Tegra K1 okazała się sukcesem i pozwoliła Nvidii znów zaistnieć w segmencie mobilnym. Po nieudanym wprowadzeniu układów Tegra 4, które finalnie nie tr...
Kolejny mobilny potwór od Nvidii. Oto oparta na desktopowej architekturze Maxwell Tegra X1
Tegra K1 okazała się sukcesem i pozwoliła Nvidii znów zaistnieć w segmencie mobilnym. Po nieudanym wprowadzeniu układów Tegra 4, które finalnie nie trafiły do zbyt wielu urządzeń stanowiło to miłą odmianę. Ale rynek ewoluuje i pora na coś nowego. Tak oto na rynku pojawia się Tegra X1 - jeszcze mocniejsza, jeszcze bardziej naszpikowana technologią i dostosowana do obecnych trendów. Czy powtórzy sukces poprzedniczki?
Mobilne układy Nvidii nie są może równie powszechnie stosowane co konkurencyjne Mediateki i Snapdragony, ale w minionym roku trafiły do kilku szczególnie istotnych urządzeń, a przede wszystkim tabletu Nexus 9 oraz Chromeboka 13 od Acera. Zaletą Tegry K1 był przede wszystkim GPU - oparty na architekturze Kepler 192-rdzeniowy układ został opracowany z myślą o grach i multimediach, co jednak nie przeszkodziło mu w sprawdzaniu się w innych scenariuszach.
Tegra X1 to naturalna ewolucja i podążanie w tym samym kierunku. Tym razem zastosowanie znalazł tutaj 256-rdzeniowy GPU oparty na architekturze Maxwell (a więc tej samej, co najnowsze desktopowe karty graficzne Nvidii). Nvidia nie ujawnia z jaką częstotliwością pracuje. Wyniki benchmarków wskazują jednak dość jednoznacznie na dwukrotnie większa wydajność. Sam producent mówi tutaj o przyroście mocy wahającym się od 40 do 100 proc. - w zależności od scenariusza. Nowy procesor ma z powodzeniem radzić sobie z materiałami wideo w rozdzielczości 4K z odświeżaniem 60 Hz. Nie straszne mu zarówno H.265 jak i VP9. A to wszystko przy mocno zoptymalizowanym zarządzaniu energią - w porównaniu z Tegrą K1 ma być nawet o 40 proc. lepiej. Naturalnie nie zabrakło też wsparcia dla takich technologii jak: DirectX 12, OpenGL 4.5, CUDA, OpenGL ES 3.1 oraz Android Extension Pack.
Nie można zapominać jednak o CPU, gdzie również dokonały się pewne zmiany. W nowym układzie zastosowanie znalazła ośmiordzeniowa jednostka składająca się z czterech rdzeni Cortex-A57 oraz czterech Cortex-A53. Wszystko to zostało wyprodukowane w procesie technologicznym 20 nm.
Jednocześnie zaprezentowano układy Drive CX i Drive PX. Pierwsze z nich to moduły zaprojektowane o systemach multimedialnych w samochodach. Drugie są już znacznie bardziej zaawansowane i składają się z dwóch procesorów Tegra X1. Stworzono je dla samojeżdżących samochodów, a także aut wyposażonych w funkcje samodzielnego parkowania i tym podobne rozwiązania. Taki duet jest w stanie obsłużyć do 12 kamer HD oraz przetworzyć 1,3 mld pikseli na sekundę, by stworzyć trójwymiarowy model otoczenia. W rezultacie auto wie, w jakim miejscu się znajduje i potrafi w odpowiedni sposób się zachować.
Trzeba przyznać, że wygląda to wszystko imponująco. Zanim jednak zobaczymy Tegrę X1 w akcji, trudno napisać jakiekolwiek sensowne prognozy. Teraz rozpocznie się etap licencjowania i udostępniania podzespołów kolejnym producentom. Zapewne niebawem na rynek trafi też nowe urządzenie z rodziny Shield napędzane tym procesorem. Wiele będzie zależało od skutecznej penetracji rynku oraz polityki cenowej. W segmencie tym robi się bowiem coraz ciaśniej. Na szczęście Nvidia znalazła dla siebie pewną niszę, co na dłuższą metę może okazać się znacznie bardziej efektywne niż przepychanki z Qualcommem, Intelem i innymi w mainstreamie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu