Do trwającej lekcji online dołączył… nagi mężczyzna. Szkoła rezygnuje z usługi
Usługi umożliwiające naukę online ostatnich tygodniach cieszy się ogromną popularnością — nikogo raczej nie powinno to dziwić. Platformy okazała się nieocenioną pomocą w prowadzeniu zajęć lekcyjnych dla mniejszych i większych grup mimo tego, że ani uczniów ani nauczycieli nie znajdziemy w szkole. Trudno jednak mówić o tym, by zarówno platforma jak i nauczyciele byli w stu procentach gotowi na prowadzenie zajęć w ten sposób. A jestem przekonany, że historii takich jak ta z czasem będzie przybywać. Bo oto do trwającej sesji podczas której trwały szkolne zajęcia na platformie Whereby trafił mężczyzna, który był… najzwyczajniej w świecie nagi. Pierwsza myśl która przychodzi mi do głowy to ta, że pomylił serwisy streamingowe. Ale żarty na bok — sytuacja jest dość poważna, mowa tutaj o grupie dzieci które musiały na to patrzeć. Cała ta historia byłaby jednak zacznie zabawniejsza, gdyby chodziło o poważne korporacyjne spotkanie. No, przynajmniej w widełkach mojego poczucia humoru ;-).
Zobacz też: Hej, szkoło! Robisz to źle! Zdalna nauka po polsku A.D. 2020
Jak w ogóle do tego doszło? W teorii — według relacji Norwegian state broadcaster NRK, nagi przybysz „odgadnął” link — to jest, przypadkiem skompletował ID które pozwoliło mu dołączyć do spotkania. Podobno nie brakuje użytkowników tak bardzo znudzonych swoim życiem, że aż poszukującym odnośników pozwalających dołączać do takich wirtualnych spotkań, a to jeden z nich.
Specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem od dawna ostrzegają o potencjalnych zagrożeniach w usługach takich jak Zoom czy Webex — poza dołączaniem do rozmów, problemem jest także potencjalne podsłuchiwanie tamtejszych konferencji. Druga strona medalu jest taka, że udaje się to w dużej mierze dlatego, że sami użytkownicy podchodzą dość lekkomyślnie do kwestii zabezpieczeń — i nie sięgają po, chociażby, blokadę dodatkowym kodem, by móc włączyć się do rozmowy.
To pierwsza taka historia o której zrobiło się głośno — i mam cichą nadzieję, że ostatnia. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu korzystanie z platform takich jak Zoom to kompletna nowość i nie znają jeszcze wszystkich tamtejszych opcji i możliwości. Oby jednak takie, w gruncie rzeczy przerażające, opowieści dały do myślenia i wzbudziły w administratorach spotkań chęć przejrzenia ustawień, by zabezpieczyć dostęp dodatkową warstwą weryfikacji.
Więcej z kategorii Ciekawostki:
- Ile kosztuje iPhone z krzywym logo? Ponad 10 000 zł!
- Jeśli brakowało Ci pralki dla słuchawek dousznych, już możesz ją kupić…
- Warto zadbać o oczy, szczególnie przy długim wpatrywaniu się w ekran
- Samsung pozwoli ci pobrać Androida na iPhone'a. Wystarczy kilka kliknięć
- Microsoft przekroczy kapitalizację 2 bilionów dolarów. I co z tego?