Ben Stiller szykuje się do powrotu na wielki ekran z wojennym dramatem Airman, opartym na prawdziwej historii.
Stworzył jeden z najlepszy seriali w historii. Teraz zajmie się wojenną opowieścią

Rozdzielenie to jeden z największych hitów Apple TV+ i zdecydowanie jedno z największych dzieł w portfolio Bena Stillera. Reżyser niestety nie przyłoży ręki do powstania nadchodzącego sezonu trzeciego, ale nie ma tego złego – będzie mógł bowiem zająć się produkcjami pełnometrażowymi. Na horyzoncie majaczy już Airman, czyli oparta na faktach opowieść o amerykańskim pilocie, z sterami której stanie Stiller.
Zestrzelony nad Francją i ocalały dzięki ruchowi oporu – powstaje wojenny dramat Bena Stillera
Historia Arthura Meyerowitza to idealny materiał na drugowojenny dramat. Amerykański strzelec żydowskiego pochodzenia, obsługujący wieżyczkę w bombowcu B-24, został zestrzelony już podczas swojej drugiej misji. Udało mu się opuścić uszkodzoną maszynę i na spadochronie wylądować na terenie okupowanej Francji. Meyerowitz doznał poważnych obrażeń, ale z pomocą właścicieli pobliskiego gospodarstwa zdołał uzyskać pomoc i skontaktować się z francuskim ruchem oporu, a następnie przez Gibraltar dostać się z powrotem do USA. To właśnie te wydarzenia stały się inspiracją do stworzenia dramatu wojennego Airman.
Produkcja oparta jest na książce Setha Meyerowitza, która – jak podają źródła – zainteresowała Stillera po tym, jak kopię przesłał mu producent „Severance”, John Lesher. Ogłoszono, że główną rolę odegra Jeremy Allen White, którego możecie kojarzyć z filmu Bracia ze stali i serialu The Bear. Projekt jest wspierany przez wytwórnię A24, choć początkowo miał być realizowany przez Amazon – firma ostatecznie się jednak z niego wycofała.
Zasadnicze prace nad produkcją mają ruszyć wiosną przyszłego roku, ale nie podano jeszcze przybliżonej daty premiery.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu