Apple

Jest i kolejny kontroler dla iPhone'a i iPada

Konrad Kozłowski
Jest i kolejny kontroler dla iPhone'a i iPada
Reklama

Dzięki udostępnieniu przez Apple w iOS7 uniwersalnych sterowników do obsługi kontrolerów nareszcie możliwe jest przygotowanie takich akcesoriów, które...

Dzięki udostępnieniu przez Apple w iOS7 uniwersalnych sterowników do obsługi kontrolerów nareszcie możliwe jest przygotowanie takich akcesoriów, które zgodne będą z większą niż wcześniej liczbą tytułów. Mimo to, zaprezentowane dotychczas akcesoria nie zrobiły zbyt dobrego wrażenia, lecz SteelSeries Stratus ma większe szanse na sukces.

Reklama

Platforma mobilna Apple to bez wątpienia jeden z największych rynków rozrywki przenośnej. Ilość i różnorodność tytułów dostępnych w App Store to spore osiągnięcie, lecz zdaniem wielu potencjał tejże platformy nie został w pełni wykorzystany. Mają na to pozwolić kontrolery oferujące znacznie wygodniejsze sterowanie - krzyżaki, analogi i przyciski zastępujące wirtualne klawisze brzmią naprawdę nieźle. Jak wygląda to w praktyce?


Opisywane wcześniej przeze mnie kontrolery pełniły jednocześnie swego rodzaju etui dla iPhone’a bądź iPoda touch. SteelSeries Stratus proponuje nieco inne podejście, ponieważ z iUrządzeniami łączy się bezprzewodowo za pomocą Bluetooth w wersji 2.1, a jego rozmiar można porównać do wielkości talii kart. Na przednim panelu znalazło się wszystko, czego potrzebować będziemy podczas rozgrywki - dwa analogi, krzyżak, przyciski akcji, zaś górna krawędź to miejsce, gdzie umieszczone zostały kolejne cztery klawisze. Producent zapewnia nas o dość długim czasie działania bez ładowania - ma on wynosić aż 10 godzin. Kontroler dostępny będzie w dwóch kolorach - czarnym i białym - w cenie 99 euro. I właśnie o tę kwotę rozbija się cała idea stojąca za akcesorium, ponieważ z całą pewnością nie przysporzy ona kontrolerowi popularności.


A szkoda, ponieważ uważam ten pomysł za całkiem niezły. Zastosowanie znajdzie on jedynie w konkretnych warunkach (iPoda lub iPada musimy ustawić za pomocą stacji dokującej lub specjalnego menu), co w dużym stopniu kłóci się z ideą mobilnego grania. Z drugiej zaś strony, spora część graczy oddaje się rozgrywce w domowym zaciszu, gdzie nie będzie to wielkim problemem. Kwestia idealnego, lub co najmniej bardzo dobrego kontrolera dedykowanego urządzeniom z iOS7 nadal pozostaje nierozwiązana.

Zadziwiające są także wysokie ceny tychże akcesoriów. Przypuszczam, że w przypadku kwoty na poziomie 30 czy nawet 40 dolarów, zainteresowanie takim kontrolerem mogłoby przerosnąć oczekiwania producenta. A tak, nadal akcesoria te nie pozbywają się etykietki ciekawostki.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama