Felietony

A nie mówiłem? Za jazdę bez dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia nadal grozić będzie mandat!

Marek Adamowicz

...

Kilka dni temu pojawiła się informacja, że od 4 czerwca nie trzeba będzie wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia. Okazuje się jednak, że jest to martwy przepis.

Od kilkunastu już dni, polskie media żyją informacją że od 4 czerwca bieżącego roku nie będzie konieczności wożenia przy sobie dowodu rejestracyjnego i potwierdzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC. Ja też dałem się lekko omamić tym rewelacjom, chociaż po bliższym zapoznaniu ze sprawą zaznaczyłem we wcześniejszym materiale, że po wejściu w życie tej ustawy nadal trzeba będzie wozić przy sobie dokumenty. Okazuje się, że miałem rację. Praktycznie wszystkie media motoryzacyjne w Polsce dementowały podawane wcześniej informacje. Zacznijmy jednak od początku.

Zmiany w przepisach o dokumentach: bez mandatu za brak dokumentów?

Ponad dwa tygodnie temu po polskich mediach zaczęła krążyć informacja o pracach nad nowelizacją przepisów, która umożliwi  zniesienie obowiązkowego wożenia ze sobą dowodu rejestracyjnego oraz ważnej polisy OC. Takowe zapisy prawne zostały uchwalone podczas ostatniego posiedzenia polskiego parlamentu, a początek ich obowiązywania określono na 4 czerwca bieżącego roku. Takie możliwości (braku konieczności posiadania dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia OC) ma dawać nowa wersja Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców 2.0, nad którą intensywnie pracuje Ministerstwo Cyfryzacji.


Już wtedy wiele innych redakcji podchwyciło ekscytujący ton informując swoich czytelników, że już od pierwszych dni czerwca zniesiony zostanie obowiązek posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia OC. W końcu obecnie funkcjonariusz policji lub innej służby (np. Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego) może zażądać od kierowcy prawa jazdy i wspomnianych dwóch pozostałych dokumentów. Okazało się jednak, że nowelizacja przepisów niewiele zmieni.

Zmiany w przepisach o dokumentach: mocne przesunięcie w czasie

Już w materiale z 9 maja bieżącego roku zaznaczałem, że są plany wprowadzenia braku konieczności posiadania dokumentów, jednak nie ma co liczyć, że zdarzy się to już na początku czerwca. Wszystko ze względu na braki, które cały czas znajdziemy w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców 2.0 oraz w jej działaniu. Już w trakcie prac nad nowymi przepisami Ministerstwo Cyfryzacji przestrzegało, że wejście w życie nie będzie oznaczać automatycznego zniesienia obowiązku. O wprowadzeniu takich możliwości w działaniu CEPIK 2.0 Minister odpowiedzialny za wprowadzenie systemu poinformuje w odpowiednim komunikacie z 3-miesięcznym wyprzedzeniem.


Mając na uwadze, że niedawno nad wdrażaniem oraz działaniem systemu CEPIK 2.0 pochylała się Najwyższa Izba Kontroli, która wytknęła ogromną ilość błędów oraz nieprawidłowości ze zdumieniem odczytywałem informacje krążące po polskich mediach. Oczywiście wprowadzeniu takowym rozwiązaniem, jak najbardziej kibicuję i bardzo się cieszę, że pojawiła się takowa perspektywa, lecz ostatnie lata prac nad CEPIK 2.0 nauczyły mnie podchodzenia do wszelkich spekulacji, plotek, a nawet potwierdzonych informacji z ogromną dozą rezerwy i dystansu. Mając w pamięci problemy, które dotknęły wydziały komunikacji (z rejestracją nowych samochodów) czy okręgowe stacje kontroli (z wykonywaniem okresowych badań technicznych pojazdów) od samego początku sądziłem, że zniesienie obowiązkowego posiadania dowodu rejestracyjnego oraz ubezpieczenia OC jest pięknym snem i zostanie to odsunięte w czasie.

Ciekawe jakie następne innowacje przyniesie za sobą nowa wersja Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Trzymam mocno kciuki by przede wszystkim właściwie funkcjonowała, a wdrażanie kolejnych etapów odbywało się bez większych przeszkód i problemów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu