Motoryzacja

KPO uderzy po kieszeni kierowców, nowe podatki i opłaty za auta spalinowe

Kamil Pieczonka
KPO uderzy po kieszeni kierowców, nowe podatki i opłaty za auta spalinowe
20

Unia Europejska zaakceptowała Krajowy Plan Odbudowy, który obejmuje szereg zobowiązań rządu, nie tylko związanych z reformą sądownictwa. Okazuje się, że w w zamian za blisko 107 mld złotych dotacji, polski rząd będzie musiał mocno uderzyć w samochody spalinowe.

Będą nowe podatki na auta spalinowe

Unijny plan odbudowy po pandemii koronawirusa skupia się przede wszystkim na redukcji emisji CO2 przez gospodarki poszczególnych krajów. Środki mają być spożytkowane głównie na projekty związane z ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych, ale to nie jedyny warunek jaki stawia Parlament Europejski. Okazuje się, że w ramach KPO poszczególne kraje muszą zobowiązać się do ograniczenia emisji CO2 również przez szereg dodatkowych opłat oraz podatków nakładanych na auta spalinowe. To z pewnością nie spodoba się kierowcom w naszym kraju, gdzie średni wiek auta grubo przekracza 10 lat.

Jest jeszcze za wcześnie aby mówić o konkretnych stawkach podatków, ale już dzisiaj możemy wyróżnić przynajmniej kilka planowanych opłat, na które zwraca uwagę między innymi Rafał Hirsch. Do końca 2024 roku Polska zobowiązała się do wprowadzenia opłaty rejestracyjnej zależnej od stopnia emisji dwutlenku węgla (CO2) oraz tlenków azotu (NOx) rejestrowanego pojazdu. Takie opłaty funkcjonują między innymi we Francji i mogą być bardzo wysokie. Może się zatem okazać, że import używanych samochodów z zachodu przestanie się opłacać, a trzeba pamiętać, że przed pandemią do Polski trafiało ponad 1 mln takich aut rocznie.

To jednak tylko początek, bo w połowie 2026 roku powinien zostać wprowadzony kolejny podatek, tym razem pobierany co roku i również zależny od stopnia emisji CO2 oraz NOx. W ten sposób Unia Europejska chce szybciej wyeliminować z dróg samochody spalinowe, tak aby kupno auta elektrycznego było jeszcze bardziej korzystne. Przychody z obu danin mają być wykorzystane na rozwój niskoemisyjnego transportu publicznego, zarówno w miastach jak na drogach międzymiastowych. Jeśli mają być to znaczące środki to podatki też nie mogą być symboliczne. Pewne jest, że ich wprowadzenie będzie wiązało się z ogromnym oporem bardzo szerokiej grupy społecznej jaką są kierowcy, więc sam jestem ciekaw jakie plany w tej kwestii ma rząd.

Więcej płatnych dróg i poprawa bezpieczeństwa

KPO przewiduje też wprowadzenie opłat za przejazdy wszystkimi odcinkami autostrad oraz dróg ekspresowych. Rząd jednak uspokaja, że ten wymóg dotyczy tylko pojazdów o DMC przekraczającej 3,5 tony, więc dla kierowców aut osobowych nic się nie zmieni. Faktem jednak jest, że w Polsce nadal są darmowe odcinki autostrad (chociażby A1 od Torunia do Piotrkowa Trybunalskiego) i na takich drogach z pewnością wkrótce pojawią się opłaty za przejazd dla wszystkich pojazdów. Drogi ekspresowe powinny zostać bezpłatne dla aut osobowych o DMC poniżej 3,5 tony.

Polska zobowiązała się również, że do końca 2023 roku zlikwiduje 125 tzw. czarnych punktów, czyli miejsc gdzie najczęściej giną ludzie w wypadkach drogowych. Do połowy 2026 roku mamy zlikwidować w sumie ponad 300 takich miejsc przebudowując przy tym ponad 90 km dróg. To z pewnością jeden z bardziej pozytywnych tzw. kamieni milowych wpisanych do KPO. Warto też wspomnieć, że do połowy 2024 roku zobowiązaliśmy się wprowadzić strefy niskoemisyjnego transportu w centrach najbardziej zanieczyszczonych miast o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 000 osób. Będzie to dotyczyło wszystkich miast gdzie stopień zanieczyszczenia powietrza jest wyższy niż unijna średnia. W praktyce może to oznaczać, że prawie każde większe polskie miasto będzie musiało taką strefę zorganizować.

Realizacja planów zapisanych w ramach KPO z pewnością nie będzie prosta i wiele wskazuje na to, że uderzy mocno po kieszeni posiadaczy aut spalinowych. Pytanie tylko ile jeszcze kierowcy są w stanie wytrzymać, gdy dzisiaj za benzynę muszą już płacić blisko 8 zł za litr, a nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie sytuacja miała się poprawić...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu