Dziwne uczucie: człowiek zasypia w erze post PC, a budzi się w PC. Niczym podróż w czasie. A wszystko za sprawą raportu IDC, z którego wynika, że popy...
Dziwne uczucie: człowiek zasypia w erze post PC, a budzi się w PC. Niczym podróż w czasie. A wszystko za sprawą raportu IDC, z którego wynika, że popyt na tablety spada (co wielką nowością nie jest). Ciekawostkę stanowi tu fakt, iż klienci są zainteresowani dużymi tabletami z doczepianą klawiaturą. Hybrydami, które przywodzą na myśl poczciwe laptopy. Ten sprzęt ma w kolejnych latach nakręcać rynek. Ciekawie się to rozwija.
O erze PC i post PC piszę oczywiście z przymrużeniem oka, ta jedna noc, jeden raport niewiele zmienia. Zmusza jednak do stawiania pytań i refleksji nad ewolucją biznesu. Jak już pisałem, nie jest tajemnicą czy wielką niespodzianką, że zainteresowanie tabletami spada - wspominałem o tym w poprzednich kwartałach, element zaskoczenia mamy za sobą. Wiadomo już, że nie będzie to sektor tak duży, jak ten smartfonowy. Nawet nie zbliży się do jego wyników. To jednak nadal kilkaset milionów produktów sprzedawanych w ciągu roku, biznes wart grube miliardy dolarów.
Wedle wyliczeń IDC, w tym roku na rynek trafi ponad 211 mln tabletów. W porównaniu z poprzednim rokiem oznacza to spadek o ponad 8%. Sporo. Swego czasu kurczył się tak rynek PC i głośno mówiono o erze post PC. Jak wypada nazwać obecny stan? To już post post PC? Ktoś stwierdzi, że tablety sprzedają się gorzej, ale sprzedaż smartfonów nadal rośnie, więc ciągle mamy post PC. Zgoda, ale trzeba mieć na uwadze, iż w przypadku smartfonów liczby prezentujące wzrosty nie są już tak oszałamiające - biznes zwalnia, w niektórych krajach wyraźnie zahamował.
Jeszcze ciekawiej robi się, gdy zagłębimy się w opinie i prognozy speców z IDC. Zwracają oni uwagę na istotną (i rosnącą) rolę tabletów z doczepianymi klawiaturami. Jednocześnie rosnąć ma rynkowy udział większych urządzeń. Dzisiaj na rynku dominują modele z ekranem od 7 do 9 cali, ale za kilka lat największą kategorię będą stanowić modele z ekranem od 9 do 13 cali. Doczepiona klawiatura i 13-calowy ekran. Mnie przypomina to już laptopa. Owszem, nazwiemy sprzęt hybrydą, ale widać wyraźnie, że rozwiązania z przeszłości nie zostały totalnie wyrugowane.
Kilka lat eksperymentów pokazało, że tablet jednak nie jest urządzeniem idealnym, że nie nadaje się np. do pracy. Albo nadaje się mniej niż klasyczny laptop. Hybryda może być złotym środkiem, bo łączy w sobie wygodny sprzęt do konsumpcji treści z narzędziem do pracy. I to trzeba podkreślić: na tym polu PC nie umarło. Ma się całkiem dobrze, po prostu uległo przeobrażeniom. Jeżeli sprzedaż tabletów będzie rosnąć, to dotyczy to właśnie hybryd, a odbiorcą sprzętu będzie tu rynek biznesowy. Firmy kupią sprzęt, na którym można pracować. Ale z klawiaturą i myszką.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że może to być szansa dla Windowsa i Microsoftu. "Okna" miały być wielkim przegranym zmian na rynku, ale opisana powyżej transformacja segmentu może sprawić, że ten system powróci w chwale. Bo nadaje się do pracy. Microsoft przegrał bój o smartfony, ale z tabletami może mu pójść lepiej. Windows zaprojektowano tak, by był uniwersalny, sektor korporacyjny może być zainteresowany hybrydami właśnie z tą platformą. O ile Apple nie powinno odczuć poważnie zmiany kursu, o tyle Android jest narażony na straty wynikające z tych przetasowań. Podkreślę przy tym, że mowa o prognozach - kilka lat temu czytałem, że Windows Phone odbierze Androidowi sporą część rynku mobilnych OS i niewiele z tego wyszło...
Widać wyraźnie, że ten rynek nie stabilizuje się. Sprzedaż co prawda nie rośnie, ale następują zmiany na innych płaszczyznach. Dotyczą np. formy urządzeń i ich rozmiarów. Pojawiły się fablety, które osłabiły pozycję małych tabletów, przybywa doniesień na temat dużych lub bardzo dużych tabletów, klasyfikowanych przez część ludzi jako mobilne monitory czy telewizory. Do gry włącza się biznes ze swoimi wymogami, ale i pieniędzmi, producenci ciągle eksperymentują. Tylko jak nazwać ten stan? To dalej post PC czy już coś nowego? A może ta kwestia nie ma większego znaczenia...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu