Po niemalże dwóch latach przeglądarkowa wersja Kontaktów Google w nowej odsłonie została udostępniona użytkownikom. W międzyczasie wprowadzono jednak sporo zmian i dziś edytowanie oraz przeglądanie naszej książki adresowej to znacznie bardziej przyjemna czynność.
Gdy sprawdziłem datę pierwszego wpisu traktującego o odświeżeniu webowej wersji Kontaktów Google nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. To prawda, wdrożenie nowego interfejsu zajęło Googlerom blisko dwa lata - tamten tekst i pierwsze zmiany datowane sa na marzec 2015.
Dostępna dziś dla każdego odsłona Kontaktów wygląda jeszcze lepiej i zawiera kilka poprawek względem wersji z 2015 roku. Najbardziej w oczy rzuci się zupełnie nowy, grantowy górny panel z wyszukiwarką i skrótami do pozostałych usług Google oraz naszego profilu. Po lewej stronie znalała się ikonka hamburgera pozwalająca wysuwać i chować menu nawigacyjne.
Zachowano funkcję wyświetlania kart kontaktu ponad resztą interfejsu, ale ich wygląd także został zmodyfikowany. Przede wszystkim pojawiła się sekcja Interakcje, gdzie pojawiają się wszystkie wymienione z daną osobą wiadomości e-mail czy wspólne wydarzenia z kalendarza. Na podglądzie danego profilu wszystkie linki stały się niebieskie, byśmy mieli pewność, że są klikalne.
Ustawienia stały się bardziej minimalne, zniknęła opcja wyłączenia skrótów klawiaturowych, do których listy dotrzemy wciskając "?" (znak zapytania). Po zapoznaniu się z możliwymi działaniami trudno dojść do wniosku, by usługa była w pełni przygotowana do obsługi za pomocą klawiatury, dlatego całkiem prawdopodobne jest, że w tym aspekcie dojdzie jeszcze do zmian.
Warto nadmienić, że Google postanowiło przearanżować kolumny z informacjami na temat kontaktów. Wcześniejsza lista zawierała 4 kolumny (poza tą z imieniem i nazwiskiem): adres e-mail, numer telefonu, adres oraz etykiety.Obecnie wyświetlane są kolejno: adres e-mail, numer telefonu oraz stanowisko/firma. Po najechaniu kursorem na jeden z kontaktów na samym końcu wiersza ukazują się skróty do trzech opcji: oznaczenia kontaktu gwiazdką, edycji oraz menu kontekstowego. Z jego poziomu można wycofać wyświetlanie kontaktu, usunąć go oraz podejrzeć przypisane etykiety. Zniknęła możliwość eksportu kontaktu.
Trudno nie polubić aspektów wizualnych nowych Kontaktów Google i takich zmian jak zastąpienie kolumny z adresem (zamieszkania) kolumną z nazwą stanowiska/firmy. Za krok wstecz można uznać pozbycie się kolumny z etykietami, co sugeruje obniżenie ich znaczenia. Dla osób zmagających się z obszernymi listami kontaktów etykiety były, są i będą najlepszym sposobem na zorganizowanie sobie przestrzeni (prywatnej, zawodowej, itd.), więc decyzję Google trudno sensownie umotywować.
Gmail? Kalendarz? Nie spieszcie się
Jak bumerang powraca pytanie o nowe odsłony Gmaila oraz Kalendarza. Prawdę mówiąc, obserwacje dotychczasowych działań Googlerów napawają mnie niepokojem. Niemal każda wizualna zmiana na plus (aka odświeżenie interfejsu) wiąże się z pogubieniem części funkcjonalności usługi, z takich lub innych względów. Jeśli Gmail lub Kalendarz miałyby zostać potraktowane podobnie, wolałbym pozostać przy aktualnej oprawie wizualnej, ale wykonywać wszystkie czynności bez dodatkowych łamigłówek i problemów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu