze Maps sytuacja wraca do normy. Czyżby błąd lub pomyłka? Co na to samo Google, które poprosiliśmy o komentarz?
Biuro prasowe Google odpowiada, ze rzeka na szczęście nie wyschła i że Google przywróci ją na Mapy najszybciej jak się uda.
Cóż, można wywnioskować na tej podstawie, że firma pozwoliła sobie na taki niewinny żart i lada moment rzeka ekhm... wróci. Czy jest to w dobrym tonie, czy też nie - oceńcie sami. Mnie sytuacja nawet rozbawiła. Jedno jest pewne - polski oddział Google jest nad wyraz pomysłowy i zdecydowane nie pozwala nam się nudzić w te piekielnie wysokie temperatury.
Z drugiej strony powodem może być też kreatywność użytkowników Google Maps Makera. Warto jednak zaznaczyć, że od niedawna Google wprowadził tutaj bardziej rygorystyczne i wielostopniowe mechanizmy moderacji, w których udział biorą udział ludzie. Myślę zatem, że bez zielonego światła od kalifornijskiej firmy taki żart by nie przeszedł. Szczególnie, że jak donosicie w komentarzach edycja map Polski jest zablokowana, a już w szczególności rzek.
Aktualizacja
Po kilkudziesięciu minutach sytuacja została opanowana - Wisła wróciła ;)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu