Gry

Kot ninja z Krakowa ratuje Paryż! Musicie w to zagrać!

Marcin M. Drews
Kot ninja z Krakowa ratuje Paryż! Musicie w to zagrać!
Reklama

Kot ninja walczy z dinozaurami zombie, które napadły na Paryż. Jakkolwiek to brzmi, właśnie streściłem Wam jedno z największych odkryć sezonu w dziedz...

Kot ninja walczy z dinozaurami zombie, które napadły na Paryż. Jakkolwiek to brzmi, właśnie streściłem Wam jedno z największych odkryć sezonu w dziedzinie elektronicznej rozrywki. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami!

Reklama

Wszystko zaczęło się w zeszłym tygodniu, gdy mój zacny kolega o imieniu Kuba podesłał mi link z adnotacją, że na pewno mi się spodoba. Czy spodobało? Ba, ja się od tego niemalże uzależniłem! Panie, Panowie, przedstawiam Wam Ninja Cat and Zombie Dinosaurs!

Za produkcję odpowiada Hubert Rutkowski z Krakowa, twórca niezależny, który niemalże z niebytu wskoczył prosto na oświetloną arenę indie (niemalże - wszak Huberta znają chociażby uczestnicy konferencji IGK). I zrobił to z niezłą gracją, więc z miejsca namówiłem go na wywiad, który - mam nadzieję - przeprowadzimy za tydzień. Co tymczasem można powiedzieć o samej grze?

To kolorowa, sympatyczna, dwuwymiarowa platformówka, w której walczymy z... dinozaurami zombie. Bez sensu? Głupie? Być może tak będziecie mówić - do momentu, aż sami zagracie. Uprzedzam jednak, gra wciąga bez reszty! Sekretem jest tu wyjątkowy interfejs. Otóż pojedynki z przeciwnikami toczymy, wpisując odpowiednie sekwencje znaków na klawiaturze.

Typing games to działka wciąż u nas mało znana, w związku z czym niezbyt popularna. Poza tym przyjęło się w naszym kraju, że do gier casualowych przyznawać się nie lubimy, choć w zaciszu domowym, gdy nikt nie patrzy, często uruchamiamy małe, zgrabne produkcje, by odpocząć od męczonego od siedmiu miesięcy rpga.

Gdybym napisał, że typing games to gry edukacyjne, zniszczyłbym całą ideę. Na dźwięk tego słowa na "e" większość z nas się po prostu zamyka i - biorąc pod uwagę poziom grywalności takich produkcji - trudno się dziwić. Niewątpliwie jednak mamy tu do czynienia z najbardziej atrakcyjną nauką pisania na klawiaturze.

Rutkowski przyznaje, że zainspirował się produkcją Typing of the Dead z 2000 roku. Tę jednak należałoby określić mianem gry tylko dla dorosłych. Pomysł Huberta ma szerszą grupę docelową - z powodzeniem mogą tu grać dzieci! Oczywiście, uparty krytyk odnajdzie tu nieco komiksowej krwi czy skrytykuje wszechobecną w grach przemoc (w końcu nawet Pacman to maniakalny morderca i kanibal!), jednak jako badacz gier śmiało i z pełną odpowiedzialnością rekomenduję ten tytuł rodzicom i nauczycielom (choć produkcja za ich pośrednictwem trafić powinna raczej do młodzieży, niż dzieci). Potwierdzeniem niech będzie mail, jaki trafił d o Huberta:

So I discovered this game through my job at a local high school; I tutor an intellectually challenged boy from classroom to classroom, and this game has kept his interest and improved his typing speed! He had always used one hand to type, but I kept telling him that if he wants to beat the game, he'll have to use two, and now he's finally on track using both hands to type.

Reklama

Autor rozpoczął prace w lipcu 2012 roku. Całość zajęła mu osiem miesięcy. Wszystko zrobił sam - był wiec w tym projekcie designerem, programistą i grafikiem. Jedynie materiały dźwiękowe pozyskał z odpowiednich, przeznaczonych do tego serwisów w sieci. Gotowy produkt dostępny jest online w następujących miejscach:

Szczególnie interesująca jest obecność na alphatyping.com - portalu, który gromadzi lekcje, gry i testy służące nauce pisania na klawiaturze. Prymat tam dzierży właśnie Ninja Cat and Zombie Dinosaurs - najwyżej oceniana i najczęściej uruchamiana ze wszystkich dostępnych w serwisie produkcji (a jest ich niemało!).

Reklama

Szykuje się dodatek!

Projekt, choć z powodzeniem żyje w sieci, potrzebuje obecnie pomocy graczy. Hubert bowiem zamierza wydać specjalny PowerPack. W związku z tym zainicjował akcję na łamach serwisu wspieram.to, gdzie na temat gry wypowiada się Krzysiek Gonciarz:

Od Ninja Cat w podstawowej wersji trudno się oderwać, liczę więc że jej rozszerzenie powstanie jak najszybciej. To gra, w której przy okazji zabawy możemy też nauczyć się szybszego pisania na klawiaturze, więc spędzanie z nią czasu jest podwójnie przyjemne.

Sam autor natomiast wspomina:

Po PGA oraz wielu wskazówkach od graczy, którzy mieli okazję pograć w Ninja Cat and Zombie Dinosaurs postanowiłem wprowadzić parę zmian w dodatku, który chcę wydać.

Co znajdziemy w PowerPacku? Idąc za Hubertem:

  • Nowy poziom - proponowany to katedra Notre Dame. Czas przejścia: 3-4 minuty, duża rozpiętość wysokości, kilka ścieżek przejścia, poziom trudności: wysoki.
  • Nowego dinozaura - proponowany stegozaur, diplodok albo armadilozaur, stojący, i gdy gracz podejdzie blisko, uderzający ogonem.
  • Nowy powerup - proponowany dynamit: w momencie wpisania eksploduje, zadając obrażenia pobliskim dinozaurom (np. usuwa losowe litery) oraz odpycha je; wpisany zbyt blisko Ninjy Kota jemu również zada obrażenia.
  • Wyświetlanie ścieżki, po której porusza się gracz; szczególnie przydatne na rozwidleniach.
  • Urozmaicenia w zachowaniu dinozaurów: kamikadze szarżuje z bombą i trzeba go "zestrzelić", zanim blisko podbiegnie; rycerz posiada tarczę, która sprawia, że trzeba być w 100% dokładnym, każda pomyłka powoduje konieczność wpisywania od początku.
  • Limitowany ekwipunek ninja, aktywowany przyciskami F1-F3: pajączki (zadają obrażenia "literowe" dinozaurom które w nie wejdą), rzucanie nożami (powodują przyszpilenie ofiary w miejscu lub jej spowolnienie), świeca dymna (gracz znika na kilka sekund, dinozaury nie wiedzą gdzie iść i atakować).
  • Graficzne statystyki: dokładność pisania, liczba punktów, szybkość pisania (możliwe że coś jeszcze) - z podziałem na wszystkie poziomy, pokazane na wykresach w skali czasu.
  • Liczenie WPM (words per minute), jako kolejna statystyka pokazywana na koniec każdego poziomu.

Nie będę ukrywał, że bardzo podoba mi się również rozszerzenie dla dorosłych, którzy będą mogli przełączyć grę w tryb "niegrzeczny". Nie zdradzę Wam jednak szczegółów.

Reklama

Więcej informacji wkrótce, w wywiadzie z Hubertem. Tymczasem zapraszam tak do grania, jak i wsparcia projektu. Sacrébleu, ratujmy Paryż!

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama