Trendy

Wirtualna rzeczywistość dopiero nas pochłonie. Także na wakacyjnych wyjazdach

Albert Lewandowski

...

Okulary rozszerzonej rzeczywistości zapowiadają się na jedną z najważniejszych technologii najbliższych lat. W dodatku pozwalają na powolny, ale stopniowy rozkwit wszelkiego rodzaju kamer nagrywających filmy w 360 stopniach. Aktualnie nie cieszą się one jeszcze zbyt dużą popularnością. Powodów takiej sytuacji można znaleźć kilka, jednak na ich podstawie da się również wywnioskować ich świetlaną przyszłość.

Wirtualny świat

Kolejne pokolenia coraz bardziej „wsiąkają” w cyfrowy świat. To właśnie wirtualna rzeczywistość staje się dla nas coraz ważniejsza i za jej pośrednictwem nawiązujemy nowe znajomości, umacniamy stare oraz spędzamy zadziwiająco dużo czasu. Szczególnie smartfony mają na to niebagatelny wpływ. Mamy je zawsze przy sobie, nasi operatorzy sprzedają nam spore paczki internetu, a ogólnodostępne sieci WiFi, w m.in. galeriach, pozwalają sobie radzić w przypadku nie posiadania pakietu danych komórkowych.

Najczęściej korzystamy z komunikatorów. Kiedyś do wiadomości wykorzystywano SMS-y, jednak w obliczu znacznie bardziej funkcjonalnych komunikatorów straciły nieco na popularności, chociaż nie sposób obecnie je wyeliminować ze swojego życia. Równie ważne pozostają przeglądarki oraz portale społecznościowe. To jest prawdziwe centrum naszego życia, ale na pewno przez następne dekady będą ulegać wielu zmianom i wcale bym się nie zdziwił, jeżeli te z 2030 roku nie będą specjalnie przypominać tego, z czego obecnie korzystamy.

Ożyw rzeczywistość

Technologie AR i VR to kolejny krok do wkroczenia w cyfrowy świat. Dzięki okularom wspierającym jedną z nich jesteśmy w stanie grać w najróżniejsze tytuły czy oglądać wideo stworzone z myślą o nich. Niektórzy mówią, że hype im towarzyszący przypomina ten związany z 3D. Trzeba jednak pamiętać, że technologia trójwymiarowych treści nie dawała specjalnych dodatkowych korzyści, za wyjątkiem robienia piorunującego pierwszego wrażenia. Z dala od sal kinowych efekt pozytywnego zaskoczenia dosyć szybko znikał.

W przypadku świata widzianego z perspektywy szkieł i wyświetlacza możemy poczuć się zupełnie inaczej. Miałem do czynienia z wieloma produktami z tej kategorii. Powiem szczerze, że obecnie to ciekawe konstrukcje, aczkolwiek nie wszystkie są jeszcze na tyle dopracowane, aby rzeczywiście zachęciły mnie do kupna. Spodziewam się jednak, że za kilka lat będzie to wyglądać lepiej. Szczypta marketingu, wzrost sprzedaży, który zachęci do tworzenia nowych programów oraz treści ekskluzywnych na nie. Wydaje mi się to obecnie najbardziej prawdopodobny scenariusz.

Zależne kamerki

Od ich sukcesu zależy również przyszłość kamerek nagrywających filmy w 360 stopniach. Muszę przyznać, że takie nagrania robią wrażenie, szczególnie do gustu przypadły mi wideo pokazujące malownicze miejsca na świecie. Wystarczy założyć gogle i już możemy przenieść się z deszczowego miasta w słoneczne regiony, zachęcające wręcz do afirmacji życia. Szczególnie ważne w tym przypadku jest to, że mając smartfon, możemy dokupić do niego okulary, np. Google Cardboard, dostępne w różnych konfiguracjach od wielu firm. Niska cena i dostępność takiego rozwiązania powoduje, że może ono dotrzeć do szerokiego grona odbiorców.

Samsung Gear 360 (2018)

Kiedy posiadamy takie akcesorium, wypadałoby zaopatrzyć się właśnie również w taką kamerę. Dzięki temu filmy z wakacji zyskają zupełnie nowe oblicze. Niedawno dotarły do nas informacje o przygotowywaniu do wypuszczenia na rynek Samsunga Gear 360 (2018) oraz zdjęcia podobno go przedstawiające. Koreańczycy kończą pracę nad trzecią generacją całkiem rozsądnie wycenionego produktu, co pokazuje, że giganci dostrzegają potencjał w tym segmencie. Inna sprawa, że ta firma sprzedaje także własne gogle, Gear VR. Ważnym graczem pozostaje również Google, którego Project Tango może w dłuższej perspektywie zrewolucjonizować naszą codzienność. Chodzi tu o możliwość dokładnego skanowania otoczenia. Z potencjału tworzenia wirtualnych światów korzysta zresztą technologia Intel RealSense – aparaty w laptopach przy wideokonferencjach wykrywają głębię obrazu i mogą dowolnie zmieniać nasze tło.

Bity wokół nas

Z generacji na generację stajemy się coraz bardziej cyfrowi. Sporo czasu spędzamy w sieci i to właśnie tam uciekają nam przez palce wolne chwile. W końcu czas nadrobić zestawienie dziesięciu najlepszych pranków albo popodziwiać jakieś zabawne filmiki komentujące wszystko w krzywym zwierciadle. Jakie piękne by to było dopiero w 360 stopniach….

źródło: Kipris przez LetsGoDigital

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu