Świetna wiadomość dla osób, które mimo wszystko narzekają na małe pojemności smartfonów, jeśli chodzi o dane. Samsung wystartował właśnie z masową produkcją wewnętrznych pamięci masowych dla urządzeń mobilnych - jak wskazuje Samsung, są one mniejsze od zewnętrznych pamięci ukrytych w kartach microSD. A ile danych potrafią pomieścić? 256 GB. Czyli naprawdę sporo.
W związku z cały czas rosnącym zapotrzebowaniem na ilość pamięci wewnątrz urządzeń mobilnych, Samsung rozpoczął produkcję 256-gigabajtowych układów. Producent chwali się nie tylko wyższą pojemnością rozwiązania, ale i także lepszą trwałością, a ponadto - jeszcze szybszymi prędkościami zapisu oraz odczytu danych. Nowy układ pamięci jest wspierany przez standard UFS 2.0, który Samsung nazywa nawet dwa razy szybszym, niż standardowe dyski SSD wykorzystujące SATA. UFS 2.0 pozwala na osiągnięcie niezwykle wysokich szybkości - aż 260 MB/s do zapisu oraz 850 MB/s odczytu.
Ponadto, nowy układ potrafi udźwignąć ciężar aż 45000 / 40000 operacji wejścia/wyjścia na sekundę (jednostka IOPS) dla losowych zapisów oraz odczytów. Ten parametr jest niezwykle ważny w przypadku wysokiego obciążenia smartfona np. jednoczesnym oglądaniem treści w rozdzielczości 4K i wysyłaniem maila. Przyda się to również do innych, również mocno obciążających operacji ściśle powiązanych z odczytem / zapisem danych na takim układzie.
Liczby swoje, ale realia swoje. Nie wiadomo jeszcze jaka będzie cena tych układów Samsunga, wiadomo jednak, iż znajdą się one najpierw we flagowych propozycjach mobilnych. W związku z rozwojem technologii VR, cały czas pompowanymi aparatami fotograficznymi, ekranami w wysokiej rozdzielczości na polu takich urządzeń jak smartfony, tablety - postęp w przypadku pamięci nie jest niczym dziwnym. Chmura nie rozwiązuje wszystkich problemów, zwłaszcza, że trudno jest wysłać tam film nagrany w bardzo dużej rozdzielczości, nawet wykorzystując do tego Wi-Fi. Użytkownicy lubią mieć dużo pamięci wewnętrznej w smartfonie i karta pamięci w obecnych realiach to jedynie półśrodek, głównym ograniczeniem jest bowiem prędkość zapisu / odczytu na takich zewnętrznych nośników. Nie pozwoli to na komfortowy zapis / odczyt wideo w wysokich rozdzielczościach przy okazji innych operacji na smartfonie.
Wspominałem również o VR - te wymagają konkretnych ilości pamięci, a ponadto - bardzo wysokich transferów. Samsung swój kierunek rozwoju dyktuje również własnymi smartfonami, które ukierunkowują się również na wykorzystanie gogli wirtualnej rzeczywistości. Im dalej będziemy brnąć w tego typu technologie, tym bardziej będą podbijane parametry komponentów smartfonów. Z procesorami trudno będzie zrobić cokolwiek więcej, czas zatem na pamięci wewnętrzne i baterie. Jak wspominałem, LG było ostatnio najbliżej rozwiązania pewnego problemu (gdyby tak się stało, skopiowałoby pomysł Gionee, jak słusznie wskazaliście w komentarzach pod tym tekstem). Wolałbym pisać o tym, kto dał coś nowego, niż "kto da więcej", jak w przypadku Samsunga. Jednak obecnie ma to swoje pełne uzasadnienie.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu