Jedni określą ten sprzęt mianem „potwór” i z niedowierzaniem pokręcą głową, drudzy stwierdzą, że to wymarzony prezent pod choinkę, jeszcze inni będą p...
Jedni określą ten sprzęt mianem „potwór” i z niedowierzaniem pokręcą głową, drudzy stwierdzą, że to wymarzony prezent pod choinkę, jeszcze inni będą przekonywać, iż mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią. O czym mowa? O smartfonie Vivo Xplay 3S, obok którego trudno przejść obojętnie, a składa się na to przynajmniej kilka czynników. Model można uznać za zwieńczenie roku 2013 w segmencie "inteligentnych telefonów" i zapowiedź tego, co czeka nas w kolejnych kwartałach.
Urządzenie jest dziełem chińskiej firmy BBK i zostało dzisiaj zaprezentowane w Pekinie. Zarówno pochodzenie firmy, jak i miejsce prezentacji można wpisać na długą już listę zapowiedzi sporych zmian w branży mobilnej – producenci oraz klienci z Państwa Środka będą odgrywać w tym sektorze coraz większą rolę i wydaje się mało prawdopodobne, by coś stanęło na przeszkodzie tym przeobrażeniom. Wróćmy jednak do wspomnianego urządzenia – czym wyróżnia się na rynku?
Przede wszystkim należy wskazać na rozdzielczość 6-calowego wyświetlacza: 2560 х 1440 pikseli, co w opisach sprzętu wyrażane jest skrótowo przez 2K. Tym samym modele z 5-calowymi ekranami Full HD zostały zdetronizowane. Z marketingowego punktu widzenia może to mieć spore znaczenie. Czy zastosowanie takiego elementu jest uzasadnione od strony technicznej i faktycznie może wpłynąć na jakość obrazu oraz "doznania" użytkownika?
Podejrzewam, że zdania będą podzielone: jedni uznają, że to ruch pozbawiony sensu, którego celem jest wyłącznie wygranie "wojny na cyferki" – użytkownik i tak nie zauważy różnicy. Nie powinno jednak zabraknąć osób przekonujących, że takie myślenie hamuje postęp i gdybyśmy się do niego stosowali, to do dzisiaj stosowalibyśmy telefon tarczowe. A może nawet żyli w jaskiniach. Sprawa pozostaje zatem otwarta – przynajmniej do czasu pierwszych testów i porównań z innymi modelami. Chociaż nie wykluczam, że takie testy mogą dolać oliwy do ognia, a nie zamknąć dyskusję. Przejdźmy zatem do pozostałych podzespołów, bo i tam jest ciekawie.
Na pokład Vivo Xplay 3S trafił np. czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 800 (taktowanie 2,3 GHz) z układem graficznym Adreno 330. Co ciekawe, w prezentacji sprzętu wziął udział jeden z top menedżerów korporacji Qualcomm – to informacja godna odnotowania, ponieważ najlepiej świadczy o tym, iż z chińskimi graczami należy się liczyć, a jeśli to możliwe, trzeba z nimi współpracować. Flagowy model firmy BBK został też wyposażony w 3 GB pamięci operacyjnej oraz 32/64 GB pamięci wbudowanej, wsparcie dla sieci LTE oraz aparat 13 Mpix.
Spore wrażenie może robić grubość smartfonu: 4,5 mm w najcieńszym miejscu, maksymalnie niecałe 8,7 mm. Oczywiście musiało to wpłynąć na pojemność akumulatora, która wynosi 3200 mAh. Niby nie jest tragicznie, ale pamiętajcie, jakie podzespoły musi zasilać ta bateria. Model wyróżnia się też bardzo cienkimi ramkami okalającymi wyświetlacz (rozwiązanie przywodzi na myśl smartfon LG G2) oraz zastosowaniem czytnika linii papilarnych. Sprzęt współpracuje póki co z platformą Android 4.3 Jelly Bean.
Tak sprawy mają się w wielkim skrócie. Co z ceną? Trafiłem na rozbieżne informacje. Jedno źródło podaje około 740 dolarów za model z 32 GB pamięci, inne wskazuje na 580 dolarów. Osobiście bardziej wierzę w tę drugą cenę, bo zapewne uczyni ona telefon niezwykle pożądanym towarem, wypromuje producenta i sprawi, że media będą czekały na kolejne doniesienia dotyczące BBK (a te już zaczynają się pojawiać). Zresztą, nawet wyższa cena nie odciągnęłaby uwagi szeroko pojętej branży. Prezentowany model do Europy raczej nie trafi (przynajmniej nie oficjalnymi kanałami), ale nie ma nad czym ubolewać - w ciągu kilku najbliższych lat na Starym Kontynencie zapewne zacznie się rozkręcać przynajmniej kilku graczy z Państwa Środka...
Źródło informacji oraz grafik: BBK via hi-tech.mail.ru i phonearena.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu