Rzeczywistość rozszerzona

Kolejka górska VR to dla mnie coś jak Pokemon GO na sterydach

Marcin Hołowacz
Kolejka górska VR to dla mnie coś jak Pokemon GO na sterydach
0

Parki rozrywki idą z duchem czasu. Dla wielu ludzi sama kolejka górska stanowi wystarczającą dozę emocji, lecz ostatnio pojawia się trend, aby dodatkowo stymulować klientów rozszerzoną lub wirtualną rzeczywistością. Dzięki temu możemy przeżyć coś naprawdę niepowtarzalnego jak np. branie udział w kosmicznej bitwie za pośrednictwem (uwaga) Galaktycznego Ataku: pierwszego na świecie doświadczenia typu mixed reality dla kolejki górskiej - przynajmniej tak brzmi hasło reklamowe.

Six Flags Entertainment Corporation to park rozrywki, który naprawdę wie jak robić trailery dla swoich usług. Po zobaczeniu tego co ma do zaoferowania wynik ich współpracy z Samsungiem, poczułem się jak na filmie akcji z lat 90-tych. Ważą się losy całej planety, a twoim zadaniem jest przeważyć szalę zwycięstwa podczas epickiej bitwy (dodam że w kosmosie) przeciwko statkom obcej cywilizacji. Możemy na ciebie liczyć?

Jeszcze niedawno firmy połączyły siły aby przedstawić światu pierwszą kolejkę górską wyposażoną w wirtualną rzeczywistość. Teraz w 2017 roku ich klienci po raz pierwszy będą mogli doświadczyć nowej zabawy w postaci mieszanej rzeczywistości (MR). Różnica polega na tym, że poza samą grafiką ze świata gry, dodatkowo wplecione będą jeszcze elementy z prawdziwego świata. Firma przechwala się, że takie doświadczenie jest możliwe tylko u nich.

Ludzie, którzy kupili bilety na kolejkę górską, w trakcie jazdy będą mieć wpływ na kluczowe decyzje związane z przebiegiem kosmicznej bitwy. Na końcu będzie nawet lista wyników z rozgrywki. To, co będzie się działo na Samsung Gear VR, ma być odzwierciedleniem ruchu kolejki, która nie będzie nikogo oszczędzać – ostre zjazdy, zakręty, pętle itp. Ma to stanowić utrudnienie w zabawie, niekoniecznie będącej casualową łatwizną. Zadaniem graczy będzie trafne ostrzeliwanie obcych statków.

Trzy różne zakończenia naszej misji

Będą nawet trzy różne zakończenia, więc kto wie, może szykuje się spora konkurencja dla najnowszej odsłony Mass Effect? Nikt nie spodziewa się dużego nacisku na fabułę, tymczasem Galaktyczny Atak umożliwi zawiłe relacje z pozostałymi członkami drużyny, trudne decyzje o tym kto ma zginąć, a kto przeżyć, romanse? To by dopiero było coś, czyż nie? Najbardziej szalony plan w branży gier od lat.

Amerykanie będą mogli wypróbować ten wynalazek podczas weekendu 18-19 lutego. Zostanie to połączone z akcją charytatywną „atakującą” głód. Każdy kto przekaże pełną torbę jedzenia dla potrzebujących (trafią do tzw. banków żywności), będzie mógł wypróbować przejażdżkę jeszcze przed oficjalną premierą, przewidzianą na 20.02.2017. Przejażdżka dostępna będzie tylko dla osób po 13 roku życia.

Zanika granica między grami a prawdziwym światem

Takie pomysły podobają mi się pod jednym względem: są poważną próbą łączenia gier komputerowych z prawdziwym światem. Można powiedzieć, że stanowią nowy, hybrydowy nurt w branży rozrywki elektronicznej. Pokemon Go to świetny przykład tego, jak wielki sukces można odnieść w tych rzeczach, lecz akurat ten tytuł nigdy nie wydawał mi się szczególnie porywającą ideą. Za to Galaktyczny Atak… to takie Pokemon Go na sterydach, gdzie w zamian za mniejszą swobodę rozgrywki, doświadczymy czegoś intensywnego i wydaje się, przepełnionego akcją wynikającą nie tylko z tego co dzieje się na ekranie.

To coś jakby zrobić grę o nurkowaniu, do której ubieramy wodoodporny zestaw VR, a następnie zanurzamy się w specjalnie przystosowanym basenie, gdzie przez najbliższą godzinę będziemy w prawdziwym ubraniu nurka, ale za to na misji mającej miejsce na jednym z księżyców Jowisza – Europie. Jak już takie coś zrobią, na pewno skorzystam.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu