Apple Watch to niewątpliwy sukces firmy z Cupertino, natomiast w dziedzinie urządzeń ubieralnych jest ktoś, komu wiedzie się nieco lepiej - zależy z j...
Apple Watch to niewątpliwy sukces firmy z Cupertino, natomiast w dziedzinie urządzeń ubieralnych jest ktoś, komu wiedzie się nieco lepiej - zależy z jakiego punktu widzenia patrzymy na te osiągnięcia. Okazuje się, że w tej dziedzinie lepszy jest nieco FitBit, który wyprzedził Apple o kilkaset tysięcy sprzedanych w kwartale urządzeń.
Choć Apple nie podaje informacji na temat sprzedaży swoich inteligentnych zegarków, jeśli wierzyć doniesieniom z IDC, Cupertino jest obecnie na drugim miejscu zestawienia. Drugi kwartał 2015 roku dla Apple zamknął się na 3,6 miliona urządzeń ubieralnych, natomiast FitBit sprzedał ich 4,4 miliona.
Cały rynek urządzeń ubieralnych wziąłem jednak kolektywem - nie bez powodu. Warto pochylić się nad tym, dlaczego FitBit w tej dziedzinie dzierży palemkę pierwszeństwa i szybko można stwierdzić, że wkrótce ją straci. Zauważcie, Moi Drodzy, że FitBit sprzedaje przede wszystkim proste urządzenia ubieralne. A zatem takie, które są typowym dodatkiem, a nie przedłużeniem ekosystemu urządzeń i usług. Opaski od FitBit nie uruchomią aplikacji i nie uda nam się ich spersonalizować tak, jak w przypadku inteligentnych zegarków. Podstawowa różnica między sprzętem z Android Wear, Apple Watchem oraz urządzeniami FitBit jest zatem zasadnicza.
Spójrzmy jednak na liczby
Producenci urządzeń ubieralnych osiągnęli wzrost sprzedaży rok do roku aż o 223,2 procent. W analogicznym kwartale ubiegłego roku sprzedało się 5,6 miliona urządzeń ubieralnych, natomiast w tym słupek zawędrował do 18,6 miliona urządzeń. Należy teraz skorelować popularność Apple Watcha z przyszłą sytuacją FitBit - wniosek będzie prosty. Proste opaski zaczną tracić rynek, wzrost sprzedaży wyhamuje i ostatecznie, tego typu urządzenia ubieralne przyszykują się do odwrotu. Po drodze Apple zgarnie pierwszeństwo na rynku i stanie się pierwszym producentem inteligentnych zegarków oraz wearables w ogóle.
Interesujący jest również fakt, że czego Apple się nie dotknie ostatnimi czasy, okazuje się być sukcesem. Mało tego, fenomen ten nie ogranicza się jedynie do produktu, ale i podobnych urządzeń. Zainteresowanie inteligentnymi zegarkami "poleciało z kopyta", gdy najpierw mówiono o przeciekach nt. Apple Watcha, a weszło w galop wtedy, gdy już wiadomo było, iż sprzęt zostanie wydany na rynek. Niesamowita siła Apple w tym przypadku jest nie do zaprzeczenia i wydaje mi się, że tego molocha trudno będzie zatrzymać. Brakuje mi pomysłów na to, co musiałoby się stać, by w Apple zapanował jakikolwiek kryzys. Apple operuje zatem "boską ręką" - to, w co wchodzi producent okazuje się być nagle czarnym koniem rynku nowych technologii i staje się ważnym obiektem zainteresowania mediów oraz klientów. Cały czas funkcjonuje zatem wysokie zaufanie do Apple w kwestii trafności decyzji firmy.
W kwestii zaprezentowanych przez IDC liczb jest jeszcze jedna niespodzianka - Xiaomi na rynku technologii ubieralnych uplasowało się na miejscu trzecim z 3,1 miliona sprzedanych tego typu urządzeń. Dalej w stawce znaleźli się kolejno Garmin oraz Samsung - zamykający wielką piątkę zestawienia.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu