Battlefield 4 ma już na karku półtora roku. Niedawno pojawił się Battlefield: Hardline, który nie sprostał oczekiwaniom części graczy. Również moim, d...
Battlefield 4 ma już na karku półtora roku. Niedawno pojawił się Battlefield: Hardline, który nie sprostał oczekiwaniom części graczy. Również moim, dlatego kupiłem wreszcie BF4 Premium i świetnie się przy nim bawię. Tym bardziej cieszę się, że za wszystkie nowe dodatki nie będę musiał już nigdy płacić.
EA i „za darmo” to dwa słowa, które od wielu lat nie idą w parze. Sam jestem zaskoczony przedmiotowym ogłoszeniem, bo Electronic Arts jest ostatnią firmą, po której spodziewałbym się takiego ruchu. Nie szukajmy jednak powodu, a cieszmy się z ich decyzji. Niezależnie od tego, czy posiadacie wersję zwykłą czy Premium, gracie na starych konsolach, nowych konsolach lub PC-tach, wszystkie kolejne dodatki dostaniecie za darmo.
Pozostaje pytanie, jakie to będą dodatki - w końcu gra dostała już kilka naprawdę konkretnych paczek. Głowa do góry, nie zapowiada się źle. Dostaniemy nowe mapy, nadchodzący tryb Gunmaster oraz nowe bronie. Wspomniany Gunmaster pojawi się w sieci jeszcze tej wiosny, podobnie jak pięć nowych broni (między innymi karabin AN-94).
W przyszłości otrzymamy ponadto nocne wersje niektórych map, takich jak na przykład Siege of Shanghai, Zavod 311 i Golmud Railway. Miejscówki po zmroku prezentują się naprawdę fajnie i podejrzewam, że poza kosmetycznym aspektem, trzeba będzie przyjąć na nich trochę inną strategię rozgrywki.
Latem powinniśmy dostać natomiast „mapy społecznościowe” oraz nieogłoszoną jeszcze, odświeżoną wersję jednej z map z poprzednich odsłon Battlefielda.
Dla mnie bomba. Nie dość, że EA nie zapomina o graczach bawiących się przy leciwym już przecież tytule (a ma na koncie nowszą część BF), to w dodatku zamierza rozdawać naprawdę fajne dodatki za darmo. Mam nadzieję, że nie jest to jednorazowy strzał i widzimy właśnie powolną przemianę jednego z najbardziej nastawionych na pieniądze gigantów branży. Za wszystkie dotychczasowe grzechy ciężko będzie przeprosić jedną akcją, ale to dobry początek.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu