Podczas Salonu Samochodowego w Turynie Jeep zaprezentował odświeżonego crossovera. Renegade upodobnił się do legendarnej terenówki Mercedesa. Czy to mała Gelenda?
Kiedy w marcu 2014 roku, na Salonie Samochodowym w Genewie pokazany został nowy Jeep Renegade, wielu fanów marki łapało się za głowę, a niektórzy nawet pukali po czołach. Zaprezentowany został samochód mający bardzo niewiele wspólnego z dotychczasowymi legendami amerykańskich szos – wystarczy popatrzeć na wymiary i jego możliwości jazdy w terenie. Teraz przyszedł czas na kurację odświeżającą, w której zaaplikowano kilka elementów upodabniających auto do najnowszego wcielenia Mercedesa klasy G. Czy odświeżony Renegade stanie się małą kopią legendarnej Gelendy?
Jeep Renegade po liftingu: stanie się kopią legendarnej Gelendy
Pod kątem stylistyki Renegade ma teraz jeszcze więcej wspólnego z niemiecką terenówką. Mowa tutaj przede wszystkim o pudełkowatym kształcie całego nadwozia, a przede wszystkim o przednich lampach, których kształt został niemal żywcem przeniesiony z Mercedesa klasy G. Na liście wyposażenia opcjonalnego zamiast oświetlenia biksenonowego znajdziemy technologię FullLED. Całe nadwozie zdecydowanie spoważniało i nie jest już tak zabawkowe jak było to w aucie przed liftingiem. Z tyłu przeprojektowano delikatnie lampy, które również uzyskały diody LED. W katalogu dodatków pojawią się nowe lakiery nadwozia oraz wzory felg aluminiowych.
Wewnątrz również zauważymy kilka zmian. Przede wszystkim pojawił się nowy i dużo większy wyświetlacz systemu multimedialnego. Na pierwszych zdjęciach nie widać jednak czy zmienione zostało oprogramowanie, które przed odświeżeniem było dosyć irytujące. Lekko przeprojektowane są również zegary w desce rozdzielczej i panel automatycznej klimatyzacji. Przed pasażerem nadal znajdziemy uchwyt, który przyda się podczas jazdy w terenie, co również nawiązuje do wspomnianego już Mercedesa klasy G. Poprawiła się również jakość materiałów wykończeniowych oraz dołożono nowe wzory tapicerki.
Jeep Renegade po liftingu: nie stanie się kopią legendarnej Gelendy
Chociaż stylistycznie Renegade upodobnił się do Mercedesa klasy G, to w jednym aspekcie totalnie nie pasuje do Gelendy. W tym ostatnim aucie najmniejsze jednostki napędowe mają co najmniej 6 cylindrów. W przypadku Jeepa paleta jednostek napędowych została diametralnie zmieniona. Duża w tym zasługa coraz ostrzejszych norm emisji spalin, które sieją coraz większe spustoszenie wśród europejskich samochodów – podejrzewamy, że z czasem wpłynie również na katalog silników w Mercedesie klasy G.
Wracając do Jeepa Renegade. Z początkiem 2019 roku w ofercie pojawi się trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1 litra i mocy 120 KM. Dodatkowo do wyboru będą też dwa warianty czterocylindrowej jednostki o pojemności 1,3 litra – generujące 150 lub 180 KM. W katalogu znajdziemy też prawdopodobnie silniki diesla z rodzin MultiJet. W zależności od wyboru silnika, moc ma trafiać na przednie lub wszystkie koła za pomocą manualnych lub automatycznych skrzyń biegów.
Do rozpoczęcia oficjalnej sprzedaży odświeżonego Jeepa Renegade jeszcze zostało kilka tygodni, a nawet miesięcy (mówi się, że do salonów trafi on nawet na przełomie 2018 i 2019) i nie znana jest jeszcze pełna specyfikacja wyposażenia można też założyć, że na pokładzie małego crossovera pojawią się dodatkowe systemy z zakresu bezpieczeństwa. Dokładne informacje winny pojawić się w niedługim czasie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu