Przedsiębiorstwa naftowe przyczyniają się do degradacji środowiska. Mimo podejmowanych rzekomo środków zapobiegawczych planeta pogrąża się w coraz głębszym kryzysie klimatycznym. Kongres Stanów Zjednoczonych bierze na dywanik największych graczy.
Koncerny naftowe na dywaniku w kongresie. Odpowiedzą za nieuczciwą politykę klimatyczną
Komisja kongresu wezwała przedstawicieli czterech dużych firm naftowych (Shell, BP, Exxon i Chevron) w celu złożenia wyjaśnień na temat zarzutów o szerzenie dezinformacji i świadomego przyczyniania się do kryzysu klimatycznego.
Komisja zbada wiarygodność koncernów
Przesłuchanie odbędzie się 8 lutego, jako część trwającego od dłuższego czasu postępowania w sprawie czołowych koncernów naftowych. Firmom zarzuca się publikowanie niezgodnych z faktami informacji na temat klimatu i ukrywanie danych o szkodliwości przedsiębiorstw paliwowych. W październiku ubiegłego roku odbyły się już pierwsze rozmowy dotyczące oskarżeń wymierzonych w naukowców powiązanych z korporacjami, którzy zatajając niewygodne fakty, dostarczali opinii publicznej dezinformujące dane na temat globalnego ocieplenia.
Każda z czterech firm zaproszonych do złożenia zeznań ma ambitne plany osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla do 2050 roku, co zapewne stanowić będzie główną rolę obrony. Sęk w tym, że plan ten odnosi się do wewnętrznych procesów firm, a nie do faktycznej emisji do środowiska spowodowanej przez klientów korzystających z paliw danego podmiotu. Ograniczenie tych działań ma być jednym z czołowych punktów panelu dyskusyjnego.
Jak donosi serwis The Guardian, w szczególnym ogniu krytyki znajduje się CEO amerykańskiej firmy Exxon – Darren Woods. Komisja nadzorcza przepytywała prezesa w sprawie jego poprzednika, Lee Reymonda, który według przewodniczącej komisji już w latach 70. posiadał informacje dotyczące szkodliwości przedsiębiorstwa oraz dane prognozujące zmiany klimatu. Sam Woods w 2002 roku określił alarmujące ostrzeżenia naukowców jako niejednoznaczne, bagatelizując sprawę. Obawiam się jednak, że działania podejmowane przez kongres to jedynie zasłona dymna, mająca na celu sprawienie pozorów bycia „tym dobrym". Koncerny naftowe to potężna gałąź amerykańskiej gospodarki dlatego trudno mi uwierzyć, że to grożenie palcem jest czymś więcej niż tylko kampanią PR-ową.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu