Nowoczesna karta płatnicza, która skorzysta z biometrycznej weryfikacji, zamiast klasycznego kodu PIN lub podpisu, przy transakcjach zbliżeniowych. Niebawem będzie mogli przetestować ją klienci brytyjskiego banku NatWest.
Nowoczesna karta płatnicza, która odeśle PIN i podpis na emeryturę
Mimo że rewolucja w płatnościach dzieje się już od kilku dobrych lat, a karty coraz częściej zostają w domach na rzecz smartfonów, to sam na żadne większe zakupy bez nich się nie wybieram. Podobnie zresztą jak na urlop, gdzie zawsze stawiam na co najmniej kilka kart — wiecie, w razie, gdyby któraś z nich odmówiła posłuszeństwa, zaginęła w akcji, albo pojawiły się inne nieprzewidziane okoliczności. I mimo tego że zegarki, telefony i inne przywieszki pozwalają uregulować w sklepie rachunki, twórcy kart również pracują nad nowymi rozwiązaniami z nimi związanymi. Jednym z nich jest wbudowany weń czytnik linii papilarnych, którego zadaniem jest odesłanie kodu PIN i podpisu na zasłużoną emeryturę.
Karta debetowa z czytnikiem linii papilarnych: takie rozwiązanie testować będzie brytyjski bank NatWest
W połowie kwietnia ruszą testy nowoczesnej karty płatniczej ze wsparciem płatności zbliżeniowych, która przy zweryfikowaniu użytkownika odciskiem palca — nawet po przekroczeniu standardowego limitu 30 funtów nie będzie wymagała dodatkowej weryfikacji. Wszystkie dane biometryczne przechowywane będą na karcie — co wyklucza kwestie kradzieży danych przez hakerów z ogromnej bazy. Naturalnie trudno i tutaj mówić o stuprocentowym bezpieczeństwie, ale mimo wszystko trudniej jest zdobyć czyjeś odciski palców, aniżeli zapamiętać czterocyfrowy kod PIN.
Cieszy mnie że twórcy kart płatniczych nie stoją w miejscu i próbują nowych rozwiązań, chociaż... akurat odcisk palca to dla mnie... najmniej wygodna z opcji. Jako osoba z problemami skórnymi, regularnie miewałem problemy z odczytem odcisków w smartfonie; nie pamiętam też, kiedy za pierwszym razem zarejestrować odciski na lotnisku po przylocie. Dlatego sam zostanę przy kodzie PIN, a może raczej Face ID — bo to ono jest dla mnie najczęstszą opcją weryfikacji w ostatnich miesiącach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu