Dzięki udostępnieniu przez Apple w iOS7 uniwersalnych sterowników do obsługi kontrolerów nareszcie możliwe jest przygotowanie takich akcesoriów, które...
Dzięki udostępnieniu przez Apple w iOS7 uniwersalnych sterowników do obsługi kontrolerów nareszcie możliwe jest przygotowanie takich akcesoriów, które zgodne będą z większą niż wcześniej liczbą tytułów. Mimo to, zaprezentowane dotychczas akcesoria nie zrobiły zbyt dobrego wrażenia, lecz SteelSeries Stratus ma większe szanse na sukces.
Platforma mobilna Apple to bez wątpienia jeden z największych rynków rozrywki przenośnej. Ilość i różnorodność tytułów dostępnych w App Store to spore osiągnięcie, lecz zdaniem wielu potencjał tejże platformy nie został w pełni wykorzystany. Mają na to pozwolić kontrolery oferujące znacznie wygodniejsze sterowanie - krzyżaki, analogi i przyciski zastępujące wirtualne klawisze brzmią naprawdę nieźle. Jak wygląda to w praktyce?
Opisywane wcześniej przeze mnie kontrolery pełniły jednocześnie swego rodzaju etui dla iPhone’a bądź iPoda touch. SteelSeries Stratus proponuje nieco inne podejście, ponieważ z iUrządzeniami łączy się bezprzewodowo za pomocą Bluetooth w wersji 2.1, a jego rozmiar można porównać do wielkości talii kart. Na przednim panelu znalazło się wszystko, czego potrzebować będziemy podczas rozgrywki - dwa analogi, krzyżak, przyciski akcji, zaś górna krawędź to miejsce, gdzie umieszczone zostały kolejne cztery klawisze. Producent zapewnia nas o dość długim czasie działania bez ładowania - ma on wynosić aż 10 godzin. Kontroler dostępny będzie w dwóch kolorach - czarnym i białym - w cenie 99 euro. I właśnie o tę kwotę rozbija się cała idea stojąca za akcesorium, ponieważ z całą pewnością nie przysporzy ona kontrolerowi popularności.
A szkoda, ponieważ uważam ten pomysł za całkiem niezły. Zastosowanie znajdzie on jedynie w konkretnych warunkach (iPoda lub iPada musimy ustawić za pomocą stacji dokującej lub specjalnego menu), co w dużym stopniu kłóci się z ideą mobilnego grania. Z drugiej zaś strony, spora część graczy oddaje się rozgrywce w domowym zaciszu, gdzie nie będzie to wielkim problemem. Kwestia idealnego, lub co najmniej bardzo dobrego kontrolera dedykowanego urządzeniom z iOS7 nadal pozostaje nierozwiązana.
Zadziwiające są także wysokie ceny tychże akcesoriów. Przypuszczam, że w przypadku kwoty na poziomie 30 czy nawet 40 dolarów, zainteresowanie takim kontrolerem mogłoby przerosnąć oczekiwania producenta. A tak, nadal akcesoria te nie pozbywają się etykietki ciekawostki.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu