Przed rokiem Kevin Spacey przerwał milczenie publikując na YouTube wideo, w którym odniósł się do zarzutów i zamieszania wokół jego osoby. W tym roku aktor zrobił to ponownie.
Kevin Spacey (Frank Underwood) wrócił na wideo i jest śmiertelnie poważny. Czy to coroczna tradycja?
Pod koniec 2017 roku Kevin Spacey opuścił szeregi obsady serialu Netfliksa "House of Cards", a jego kariera została wstrzymana. Dla wielu zakończyła się bezpowrotnie, ale aktor najwyraźniej nie zamierza składać broni. Przed rokiem opublikował wideo pt. "Let me be Frank", w którym wcielając się(?) w postać z serialowego hitu rozliczył się z wydarzeniami ze swojego życia, które miały miejsce od chwili jego zniknięcia. Po pojawieniu się oskarżeń o molestowanie seksualne Kevin Spacey zniknął z życia publicznego.
W tym roku uczynił to ponownie. Klip pod tytułem "KTWK" trwa zaledwie minutę, ale Spacey nie przebiera w słowach. Na samym początku daje do zrozumienia, że nie zamierza odpuścić kolejnej okazji na złożenie nam życzeń z okazji Świąt, by następnie podsumować ostatnie miesiące ze swojego życia i skomentować swoje zachowanie. Znów odniósł się do uśmierconego przez scenarzystów "House of Cards" Franka Underwooda, mówiąc, że jest "śmiertelnie poważny", gdy w 2020 przekaże swój głos na... dobro tego świata (USA czekają wybory w przyszłym roku).
Kevin Spacey powraca z nowym wideo na YouTube - KTWK
Pod koniec dodaje, że gdy jest się atakowanym można przejść do kontrofensywny albo zrobić coś innego. Wycofać się i wykonać niespodziewany ruch - zabić ich swoją uprzejmością (Kill Them With Kidness = KTWK).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu