Internet of Things

Spokój, bezpieczeństwo i znacznie więcej. Kamery Yale w praktycznym teście

Tomasz Szwast
Spokój, bezpieczeństwo i znacznie więcej. Kamery Yale w praktycznym teście
Reklama

Czy warto wyposażyć się w system kamer do monitorowania tego, co dzieje się na zewnątrz domu i w jego wnętrzu? Co zyskujemy dzięki temu, że mamy podgląd na to, co dzieje się na naszym terenie z każdego miejsca na Ziemi, w którym jest dostęp do internetu? Na przykładzie pary kamer - zewnętrznej i wewnętrznej of firmy Yale, postaram się o tym pokrótce opowiedzieć.

Monitoring przestrzeni domowej to coś, do czego nie mogłem przekonać się przez wiele lat. Zawsze podchodziłem do obecności kamer jak do zagrożenia dla prywatności. Czułem, że mimo że w danym momencie pozostają nieuzbrojone, mogą stać się przyczyną kłopotów. Z biegiem czasu i w miarę tego, jak interesuję się sprzętami z kategorii smart home, zupełnie zmieniłem zdanie. Pomogło mi w tym... samo życie. Pewnego dnia stanąłem bowiem przed faktem dokonanym – kamery okazały się po prostu niezbędne. Czy to jako ułatwienie opieki nad babciami, czy jako stróże najmłodszych domowników, świetnie wywiązały się ze swojego zadania, a ja byłem po prostu spokojniejszy.

Reklama

Ze wszystkich kamer, z których korzystałem, szczególną sympatią darzę rozwiązanie firmy Yale. Kamera wewnętrzna Yale WiFi Pan & Tilt czuwała nad spokojnym snem mojego najstarszego dziecka, a później pozwalała kontrolować, czy pies nie zaczął demolki mieszkania pod moją nieobecność. Ceniłem ją zwłaszcza za kwestie prywatności, a konkretnie fizyczną zasłonę obiektywu. Gdy kamera nie pracowała, dosłownie chowała się w obudowie, dzięki czemu podgląd tego, co dzieje się w domu był fizycznie niemożliwy. Teraz przyszło mi sprawdzić możliwości kamer, które co prawda fizycznej bariery już nie mają, ale zyskały mnóstwo innych funkcji. W moje ręce trafiły kamery Yale Smart Indoor Camera i Yale Smart Outdoor Camera. Oto co warto o nich wiedzieć.


Monitoring domu od Yale – skąd wybór właśnie tego producenta?

Zacznijmy może od tego, dlaczego właśnie kamery Yale są tymi, którymi szczególnie się interesuję. Przede wszystkim dlatego, że w przypadku smart home kwestie bezpieczeństwa to dopiero początek. Co naturalne, w tym aspekcie kamerom Yale ciężko cokolwiek zarzucić. Stosują bezpieczne połączenie z serwerem, przez co zdalne przejęcie kontroli nad nimi jest właściwie niemożliwe. Żeby do tego doszło, w praktyce konieczny jest błąd po stronie użytkownika, który mógłby w jakiś sposób przekazać hasło do aplikacji niepowołanej osobie. Tyle tylko, że za to producent kamery odpowiadać już nie może.

Osobną kwestią jest komfort. Dzięki wybraniu dwóch kamer od tego samego producenta, można kontrolować je z poziomu tej samej aplikacji mobilnej. Ta od Yale w ostatnim czasie doczekała się zupełnie nowej wersji, przez co jest jeszcze bardziej przejrzysta i jeszcze bardziej przyjazna użytkownikowi. Oferuje właściwie wszystko to, co niezbędne do korzystania z kamer. Pozwala na sparametryzowanie ich pracy i odbiór rejestrowanego obrazu. Umożliwia również dwustronną komunikację przy pomocy mikrofonu i głośnika wbudowanego w kamerę, co w niektórych sytuacjach może okazać się przydatne.


Na tym jednak wcale nie koniec atutów kamer od Yale. Oprogramowanie pozwala na integrację z rozwiązaniami inteligentnego domu od największych graczy na rynku: Google Home i Amazon Alexa. Na docenienie zasługuje również proces instalacji i konfiguracji kamer, który jest bardzo prosty, a w pudełku można znaleźć niezbędne elementy montażowe. To bardzo istotne zwłaszcza w przypadku kamery zewnętrznej. O niej jednak nieco później.

Kamera wewnętrzna Yale Smart Indoor Camera – największy atut widoczny jest gołym okiem

Choć może się wydawać, że kamera Yale Smart Indoor Camera jest raczej uboga w funkcje, nadrabia w zupełnie innym miejscu. Jest nieruchoma, co oznacza, że jej położenie możemy regulować wyłącznie ręcznie. Niestety, przy pomocy aplikacji ani nie obrócimy jej w poziomie, ani w pionie. Jedyne co można, to ręczne ustawienie w osi pionowej. Owszem, to mankament, jednak wbrew pozorom stosunkowo niewielki. Wystarczy bowiem tak skierować kamerę, by ta patrzyła w interesujące nas miejsce i to wszystko. Co udało się zyskać dzięki temu, że kamera nie posiada automatycznej regulacji? Przede wszystkim atrakcyjne wzornictwo. Yale Smart Indoor Camera nie wygląda jak typowa kamera. Jest bardzo dyskretna, przez co łatwo wkomponować ją w dane wnętrze tak, by błyskawicznie przestała rzucać się w oczy.

Reklama

Gdy już ją zamontujemy, do dyspozycji otrzymamy wszystko to, co kamera domowa mieć powinna. Jest wysokiej jakości obraz w rozdzielczości Full HD z funkcją widzenia nocnego. Jest możliwość podglądu na żywo i rejestrowania obrazu w momencie wykrycia ruchu, Można również, przy jej pomocy, prowadzić rozmowy z obserwowanymi. Na uwagę zasługuje również oprogramowanie analizujące obraz, które dzięki AI wykrywa ludzi, co pomaga w uniknięciu fałszywych alarmów.


Reklama

Żałuję jedynie, że nie było mi dane sprawdzić pełnych możliwości kamery. Te mają znaczenie zwłaszcza dla tych, którzy cenią sobie prywatność. Jeśli wyposażymy się również w inteligentny zamek od Yale, kamera automatycznie wyłączy się w momencie, gdy ktoś z domowników otworzy drzwi.

Atrakcyjne wzornictwo kosztem konstrukcji pozbawionej automatycznej regulacji położenia obiektywu? Mając na uwadze moje zastosowania (obserwacja dzieci i psa) jak najbardziej jestem w stanie to zaakceptować, a wręcz docenić.

Kamerę Yale Smart Indoor Camera kupicie w sklepie Media Expert

Kamera zewnętrzna Yale Smart Outdoor Camera

Jako że na co dzień mieszkam w bloku, temat kamery zewnętrznej jest mi zdecydowanie bardziej odległy, niż wewnętrznej. Na szczęście w takich sytuacjach zawsze mogę liczyć na bliskich, którzy pomogli mi w przeprowadzeniu testu w warunkach zewnętrznych, za co szczerze im dziękuję. Tym, czym Yale Smart Outdoor Camera kusi potencjalnych nabywców jest zwłaszcza mnogość rozwiązań doprowadzenia zasilania. Zacznijmy od tego, że kamera może korzystać z wbudowanej baterii, co w zupełności eliminuje konieczność poprowadzenia przewodu zasilającego. Trzeba jedynie pamiętać, by raz na jakiś czas odwiedzić ją z powerbankiem i naładować. Można również zdecydować się na podłączenie do gniazdka przy pomocy standardowego przewodu USB, oczywiście o ile tylko jest taka możliwość.

Tym, którzy nie chcą pamiętać o ładowaniu kamery, a także nie mają możliwości poprowadzenia przewodu zasilającego, Yale dedykowało możliwość zakupu dodatkowego akcesorium, którym jest ładowarka solarna. Sprawdzi się zwłaszcza wtedy, gdy zamontujemy kamerę w nasłonecznionym miejscu.

Reklama


Za szczególnie przydatną funkcję kamery Yale Smart Outdoor Camera uznać muszę wbudowany reflektor i komunikację dwustronną. Dlaczego to tak ważne? Przede wszystkim z uwagi na fakt, że kamera ma przede wszystkim odstraszać potencjalnych włamywaczy przed podjęciem decyzji o skoku na naszą własność. Często sam fakt uruchomienia reflektora sprawia, że złodziej ucieka w popłochu nie chcąc, by jego wizerunek został utrwalony. Kamera posiada również funkcję komunikacji dwustronnej. Do czego można ją wykorzystać? Chociażby jako substytut dla skomunikowanego z domowym systemem smart home domofonu. Kamera powiadomi nas, że kurier czeka w polu widzenia, a dzięki komunikacji będziemy mogli przekazać mu, gdzie ma zostawić paczkę.

Podobnie jak w przypadku kamery wewnętrznej, tu również pojawiły się rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję. Przydają się zwłaszcza do tego, by odróżnić sylwetki zwierząt domowych od ludzi. Nie chcemy przecież, by swobodnie biegający pies czy kot były przyczyną fałszywych alarmów.

Jakieś mankamenty? Przede wszystkim spory ciężar kamery, głównie z uwagi na wbudowane baterie. Z tego powodu o prostym montażu z wykorzystaniem taśmy dwustronnej lepiej zapomnieć.

Naturalnie, choć to kamera zewnętrzna, nic nie stoi na przeszkodzie, by zamontować ją wewnątrz budynku. Świetnie sprawdzi się w garażu, pomieszczeniu gospodarczym czy przydomowym warsztacie.

Kamerę Yale Smart Outdoor Camera kupicie w sklepie Media Expert

Czy warto wybrać kamery Yale? Moja odpowiedź jest oczywista

Z rozwiązań firmy Yale korzystam od wielu lat i nigdy mnie nie zawiodły. A skoro tak, skoro de facto nie mam się do czego przyczepić, mogę napisać tylko jedno. Zarówno kamera zewnętrzna, jak i wewnętrzna to naprawdę fajne, przydatne rozwiązania, które mogą uprościć życie, a przede wszystkim uczynić nas znacznie spokojniejszymi. A przecież właśnie o to chodzi, by wśród zagrożeń współczesnego świata znaleźć jak najwięcej spokoju. Jeśli tylko ich poszczególne cechy nie przeszkadzają w realizacji konkretnego scenariusza użytkowania, szczerze polecam.

Artykuł zawiera linki afiliacyjne

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama