Facebook jest obecny w naszym kraju nie od dzisiaj, więc mogłoby się wydawać, że polskie firmy nauczyły się z niego korzystać w sensowny sposób. Niest...
Facebook jest obecny w naszym kraju nie od dzisiaj, więc mogłoby się wydawać, że polskie firmy nauczyły się z niego korzystać w sensowny sposób. Niestety tak nie jest. Za przykład niech posłuży tutaj dość niezręczna sytuacja, w jakiej stanęła Royal Art - Agencja Artystyczna.
Autorem wpisu jest Jakub Ratajczak
Rozwieszenie plakatów reklamujących koncert jest normalną sprawą - gorzej, jeśli wykorzysta się bez zezwolenia słupy trakcyjne oraz skrzynki energetyczne należące do poznańskiego MPK. Przewoźnik starał się kontaktować z Royal Art m.in. poprzez ich profil na facebook’u. Nie doczekał się jednak żadnej odpowiedzi, a jego post skasowano.
5 lutego na profilu MPK pojawił się post:
Dość zaklejania Poznania! W ostatnim czasie na słupach trakcyjnych pojawiły się kolejne plakaty. Tym razem promują koncert organizowany przez Royal Art - Agencja Artystyczna z Krakowa. 31 stycznia za pośrednictwem ich facebooka poprosiliśmy o usunięcie plakatów, jednakże do wczoraj nie otrzymaliśmy odpowiedzi, a dzisiaj post został całkowicie usunięty. Niestety plakaty nadal wiszą. Co Wy na to Poznaniacy? Podobają Wam się takie formy reklamy? Wszystkim organizatorom przypominamy, że wywieszanie plakatów na cudzej (w tym przypadku naszej) własności jest nielegalne i generuje niepotrzebne koszty oraz pracę. Apelujemy o korzystanie z zatwierdzonych, legalnych miejsc ekspozycji, których w Poznaniu nie brakuje.
Nie trzeba było długo czekać na pierwsze komentarze nawołujące do zasypania profilu Royal Art negatywnymi wpisami na temat całej sytuacji. Rozwiązania takiej sytuacji są różne, ale kasowanie komentarzy użytkowników (pomijam oczywiście te zawierające wulgaryzmy) jest zdecydowanie najgorszym z nich. Agencja odpowiedziała tylko raz na komentarz związany z tą sytuacją, po czym i ten wątek został skasowany. Oczywiście w internecie nic nie ginie - zachował się zrzut z tej rozmowy.
Przy okazji komentujący zauważyli, że znikają negatywne komentarze dotyczące nie tylko sytuacji z plakatami, ale też samych koncertów. Całość sprawiła lawinę wpisów i komentarzy.
Agencja Royal Art dorobiła się nawet własnego demotywatora ;)
Nie wiem jak Royal Art zamierza wybrnąć z sytuacji w której się znaleźli. O ile na początku mogli przyznać się do błędu, zasłonić się podwykonawcą odpowiedzialnym za rozwieszenie plakatów (zakładam, że nie robili tego osobiście), przeprosić i obiecać posprzątać wszystko, o tyle swoista cenzura komentarzy była strzałem w kolano. Ta sytuacja nieźle pokazuje, że nieumiejętnie wykorzystany bezpośredni kontakt z odbiorcami, może bardzo łatwo odwrócić się przeciwko nam. Widzimy też, że nie wszyscy zdają sobie sprawę jak duży wpływ na wizerunek firmy może mieć błędne poprowadzenie profilu na portalu społecznościowym.
Profil MPK: https://www.facebook.com/mpkpoznan
Profil Agencji Artystycznej: https://www.facebook.com/royalartagencjaartystyczna
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu