Kosmos

Kolejny gracz dołącza z własną stacją kosmiczną, dzisiaj pierwszy test

Bartosz Gabiś
Kolejny gracz dołącza z własną stacją kosmiczną, dzisiaj pierwszy test
Reklama

Gdy myślimy o podboju kosmosu, to jest duża szansa, że pierwsze co przychodzi do głowy to NASA lub SpaceX. Tymczasem podbój kosmosu to marzenie wielu, a teraz kolejna siła dołącza do wyścigu, spodziewaliście się tego?

Najbliższych kilka lat będzie niezmiernie ciekawych dla każdego. Dosłownie, nie tylko osób zainteresowanych działaniami w kosmosie, lecz dla wszystkich, bowiem będą miały miejsce rzeczy prawdziwie historyczne. Siły koncentrują się na zdobyciu oraz zagospodarowaniu Księżyca, a do tego zniknie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna NASA, zostawiając pole do popisu.

Reklama

Już dzisiaj start misji z kraju, o którym mogliście nie pomyśleć

Już dzisiaj wystartuje misja z testowymi satelitami, która jest ciekawa z kilku powodów. Po pierwsze, technologia. Będzie to sprawdzian dla dwóch satelitów, których zadaniem będzie zadokować jedna w drugą na orbicie ziemskiej. Wszystko w ramach eksperymentu SpaDeX (Space Docking Experiment), prowadzonego przez kraj, z którego usług korzysta między innymi ESA (Europejska Agencja Kosmiczna), lecz jest on, póki co nieoczywistym wyborem.

ISRO

Misja SpaDeX wystartuje z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan w Sriharkocie, należącego do ISRO (Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych). Już dzisiaj z tego miejsca wystartuje rakieta niosąca ładunek z dwoma satelitami, o bardzo odpowiednich nazwach Target (cel) oraz Chaser (goniący). Poza nimi, na pokładzie znajdą się jeszcze dwadzieścia cztery inne eksperymenty, a miałyby one zostać sprawdzone dopiero po zakończonym z sukcesem dokowaniu satelitów. Start będzie, w zgodzie ze współczesnym trendem, ISRO's YouTube livestream za pośrednictwem YouTube'a.

Ten sukces wpłynie na misję na Księżyc

Samo złączenie się satelitów nie będzie jeszcze szczęśliwym finałem, żeby całość miała sens, potrzebne będzie także zakończenie z powodzeniem sprawdzianu połączenia pomiędzy nimi: przepływu mocy oraz stabilności kontroli. Naturalnie, z perspektywy obserwatora, trudno odczuć powagę sytuacji wobec tak oczywistych zadań kontrolnych. Jednak ich skala jest naprawdę poważna, bowiem ta technologia będzie kluczowa dla misji, której celem będzie już nie sztuczny, lecz naturalny satelita Ziemi.

Chandrayaan-4 to misja na Księżyc planowana do zrealizowania w ciągu najbliższych trzech lat i będąca prawdopodobnie najważniejszym testem osiągnięć indyjskich inżynierów. Obiekt, który tam wyruszy, będzie musiał pobrać próbki z bieguna południowego i wzorem Targeta i Chasera, jeden wyruszy, a drugi poczeka na powrót z materiałem księżycowym. A dlaczego najważniejszym? Cóż, ambicje ISRO nie kończą się na testowaniu technologii.

Wzorem wielu innych, Indie równie chcą własnej stacji kosmicznej na orbicie. Stacja Bharatiya Antariksh (BAS) miałaby właśnie wykorzystywać autonomiczną technologię do usprawnienia procesu składania kolejnych modułów kosmicznego obiektu badawczego.

Czy przyszłość kosmosu należy do autonomicznych maszyn?

Target oraz Chaser nie są takimi zwykłymi satelitami. Nie tylko ich zadanie zadokowania jest wyjątkowe, ale również i fakt, że ten proces zostanie wykonany autonomicznie. Ta para może spowodować wspomnienie o podobnym, europejskim projekcie Proba-3. Tam w grę wchodzi stworzenie sztucznego zaćmienia Słońca, co wymaga ogromnej precyzji co do milimetra, a żeby to osiągnąć, technologię wyposażono w szereg czujników, dbających o najdrobniejsze szczegóły.

ISRO

Tak samo jak w przypadku indyjskiej misji, sukces Proba-3 może zadecydować o kształcie przyszłych programów. Zatem łatwo sobie wyobrazić jak wielka presja będzie spoczywała na każdym, kto jest zaangażowany w ten proces. I chociaż misja potrwa aż dwa lata, to zapewne inicjalna faza jest tym, na co naukowcy czekają z niecierpliwością i za co najmocniej będą trzymać kciuki. Do innych ciekawych załadunków, można zaliczyć robotyczne ramię, które zostanie przetestowane pod kątem... Wyłapywania kosmicznych śmieci. Start indyjskiej rakiety, będzie ostatnim przewidywanym w tym roku.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama