Świat

Joost umarł - 45 milionów dolarów i znane nazwiska nie pomogły

Grzegorz Marczak
Joost umarł - 45 milionów dolarów i znane nazwiska nie pomogły
Reklama

Na początek dla wszystkich, którzy nie znają Joost jedynie przypomnę, że była to internetowa telewizja, którą stworzyli ci sami ludzie którzy stoją za...

Na początek dla wszystkich, którzy nie znają Joost jedynie przypomnę, że była to internetowa telewizja, którą stworzyli ci sami ludzie którzy stoją za komunikatorem Skype czy wcześniej za Kazaa (stare czasy). Joost został dofinansowany 45 milionami dolarów a największe stacje telewizyjne z chęcią podpisywały z nim kontrakty na dostarczanie treści. Joost był telewizją darmową, w zamian za możliwość oglądania filmów i programów telewizyjnych w czasie ich trwania emitowane miałby być i poniekąd były reklamy.
Reklama

Pamiętam pierwsze beta testy Joost i ogólną ekscytację jaka na temat tego projektu panowała w internecie (do której również się przyłączyłem). Perspektywy były znakomite, dobre treści, darmowa telewizja i wszystko to miało być okraszone dobrą jakością obrazu. Po pierwszych testach entuzjazm nie opadł, pierwszy milion użytkowników też był łatwy. W między czasie projekt z takimi nazwiskami jak Niklas Zennstrom czy Janus Friis dostał potężne pieniądze bo aż 45 milionów dolarów! Media co chwila atakowały nas informacjami o kolejnych umowach jakie podpisywała firma z właścicielami treści.

A jednak wszystko się skończyło i dzisiaj firma Adconion Media Group ogłosiła, że przejmuje najważniejsze zasoby Joost. Strona i programy wprawdzie zostaną utrzymane ale będzie to już tylko atrapa do emisji reklam ubrana w trochę teorii biznesowej.

Co poszło nie tak było wiadomo zaraz po tym jak wystartował serwis Hulu. Premium treści jakie miały być w Joost wcale nie były "takie premium" jako obiecywano. Wprawdzie serwis miał sporo materiału ale było on raczej średniej klasy i niskiej jakości. Twórcy Joosta przegapili też informacje o tym, że internauci wolą oglądać filmy przez przeglądarkę nawet kosztem jakości obrazu. Kiedy już zdecydowali się na pozbycie klienta dekstopowego, który sprawiał spore problemy było za późno. Na dodatek wiara w to, że P2P które świetnie sprawdzało się w Kazaaa i potem Skype okazała się błędna. Sieć zawodziła, filmy się rwały i często były problemy z obejrzeniem nawet krótkiego 20 minutowego filmu.

Trzeba jednak przyznać, że Joost rozpoczął pewien trend w internecie. Wprawdzie mimo pozycji potencjalnego lidera nie udało mu się utrzymać przy życiu to jednak era telewizji internetowej treściami premium ruszyła pełną parą.

Ojcowie założyciele Joost nie mają jednak powodów do zmartwień - ostatnio sfinalizowali sprzedaż Skype, w planach mają też (jak podaje techcrunch) uruchomienie serwisu z muzyką online. Biznes kręci się dalej, tylko może być troszeczkę trudniej jeśli chodzi o inwestorów - ale nie sądzę żeby był to długotrwały problem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama