Pod koniec zeszłych wakacji Acer zaskoczył wszystkich swoją propozycją Chromeboxa. Choć od tamtego czasu upłynęło sporo czasu, tajwański producent pos...
Pod koniec zeszłych wakacji Acer zaskoczył wszystkich swoją propozycją Chromeboxa. Choć od tamtego czasu upłynęło sporo czasu, tajwański producent postanowił kontynuować tę serię komputerów wyposażając nowe modele w znacznie lepsze komponenty.
A są nimi większa liczba pamięci RAM i nowy procesor. Użytkownicy będą mogli teraz wybrać wersję z aż 8GB pamięci RAM i dwurdzeniowym procesorem Intel Core i3 4030U czwartej generacji oferujacym taktowanie na poziomie 1,9GHz. Dzięki takiemu zestawowi komputer z Chrome OS będzie teraz obsługiwał rozdzielczości 2K i 4K. To spory krok naprzód względem modeli z procesorem Celeron. Dla tych, którzy nie widzą potrzeby w posiadaniu aż tak dobrej maszyny dostepny jest także model CXI-i34GKM z dwukrotnie mniejszą ilością pamięci RAM.
Różnica w cenie między CXI-i34GKM i CXI-i38GKM to dokładnie 50 dolarów - słabszy model wyceniono na 349,99 dolara, zaś silniejszy na 399,99 dolara. W środku obydwu wersji dostępna jest też pamięć SSD o pojemności 16GB (przy zakupie komputera otrzymamy 100GB na Dysku Google), obsługują sieci Wi-Fi 802.11a/b/g/n, łączność Bluetooth 4.0. Chromeboxy wyposażono także w porty Gigabit Ethernet i USB 3.0. Monitory podłączyć można korzystająć ze złączy HDMI i DisplayPort.
Aktualna cena obydwu modeli daleka jest od tego, o czym mówiliśmy opisując pierwsze Chromeboxy od Acera, których ceny zaczynały się od 179 dolarów. Czy to właściwa droga? Trudno mi tak naprawdę zrozumieć podejście Acera, jak i innych producentów, ponieważ to właśnie cena powinna być jednym z głównych atutów komputerów z Chrome OS - czy to Chromebooków czy Chromeboxów. Jeśli różnica pomiędzy kwotą za komputer z systemem Google, a typowym PC z Windowsem nie będzie dostatecznie odczuwalna, to niewielu użytkowników zdecyduje się na zakup tego pierwszego. Firmy powinny także popracować nad dostępnością, ponieważ do tej pory zdobycie wielu z tych ciekawych urządzeń graniczy z cudem - import z innego państwa staje się niezwykle nieopłacalny.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu