Obecna generacja Jeepa Grand Cherokee ma już ponad 10 lat, dlatego jest już najwyższa pora na odświeżenie tej konstrukcji i wygląda na to, że FCA zrobiło kawał dobrej roboty. Grand Cherokee L właśnie zadebiutował w Stanach Zjednoczonych.
Jeep Grand Cherokee udowadnia, że prawdziwa motoryzacja jeszcze istnieje
Jeep Grand Cherokee L - kwintesencja motoryzacji
Jeep zaprezentował w pierwszej kolejności największą odmianę Grand Cherokee z dopiskiem L, która prawdopodobnie trafi tylko na rynek amerykański. W Europie nowy model zadebiutuje nieco później i w nieco krótszej, 5-miejscowej odmianie, ale ogólny wygląd będzie bardzo zbliżony. I trzeba przyznać, że po 10 latach, FCA przygotowało projekt, który doskonale łączy klasyczną linię nadwozia z nowoczesnością. Długa, płaska maska z charakterystycznym grillem podzielonym na 7 części oraz wąskimi światłami LED robi świetne wrażenie. Cała komora silnika została ponadto wykonana ze wzmacnianej stali, dzięki czemu jest znacznie sztywniejsza niż w przypadku poprzednika. Nie bez powodu, najmniejszy silnik montowany w tym modelu w USA to V6 o pojemności 3,6 litra.
Z tyłu też jest bardzo zgrabnie, światła podobnie jak z przodu są wąskie i podłużne, ale nie mamy tutaj łączącej ich listwy, jak w wielu nowych modelach samochodów. Jeep podszedł do projektu bardzo tradycyjnie i wydaje mi się, że zainteresowani tym modelem powinni to docenić. W wersji L nadwozie ma aż 5,2 metra długości, 2 metry szerokości i 1,8 metra wysokości, a do tego ponad 3 metry rozstawu osi (dokładnie 309 cm). Na pokład może zabrać 6 lub 7 pasażerów (w pierwszej wersji w drugim rzędzie mamy 2 oddzielne fotele) i jeszcze 484 litry bagażu. Po złożeniu trzeciego rzędu siedzeń w bagażniku zmieści się 1328 litrów. Powinno wystarczyć nawet na długi wyjazd dla pięcioosobowej rodziny.
Grand Cherokee będzie posiadał też pneumatyczne zawieszenie, które można regulować w zakresie od 21 do 27 cm prześwitu, co pozwoli w zależności od sytuacji na lepsze zachowanie w terenie lub na drodze szybkiego ruchu. Pomoże w tym też wielowahaczowe zawieszenie z tyłu, które ma znacznie poprawić własności jezdne. A skoro już o tym mowa, w tej chwili model ten w USA będzie dostępny w dwóch wersjach z silnikami benzynowymi o pojemności 3,6 litra i mocy 290 KM oraz 5,7 litra (V8, HEMI) i mocy 358 KM. W obu przypadkach dostępna jest 8-biegowa automatyczna skrzynia sterowana pokrętłem, a opcjonalnie również skrzynia terenowa z dyferencjałem o ograniczonym uślizgu. W każdej wersji jest też napęd na 4 koła. W przyszłości (w Europie) pojawi się też napęd hybrydowy typu plug-in.
Jeep Grand Cherokee - całkowicie nowe wnętrze
We wnętrzu jest całkiem luksusowo i przytulnie, szczególnie w wersji z wstawkami z brązowego drewna. Przed kierowcą znalazł się wirtualny kokpit o przekątnej 10,25 cala, a na konsoli centralnej wyświetlacz nowego systemu inforozrywki o przekątnej 10,1 cala. Poniżej mamy tradycyjne gałki do sterowania klimatyzacją (która może mieć nawet 4 strefy), a dalej gałkę wyboru trybu jazdy, zamiast standardowej dźwigni zmiany biegów.
Nie zabrakło też nowinek technologicznych związanych z bezpieczeństwem. Mamy tutaj między innymi autonomię poziomu drugiego, która pozwala w pewnych sytuacjach na jazdę po autostradzie bez konieczności trzymania rąk na kierownicy. Poza tym opcjonalnie dostępna jest też kamera podczerwieni wykrywająca zwierzęta i pieszych nawet w odległości 200 metrów. Nie zabrakło też już całkiem standardowych systemów pozwalających na uniknięcie kolizji z pieszym lub poprzedzającym nas pojazdem, kamery 360 stopni, czy wreszcie lusterek wstecznych z wbudowaną kamerą.
Teraz pozostaje nam tylko poczekać na europejską premierę. W USA wersja bazowa ma kosztować około 50 000 USD.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu