Przyznaję, że gdy rozpoczynałem przygotowania do tego wywiadu, miałem zupełnie inną wizję polskiego rynku audiobooków niż mam teraz, już po wywiadzie....
Jeszcze płyta nie zginęła czyli wywiad z Łukaszem Czajką z Audiobook.pl
Przyznaję, że gdy rozpoczynałem przygotowania do tego wywiadu, miałem zupełnie inną wizję polskiego rynku audiobooków niż mam teraz, już po wywiadzie. Okazuje się bowiem, że jest to bardzo specyficzny segment, który rządzi się swoimi własnymi prawami, niekoniecznie zbieżnymi z jego publicznym postrzeganiem. W związku z powyższym, zachęcam Was do przeczytania wywiadu, który przeprowadziłem z Łukaszem Czajką z Audiobook.pl. Myślę, że dla części z Was będzie on również zaskakujący.
Paweł Iwaniuk: Audiobook.pl istnieje już 6 lat. W tym okresie musieliście zdobyć dużo doświadczeń w swoim segmencie. Jak zmienił się rynek w tym czasie?
Łukasz Czajka: Nasze doświadczenie na rynku książki czytanej jest już spore. W zasadzie wraz z grupką pasjonatów, naszych partnerów współtworzyliśmy ten rynek. Na początku działalności dostępnych było zaledwie kilkadziesiąt pozycji. Sprzedaż wyglądała bardzo słabo, a w zasadzie ten rynek dopiero powstawał. Zarówno wydawcy jak i autorzy książek powoli musieli się przekonywać do audiobooka. Audiobook musiał się przebijać do świadomości użytkowników. Często, niesłusznie traktowany był gorzej niż papierowa książka. Naszym celem nigdy nie było przeciwstawianie audiobooka książce tradycyjnej, ale jej uzupełnianie, chociażby w trakcie czynności, które uniemożliwiają czytanie. Jazda samochodem jest tu modelowym przykładem. Nie było oczywiście smartphone'ów w kształcie jaki znamy obecnie. Przeważały powszechnie dostępne łącza z internetem o prędkości 128 kbit/s. Postawiliśmy na specjalizację oraz doskonałą znajomość książek. Zbudowaliśmy wokół Audiobook.pl społeczność, która budowała z nami to przedsięwzięcie. Z niecierpliwością czekaliśmy na wszelkie nowości, słuchaliśmy książek, ocenialiśmy, przekonywaliśmy nieprzekonanych.
Choć dzisiaj notujemy corocznie rosnące zainteresowanie książką w postaci audiobooka, to jednak jeszcze dużo pracy przed całą branżą. Dziś można oczywiście wybrać nośnik (płyta czy plik) oraz miejsce do słuchania, ale rynek nie jest jeszcze tak powszechny, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Wasz sklep specjalizuje się w sprzedaży audiobooków w formie CD. Według analiz, sprzedaż książek mówionych na płytach to obecnie 80% polskiego rynku audiobooków. Jak to możliwe, że w czasach gwałtownego boomu dystrybucji cyfrowej, płyta kompaktowa ma się nadal tak dobrze?
Posłużę się analogią do muzyki. Dystrybucja cyfrowa istnieje w koincydencji z nośnikiem CD. Wszyscy pamiętamy requiem pisane dla muzyki na CD, a jak na razie nic takiego się nie stało.
Pliku nie wręczymy jako prezentu, a książka była i będzie zawsze dobrym prezentem. Słuchanie CD w samochodzie też jest łatwiejsze. Wreszcie tak jak książki papierowe, audiobooki można kolekcjonować. Zbierać pokaźną biblioteczkę, która jednak stoi na rzeczywistej półce, a nie wirtualnej. Płytę łatwiej pożyczyć. Jednak.
Specjalizacja w płytach CD, to prawda, nas cechuje. Posiadamy największą ofertę audiobooków na CD w kraju, ale nie zaniedbujemy plików. Już niedługo nasi użytkownicy będą mogli wygodnie ściągać pliki na smartphone'y. A już dzisiaj w serwisie sprzedajemy ich całkiem sporo. Płyta jednak przeważa. Wejdźcie do jednego z salonów pewnej sieciówki i spójrzcie na półkę z audiobookami. Jeśli znajdziecie 100 pozycji to dużo. U nas jest ich 3500. 80% w dostawie od ręki. O każdej książce coś potrafimy powiedzieć. Cały czas słuchamy audiobooków.
Audiobook w formie płyty CD ma w Polsce również prawną przewagę nad plikiem audio. To niższy VAT który w przypadku CD wynosi 5%, a już plik audio obłożony jest 23% stawką. Czy według Pana, ten fakt ma jakiś wpływ na decyzje zakupowe potencjalnych nabywców audiobooków?
Cóż. Sytuacja jest co najmniej dziwna. Polskie, ale również i unijne prawodawstwo nie nadąża za rzeczywistością. Bo książka na CD to produkt, ale ta sama książka w pliku to usługa? Cały czas próbujemy to zrozumieć, niestety nie udaje się nam. Może któryś z czytelników poda dobry powód dlaczego tak jest?. Niech wyśle odpowiedź na auidiobook (at) audiobook.pl - najciekawszą opublikujemy i oczywiście nagrodzimy fajnym zestawem audiobooków.
Pojawia się jednak jakieś światełko w tunelu bo coraz więcej się o tym mówi. To chora sytuacja. Również unijna komisarz Nelli Krroes się temu dziwi. Wierzymy że coś się zmieni w tej kwestii.
Co do samej wrażliwości cenowej przy zakupie audiobooka, to na pewno ma to wpływ na decyzję.
Żeby nasi czytelnicy mogli nabrać trochę perspektywy, przed dalszą częścią naszej rozmowy, zdradziłby Pan nam jak pod względem ilościowym kształtuje się powiedzmy średnia sprzedaż Audiobook.pl?
Na dzień dzisiejszy, następuje intensyfikacja działań sprzedażowych dla Audiobook.pl. Udało się nam trafić w niszę, w której dzięki specjalizacji i najszerszej ofercie na rynku możemy podnosić sprzedaż z miesiąca na miesiąc o 30%. Tak dzieje się od momentu pełnego zaangażowania Aterii w Audiobook.pl czyli od października 2011. Zamierzamy utrzymać ten trend. Na dzień dzisiejszy sprzedajemy kilkanaście tysięcy książek audio miesięcznie. A dystrybucję plików dopiero rozkręcamy. Potrafimy sprzedawać audiobooki na płytach CD i dołączać z sukcesem alternatywne nośniki. Ten rok, to plan wzrostu na poziomie 150-200%.
W jaki sposób zdobywacie książki? Produkujecie audiobooki samodzielnie, zamawiacie w wydawnictwach czy może po prostu kupujecie w hurtowniach?
W naszej ocenie ciągle brakuje wielu fajnych tytułów, nagranych w postaci audiobooków. Autorzy i wydawnictwa nie zawsze są przekonani do tej formy książki. Przekonują ich jednak liczby sprzedanych książek. A z tym jest już coraz lepiej. To trochę taki samonapędzający się mechanizm Lepsze tytuły to lepsza sprzedaż, a lepsza sprzedaż to lepsze tytuły. Jako wyspecjalizowana księgarnia współpracujemy z Partnerami, obejmujemy patronaty, nagrywamy. Sam proces wytwórczy na dzień dzisiejszy jest outsourcowany. Staramy się również nie konkurować z naszymi klientami - wydawnictwami.
Poza płytami CD, w ofercie Audiobook.pl dostępne są również pliki audio z książkami. Jaki udział mają one w Waszej sprzedaży?
Na Audiobook.pl dostępny jest wybór. Oferujemy płyty CD oraz pliki audio. Dziś klienci, wybierają częściej płyty. Ponad 1600 plików czeka jednak na naszych klientów. Sprzedaż plików pod względem ilościowym to dziś, nie są jeszcze satysfakcjonujące wolumeny. Przyłożyłbym tutaj miarę całego rynku 80/20 dla CD.
Jednakże, wkrótce zademonstrujemy całkowicie nowy portal skoncentrowany na dystrybucji cyfrowej. Za jego pomocą będziemy ten udział zwiększać. Oczywiście nie kosztem płyt CD, ale powiększając rynek o nowych klientów. Naszą ambicją jest stać się najbardziej specjalistycznym portalem sprzedającym audiobooki. Niezależnie od wyboru nośnika, bo to tylko nośnik. Wyboru dokona klient.
W segmencie plików audio posiadacie bardzo silną konkurencję. Jest Audioteka.pl z zapleczem inwestorskim. Empik cały stara się wypromować swoją ofertę. Czy nie jest już trochę za późno na rozwijanie własnej dystrybucji cyfrowej? W jaki sposób zamierzacie zawalczyć o rynek?
Jeżeli chodzi o zaplecze inwestorskie, to jesteśmy częścią Grupy Kapitałowej DGA SA - spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Ateria (Fastdeal.pl i Audiobook.pl) są też przedsięwzięciami rentownymi. Jesteśmy właśnie w trakcie 2 rundy finansowania. Mamy jasno określoną strategię rozwoju. Nie szukamy inwestorów na siłę i dla samego kapitału, lecz chcemy "spinać" biznesy i szukać efektów synergii z tym, co już się udało zrobić.
Mamy też konkretną wartość do pokazania. Sami też szukamy podmiotów, z którymi jest nam po drodze, również od strony inwestorskiej. Akwizycje to jedno. Drugą nogą walki rynkowej to wykorzystanie Fastdeal.pl i Alekiedy.pl jako kanału komunikacji z rynkiem. Sami korzystamy z tego, co oferujemy w jego ramach klientom. Prawie 2 lata doświadczeń z Fastdeal.pl (już w w kwietniu kolejna rocznica) pozwala nam skonstruować tak ofertę, aby przynosiła ona oczekiwane efekty.To działa.
Cały rynek jest teraz w ważnym momencie rozwoju, niestety daleko nam jeszcze do stopnia rozwoju bardziej dojrzałych rynków. Trochę jest tak, że wszyscy edukują rynek i pracują nad jego rozszerzeniem. A konkurencja napędza rozwój, i bardzo się z niej cieszymy. Codziennie budzimy się z przekonaniem, że potrafimy to robić lepiej i ciekawiej niż inni. A do tego skutecznie i efektywnie.
Jeszcze 3-4 lata temu mówiło się o audiobookach w plikach tylko w kontekście odtwarzaczy mp3 i komputerów. Dzisiaj w tej dyskusji mówi się głównie o smartphone'ach. W związku z tym, jak Pan widzi przyszłość audiobooków w plikach?
Na smartphonie pracujemy, ze smartphonem odpoczywamy, ze smartphonem podróżujemy, pewnie znaczna część ma go pod poduszką i jest pierwszą rzeczą po którą sięga, jeszcze przed poranną toaletą. Dla wielu będzie on najbardziej osobistą rzeczą. A na niej będzie ulubiona książka w postaci audio. Odpowiadając na to pytanie zadam swoje: czy aby tego chcemy? Nie ma dziś już kaset VHS, a są płyty DVD. Co będzie po DVD?
Nie demonizowałbym nośnika, bo on będzie miał znaczenie drugorzędne. W mojej ocenie rynek audiobooków w postaci plików będzie rósł, pewnie razem z całym rynkiem. Znaczącą część naszych klientów stanowią osoby, które nie dały i nie dają się zwariować, nie obsługują smartphone'ów. Dla nich oczywista jest płyta. Dla młodych płyta to anachronizm. Dla nich jest plik. No i jest jeszcze chmura, ale to już zupełnie inna kwestia. Cały czas nad nią pracujemy! Nadążyć musi jednak infrastruktura, bo audiobooki jednak trochę ważą.
Paweł Iwaniuk: Dziękuję za rozmowę.
Łukasz Czajka: Dziękuję również i pozdrawiam czytelników Antyweb.pl.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu