Jedni naukowcy mówią tak, a inni mówią inaczej. Odkrycie K2-18b była sporym wydarzeniem w świecie nauki. Pierwsze informacje wskazywały, że najprawdopodobniej jest to egzoplaneta, która mogłaby nadawać się do zamieszkania. Jednak najnowsze analizy temu przeczą. Nieoczekiwanie więc, w świecie nauki powstał spór o to, czy K2-18b rzeczywiście jest tym, czego poszukujemy od lat.
Egzoplaneta K2-18b jest o prawie 9 razy większa od Ziemi i krąży wokół gwiazdy (a raczej: czerwonego karła), która jest mniejsza i chłodniejsza od Słońca. Minęła już prawie dekada od jej odkrycia i cały czas jest obiektem badań, sporów oraz rozważań nie tylko naukowców, ale i futurystów. Obecność atmosferycznego dwutlenku węgla oraz metanu powodują, że jest ona "podejrzewana" o to, że może nadawać się do zamieszkania. Inni uważają nawet, że być może... jest zamieszkana przynajmniej w momencie, który jesteśmy w stanie na tej planecie "oglądać". Ziemię i K2-18b dzielą około 124 lata świetlne (38 parseków).
W toku badań naukowcy doszli do wniosku, że obecność metanu w atmosferze K2-18b może być wskazówką dla istnienia tam życia. Interpretacja danych z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba skłoniła badaczy do przekonania, że ta planeta może być "hyceanem" - skalistym globem pokrytym w niemal całości oceanami, na którym istnieją warunki sprzyjające życiu. Ale czy życie tam jest na pewno? Cóż, tu dochodzimy do pewnych wątpliwości odnośnie tego, co stwierdzono wcześniej.
Zespół kierowany przez Nicholasa Wogana z NASA Ames Research Center i University of Washington przedstawia alternatywną interpretację danych, sugerując, że K2-18b może być raczej planetą... gazową. W skrócie: taką, na której powierzchnia oraz skład atmosfery mogą być ogromnymi przeszkodami w powstaniu życia — w jakiejkolwiek nawet formie. Co więcej, według tego zespołu istnieje całkiem duża możliwość, iż metan w atmosferze może mieć zupełnie inne pochodzenie — takie, które zdecydowanie nie pochodzi od życia.
Analiza Nicholasa Wogana i jego zespołu wywołała bardzo ożywioną dyskusję na temat K2-18b - zdecydowanie oczekiwaliśmy czegoś innego od tej planety. Ale pamiętajmy — nieistotne są nasze oczekiwania, a fakty. Nauka jest dziedziną, w której spory są konieczne, potrzebne i nieuniknione. Powyższe kwestie to nie koniec wątpliwości. Część badaczy jest przekonana o tym, że występuje tam "hycean" - skąd więc na planecie tak bardzo niskie temperatury? Wszystko to dodatkowo komplikuje dojście do ładu w sprawie egzoplanety.
Spór między zespołami badawczami oznacza jedno: potrzebne będą dalsze badania — bez nich nie pójdziemy naprzód w kwestii tego, czym rzeczywiście jest K2-18b. Rezultat tych badań w zasadzie jest nieistotny: cokolwiek okaże się prawdziwe w kontekście tej egzoplanety, nauczymy się czegoś nowego i będzie to wiedza istotna z punktu widzenia naszych badań ciał w kosmosie, które potencjalnie mogą nadawać się do zamieszkania.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu