Fotografia

Kodak zaatakuje rynek fotograficznych urządzeń mobilnych

Jakub Szczęsny
Kodak zaatakuje rynek fotograficznych urządzeń mobilnych
Reklama

Kodak to niekwestionowana legenda fotografii. Dzisiaj już nie mówi się o niej tak dużo jak kiedyś, ale wychodzi na to, że w dalszym ciągu chce być obe...

Kodak to niekwestionowana legenda fotografii. Dzisiaj już nie mówi się o niej tak dużo jak kiedyś, ale wychodzi na to, że w dalszym ciągu chce być obecna nie tylko na kartach historii, ale także i na dynamicznie zmieniającym się rynku fotografii. Bardzo ważną gałęzią jest tutaj fotografia mobilna, która niejednokrotnie pokazała już, że oprócz tego, iż jest niemal zawsze dostępna (bo smartfony właściwie zawsze są pod ręką), to w dodatku potrafi dostarczyć nam ujęć w zadowalającej jakości.

Reklama

Kodak zamierza wyjść temu naprzeciw i zgodnie z oświadczeniem firmy Bullit (który jest producentem sprzętu także i dla Caterpillara), wraz z Kodakiem dostarczy ona nie tylko jedno urządzenie, ale kilka - dwa telefony, tablet i aparat fotograficzny. Będą to urządzenia oparte na systemie Android i według tego, co napisane jest w informacji prasowej firmy Bullit, będą się one wyróżniać atrakcyjnym oprogramowaniem do zarządzania oraz dzielenia się zdjęciami, a także i świetnym wykonaniem oraz przyjaznością dla użytkownika.


W owej informacji brak jest danych na temat tego, jak będą wyglądać owe urządzenia od strony technicznej. Wiemy tylko tyle, że cała grupa urządzeń będzie działać pod kontrolą Androida, a co do specyfikacji - w notce znajduje się wzmianka o "funkcjonalności, którą można znaleźć w high-endowych smartfonach". O wydajność zatem nie będziemy musieli się zbytnio martwić.

O ile mnie zżera ciekawość jeśli chodzi o współpracę Bullita z Kodakiem, tak jestem niemal pewien, że urządzenia te nie odniosą większego sukcesu. Bądźmy szczerzy - aby mieć dobry aparat w smartfonie i zrobić nim dobre zdjęcie - nie trzeba zbytnio drenować portfela. Do standardowych zastosowań wystarczy średniej klasy aparat fotograficzny zainstalowany w telefonie. Ze strony Kodaka spodziewam się natomiast horrendalnej ceny za markę i kilka fajnych funkcji. Prawda jest taka, że większości wystarczać będzie jednostka w posiadanym smartfonie. Osoby zajmujące się fotografią natomiast i tak będą wolały wydać pieniądze na pełnoprawny aparat.

Grafika: 1, 2

Źródło: Phonearena

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama