Kierunek zmian w Slacku przerósł moje najśmielsze oczekiwania

Slack to genialne rozwiązanie dla takich przedsięwzięć jak Antyweb. Część z nas pracuje w domach / w podróży / gdziekolwiek może i nie potrzebuje do tego redakcji, która ma swoją siedzibę w Warszawie. Dzięki temu na odległość możemy zorganizować nasz dzień, odbyć kolegium redakcyjne, a także zarządzać pracą nad szerszymi projektami - również za pomocą smartfona. Trudno byłoby nam się obyć bez tego narzędzia.

Podobnie myślą inni korzystający ze Slacka - programiści, zespoły redakcyjne, startupy. Możliwość "podpięcia" do grupy na Slacku różnorodnych aplikacji to genialna wartość dodana do tego, co stanowi bazę usługi. Warto wspomnieć, że ta platforma komunikacyjna to nie tylko czat - za pomocą rozszerzeń można znacznie podnieść efektywność każdego biznesu.

Na fali bardzo szybkiego rozwoju, Slack postanowił otworzyć... repozytorium z aplikacjami dla własnej platformy. Chce dzięki temu otworzyć furtkę dla innych biznesów opartych na działalności w Internecie tak, by móc w bardzo prosty sposób podpiąć rozszerzenia do danej grupy. Slack na to przedsięwzięcie przeznaczył aż 80 milionów dolarów - dzięki temu chce on zachęcić deweloperów do tworzenia wyspecjalizowanych rozszerzeń i zapełniania repozytorium. Rozwiązanie to ma na celu stworzenie kompleksowego narzędzia do personalizowania grup w bardzo prosty sposób - jednak w przypadku tak ogromnego przedsięwzięcia ważne jest również to, aby te aplikacje nieco usystematyzować. Po pierwsze - aplikacje w repozytorium będą sprawdzane pod kątem ich poprawności oraz bezpieczeństwa. Po drugie - deweloperzy mogą sobie również nieco dorobić. Samonapędzający się biznes.

Czytaj dalej poniżej

Nie ufam spersonalizowanym, podszytym sztuczną inteligencją newsom Tomasz Popielarczyk

Ktoś tutaj upadł na głowę. Oto system do „kablowania” na wykładowców za publiczne pieniądze Jakub Szczęsny

Już teraz dla Slacka jest dostępnych 150 aplikacji - w ttym Dropbox, Google Drive oraz Twitter. Jednak obecny sposób dodawania rozszerzeń jest obarczony pewnymi wadami. Ręczne integrowanie usług ze Slackiem jest nieco czasochłonne i niektórych odstrasza. Intencją twórców platformy jest to, by w prosty sposób każdy mógł dokonać takiej integracji za pomocą kilku klików - to zaś może znacznie przyspieszyć rozwój Slacka.

Slack osiągnął ogromny sukces na rynku dzięki ogromnemu zainteresowaniu ze strony biznesów. Obecnie startup jest warty 2,8 miliarda dolarów i co więcej - od czerwca tego roku podwoił liczbę aktywnych użytkowników dziennie. Z jednego miliona zrobiły się dwa - to ogromny wzrost w sektorze, w którym akurat działa Slack.

A zatem mamy do czynienia z czymś zupełnie nowym w technologiach. Oto i jest... repozytorium w repozytorium. Ekosystem w ekosystemie. Slack zręcznie korzysta z możliwości integracji pewnych usług w ramach danej grupy, a ponadto - stwarza genialne możliwości dla organizacji, które działają głównie w Internecie. Nie jestem zdziwiony, że Slack obrał taki kierunek, natomiast zaskoczony jestem tym, jak szybko to wszystko nastąpiło. Chociaż sądząc po tym, jak dobrze mi się pracuje ze Slackiem... można było się akurat tego spodziewać. Cóż, wypada pogratulować. Na tym skorzysta nie tylko Slack, ale i my.