Wearables

Kamera, AI i głośniki w oprawce: Poznaj efekt współpracy Meta i Oakley!

Bartek Luzak
Kamera, AI i głośniki w oprawce: Poznaj efekt współpracy Meta i Oakley!
Reklama

Meta i Oakley prezentują nowe okulary z AI – Meta HSTN. Kamera 3K, głośniki w ramkach i asystent głosowy to tylko część funkcji. Czy ten sprzęt rzeczywiście ma sens w codziennym użytkowaniu?

Nowy typ smart okularów: Meta i Oakley celują w sport z AI

Rynek urządzeń typu „wearables” coraz częściej zahacza o temat okularów z zaawansowaną elektroniką. Po Ray-Ban Meta, firma Marka Zuckerberga idzie o krok dalej – tym razem we współpracy z inną marką. Nowa linia okularów Oakley Meta HSTN ma łączyć sportowy styl z funkcjami AI, które mają wspierać użytkownika w aktywności fizycznej i dokumentowaniu jej efektów. Pytanie tylko, czy to faktycznie coś więcej niż technologiczna ciekawostka.

Reklama

Meta i Oakley wspólnie ogłosiły premierę Oakley Meta HSTN – pierwszego modelu z nowej serii „Performance AI glasses”. W teorii mają to być okulary zaprojektowane z myślą o osobach aktywnych fizycznie, które chcą dokumentować swoją aktywność, słuchać muzyki i korzystać z asystenta głosowego bez wyciągania telefonu z kieszeni.

Projekt opiera się na klasycznej formie modelu Oakley HSTN. Wzbogacono go jednak o kilka rozwiązań technologicznych: kamerę nagrywającą w rozdzielczości 3K, otwarte głośniki zintegrowane z oprawką oraz wbudowaną sztuczną inteligencję w postaci Meta AI.

Głośniki, AI i kamera 3K

Okulary pozwalają nagrywać wideo bez użycia rąk – kamera zamontowana w oprawce rejestruje obraz w jakości Ultra HD. Wbudowane głośniki typu "open-ear" umożliwiają słuchanie muzyki czy podcastów bez odcinania się od otoczenia. Producent zapewnia, że rozwiązanie ma być przydatne zarówno w czasie treningu, jak i codziennego użytkowania. Do tego dochodzi obsługa głosowa. Okularom można zadawać pytania lub wydawać komendy, np. uruchomić nagrywanie czy sprawdzić warunki pogodowe. System reaguje na komendę „Hey Meta”.

Czas pracy i ładowanie

Według deklaracji producenta okulary działają do 8 godzin przy typowym użytkowaniu i do 19 godzin w trybie czuwania. Dołączony futerał pełni funkcję ładowarki. Ma umożliwiać uzupełnienie energii na kolejne 48 godzin użytkowania. W trybie szybkiego ładowania można uzyskać 50% naładowania w około 20 minut. Jak na produkt z tej kategorii – to całkiem przyzwoity wynik, choć realna wydajność zapewne będzie zależna od intensywności korzystania z funkcji multimedialnych i asystenta AI.

Dostępność i cena

Pierwszy model – Oakley Meta HSTN w wersji limitowanej – trafi do przedsprzedaży 11 lipca w cenie 499 dolarów. Później do sprzedaży mają trafić tańsze warianty od 399 dolarów. Okulary będą dostępne m.in. w USA, Kanadzie, kilku krajach europejskich (Wielka Brytania, Irlandia, Francja, Włochy, Hiszpania, Austria, Belgia, Niemcy, Szwecja, Norwegia, Finlandia, Dania) i Australii. Inne rynki, takie jak Meksyk czy Indie, mają dołączyć w późniejszym terminie. Na razie brak informacji o planach sprzedaży w Polsce.

Promocja i kampania

Wizerunkowo Oakley Meta HSTN pozycjonowane są jako sprzęt dla sportowców i osób aktywnych. W kampanii promocyjnej pojawiają się m.in. Kylian Mbappé, Patrick Mahomes, J.R. Smith czy Boo Johnson. Promocję urządzenia zaplanowano przy okazji sportowych wydarzeń, takich jak Fanatics Fest czy UFC International Fight Week.

Oakley Meta HSTN – Czy to faktycznie ma sens?

Nie jest to pierwszy raz, gdy Meta próbuje uczynić okulary częścią codziennego ekosystemu technologii – wcześniej podobną próbą były Ray-Ban Meta, które spotkały się z umiarkowanie pozytywnym odbiorem, ale nie można im odmówić sukcesu. Od premiery w październiku 2023 roku sprzedano już ponad 2 miliony par, co czyni je najpopularniejszymi okularami smart bez wyświetlacza na rynku. Dla porównania poprzednia generacja Ray-Ban Stories sprzedała się w liczbie poniżej 300 tys. sztuk w podobnym okresie.

Reklama

Oakley Meta HSTN to produkt, który trudno jednoznacznie ocenić przed premierą. Z jednej strony mamy ciekawe połączenie funkcji – nagrywanie, muzyka i AI w urządzeniu, które na pierwszy rzut oka nie różni się mocno od zwykłych okularów sportowych. Z drugiej – pytanie, czy rynek faktycznie potrzebuje kolejnego sprzętu, którego główną wartością ma być wygoda nagrywania i dostęp do asystenta. Dla osób aktywnych fizycznie, które już teraz dokumentują swoje osiągnięcia lub trenują z pomocą aplikacji, może to być ciekawe uzupełnienie. Dla szerszej grupy użytkowników – to raczej wciąż niszowy gadżet.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama