Niecałe trzy miesiące życia pozostały komunikatorowi Microsoftu. Już 15 marca usługa ma zostać wyłączona, a wszyscy użytkownicy przeniesieni na Skype'...
Już 15 marca Messenger przejdzie na emeryturę. Microsoft wreszcie przeniesie użytkowników na Skype'a
Niecałe trzy miesiące życia pozostały komunikatorowi Microsoftu. Już 15 marca usługa ma zostać wyłączona, a wszyscy użytkownicy przeniesieni na Skype'a. Microsoft wreszcie zrobił to, co należało i zaczął wykorzystywać potencjał programu, na który wydał 8,5 mld dolarów. Oby teraz tylko na tym nie poprzestał.
Ponad 100 mln użytkowników Windows Live Messengera otrzymało wczoraj od Microsoftu wiadomość, w której firma zapowiada odesłanie programu na emeryturę. Alternatywą dla niego będzie Skype, czyli relatywnie nowy nabytek giganta z Redmond, za który w maju 2011 roku zapłacił aż 8,5 mld dolarów. Jak będzie wyglądała migracja?
Po 15 marca użytkownicy Messengera będą mogli logować się za pomocą swoich danych dostępowych do Skype'a, gdzie zostaną przeniesione ich wszystkie kontakty. Od strony technicznej zatem nie pojawią się żadne utrudnienia poza ewentualną koniecznością zaznajomienia z nowym programem. Wynika to z tego, że Microsoft już jakiś czas temu połączył konta użytkowników obu programów, a więc wyłączenie jednego z nich nie będzie stanowiło najmniejszego problemu.
Tymczasem przez ten okres użytkownicy Messengera będą widzieli komunikat sugerujący pobranie specjalnego instalatora, który pozbędzie się z komputera starego komunikatora, i pobierze w to miejsce Skype'a. Oczywiście jeżeli nie będziemy chcieli się przesiadać, do momentu wyłączenia Windows Live Messenger będzie działał normalnie. Po 15 marca logowanie zostanie zablokowana i możliwa będzie tylko migracja. Co ciekawe, program nie zostanie zamknięty w Chinach, gdzie Skype jest tam zarządzany przez lokalnego operatora, firmę TOM.
Microsoft już wcześniej zapowiadał wyłączenie Messengera, podając jako datę pierwszy kwartał bieżącego roku. Teraz ujawnił konkretny termin, który zakończy żywot komunikatora. Myślę, że to bardzo dobra decyzja, bo Windows Live Messenger nigdy nie przebił się szczególnie do świadomości użytkowników. Microsoft próbował go wciskać na siłę do swoich systemów, co często zupełnie mijało się z celem, bo użytkownicy pierwsze co robili, to na ogół się pozbywali uprzykrzającej życie aplikacji. Doszło wręcz do tego, że popularne programy do optymalizacji systemu (np. TuneUp Utilities) posiadały opcje usuwania Messengera. Skype'a nie trzeba przedstawiać nikomu, a dodatkowa rzesza użytkowników z całą pewnością pomoże programowi w rozwoju oraz jeszcze bardziej przysporzy mu popularności.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu