Meteoryt to raczej ostatnia rzecz, której spodziewalibyście się, że wpadnie wam w nocy do łóżka. Pewna Kanadyjka może mówić o sporym szczęściu w nieszczęściu, w związku z takim właśnie obrotem wydarzeniem. A kto wie, może jeszcza na nim nieźle zarobi...
Ruth Hamilton, mieszkankę kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej obudził w nocy przeraźliwy huk i spadające na nią szczątki stropu. Kobieta wyskoczyła z łóżka i ku swojemu przerażeniu zauważyła zniszczony sufit, kupę gruzu oraz czarny kamień wielkości pięści, ważący jak się później okazało ponad 1 kg. Kamień dodajmy spoczywał tam, gdzie przed paroma chwilami była głowa bohaterki tej historii, pomiędzy poduszkami.
Kobieta natychmiast wezwała policję, a poszukiwania przyczyny początkowo kręciły się w około tematu katastrofy budowlanej na pobliskiej budowie. Po pewnym czasie do policjantów dotarły jednak informacje, że kilka osób widziało upadek meteorytu i to właśnie hipoteza o „napastniku” z kosmosu stała się najbardziej prawdopodobna.
Pani Hamilton znalazła kontakt do naukowców Wydziału Fizyki i Astronomii z Western University w Londynie, którzy po obejrzeniu zdjęć potwierdzili kosmiczne pochodzenie tej skały. Niedoszła ofiara kosmicznego zamachu zamierza wysłać meteoryt wspomnianym naukowcom w celu jego dokładnego zbadania. Naukowcy poprosili też okolicznych mieszkańców o sprawdzenie przydomowych kamer, licząc, że któraś z nich zarejestrowała upadek.
Właścicielka uszkodzonego domu na szczęście nie odniosła obrażeń, choć z jej relacji wynika, że potrzebowała kilku dni, aby dojść do siebie. Jak powiedziała dziennikarzom, po zakończonych badaniach zamierza zatrzymać skalistego zamachowca na pamiątkę. Może się jednak okazać, że bardziej będzie opłacało się go sprzedać. Zależnie od rodzaju meteorytu, za taki materiał można otrzymać cenę od 0,5 do nawet 1000 dolarów za gram.
Jeśli po lekturze tego wpisu poczuliście się nieswojo uspokajam, prawdopodobieństwo że coś z kosmosu w was trafi jest ekstremalnie małe. Naukowcy próbujący wyliczyć prawdopodobieństwo takiego zdarzenia szacują ryzyko na coś pomiędzy 1:700 000 do 1 600 000. Dla porównania szansa, że uderzy w was piorun wynosi 1:135 000.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu