Felietony

Kiedy ostatni raz korzystaliście z dyskietki?

Maciej Sikorski

Fan nowych technologii, ale nie gadżeciarz. Zainte...

96

Za kilka godzin będziemy świadkami zaćmienia Słońca - pisałem o tym parę dni temu. Wspominałem wówczas, by odpowiednio przygotować się do obserwacji zjawiska i nie oglądać gwiazdy gołym okiem. Można skorzystać z profesjonalnych rozwiązań, można sobie radzić domowymi sposobami. Wśród tych ostatnich w...

Za kilka godzin będziemy świadkami zaćmienia Słońca - pisałem o tym parę dni temu. Wspominałem wówczas, by odpowiednio przygotować się do obserwacji zjawiska i nie oglądać gwiazdy gołym okiem. Można skorzystać z profesjonalnych rozwiązań, można sobie radzić domowymi sposobami. Wśród tych ostatnich wymienia się dyskietkę. Wczoraj w tym kontekście zadano mi pytanie, czy mam dyskietkę. Przyznam szczerze, że nie wiem kiedy ostatni raz widziałem taki nośnik.

Czy oglądanie Słońca przez dyskietkę jest bezpieczne? Pewnie nie. Podobnie jest jednak z okopconym szkłem, którego używały rzesze ludzi obserwujących zaćmienie Słońca. Każdy robi to na swoją odpowiedzialność i powinien zdawać sobie sprawę z tego, że najlepsze są specjalne folie, wykonane z nich okulary itd. Gdy jednak tego zabraknie, pojawia się chęć podjęcia ryzyka - przecież do kolejnego zaćmienia szmat czasu. Przynajmniej do takiego, które będzie można obserwować z terenu Polski.

Pojawia się zatem w rozmowie wątek dyskietki, a ja rozkładam ręce: nie mam w domu ani jednej. I to od dobrych kilku lat. Na dobrą sprawę nie potrafię sobie przypomnieć kiedy ostatni raz używałem tego sprzętu. Dekadę temu? Pewnie trzeba sięgnąć pamięcią jeszcze dalej wstecz. Mogę jednak ze stuprocentową pewnością napisać, że piętnaście lat temu był to sprzęt, którego używałem bardzo często: nosiło się na nim materiały do szkoły, zdjęcia, gry - na biurku stała skrzyneczka z dyskietkami. Dzisiaj nie ma ani jednej.

Niby oczywista oczywistość, po co mi dyskietka w 2015 roku. Zastanawiam się jednak, co się z nimi wszystkimi stało? Nie przypominam sobie, bym pewnego dnia otworzył kosz na śmieci i je po prostu wyrzucił. Piętnaście lat temu korzystałem z tego nośnika bardzo często, uznawałem go za bardzo ważny element cyfrowego świata, a po kilku latach nie było już po nim śladu. Do tego stopnia, że nie wiem, kiedy ostatni raz widziałem dyskietkę i gdzie miałbym teraz szukać tego produktu, gdybym chciał go kupić.

Myśląc o tym spoglądam na obecne biurko, zastanawiam się nad wykorzystywaną dzisiaj elektroniką oraz nad tym, co wyparuje z mojego życia za 10-15 lat? Które rozwiązania i produkty podzielą los dyskietek i trafią na śmietnik historii. Kilka można wskazać w ramach przeczucia lub prognoz. Są pewnie i takie, które dzisiaj mogą się pochwalić silną pozycją i niewiele osób przewidywałoby ich zniknięcie. A jednak znikną bezpowrotnie. Kolejny dowód na to, jak dynamiczna jest to branża - sprzęt wykorzystywany niedawno na masową skalą jest dzisiaj obiektem muzealnym...

Źródło grafiki: youtube.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hot