TikTok wprowadza zmiany, dzięki którym na platformie nie wyświetlą nam się zagraniczne treści, których celem jest wpływanie na naszą opinię publiczną.
Polityka i social media nigdy nie idą ze sobą w parze i z tego połączenia nigdy nie wynika nic dobrego. Głównie dlatego, że zarówno partie, jak i media, wykorzystują platformy społecznościowe nie jako narzędzie rozrywki, ale jako sposób realizacji swoich politycznych celów. Jest to tym istotniejsze, że dziś ciężko jest odgadnąć, kto stoi za daną treścią, szczególnie jeżeli mówimy o mediach typu TikTok, gdzie za wybór tego, co widzimy, odpowiada algorytm.
Dlatego też wiele się mówi o tym, że w takim wypadku social media mogą służyć do wpływania nie tylko na dyskurs polityczny wewnątrz kraju, ale też - można je wykorzystać do wpływania na wyniki wyborów w innych krajach.
Teraz jednak TikTok chce zablokować taką możliwość. Czy rozwiąże to problem?
Jak możemy przeczytać w komunikacie prasowym marki, treści mediów oznaczonych jako powiązane z władzami państwowe (ang. state affiliated media) nie są od teraz wyświetlane poza granicami ich rynków domowych. Ma to istotnie ograniczyć możliwości dotarcia do pozadomowych odbiorców i kierowania potencjalnie nieobiektywnych przekazów. Dla nas w Polsce jest to istotne chociażby przez fakt, że zbliżamy się do ważnych wyborów do Europarlamentu.
Jednocześnie - platforma sama raportuje, że próby wykorzystywania TikToka jako medium wywierania wpływu na opinie publiczną istnieją. Jak możemy przeczytać, od stycznia do kwietnia 2024 r. TikTok powstrzymał 15 kampanii mających na celu wywieranie wpływu i usunął ponad 3000 powiązanych z nimi kont. Zazwyczaj głównym ich celem było wpłynięcie na prowadzony w danych rynkach dyskurs polityczny, często związany z wyborami (np. wyborami prezydenckimi w Indonezji, parlamentarnymi w Serbii) albo istotnymi lokalnymi kwestiami społeczno-politycznymi (np. w Wielkiej Brytanii czy Niemczech).
Jest to więc ważny krok, aby użytkownicy platformy mogli korzystać z niej, czując się bezpiecznie.
Źródło: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu